ULTRAMARATON „JAGA – KORA”
2019-05-31 19:00:00(ost. akt: 2019-05-31 17:21:55)
Jacek Kowalczyk z "Nidzica Biega" pokonał 70 km dla kolegi Marka wymagającego rehabilitacji po wypadku.
25 maja w Rymanowie-Zdroju ruszyła III edycja ULTRAMARATONU „JAGA – KORA”.
Trasa beskidzkiego dystansu bazuje w części na Trasie Kurierskiej „Jaga-Kora” . Jest to 27 –kilometrowy zrekonstruowany historycznie szlak z czasów II wojny światowej, prowadzący przez teren Beskidu Niskiego.
Trasę tę 45 razy przemierzył legendarny kurier Jan Łożański pseudonim „Orzeł” i „Jan Madejski”. Trasa „Jaga” działała od wiosny 1940 r. do połowy 1942 r., kiedy to nastąpiła jej reorganizacja.
Zamieniono ją na trasę sztafetową o kryptonimie „Kora” i pod taką nazwą funkcjonowała do końca wojny.
W 2012 roku dzięki współpracy Lokalnej Organizacji Turystycznej „Beskid Niski”, Centrum Sportu i Rekreacji Uniwersytetu Rzeszowskiego i Sekcji turystycznej „Watra” KU AZS UR na bazie danych historycznych, opowieści i dawnych map powstała atrakcyjna turystycznie trasa zaadaptowana następnie i włączona w szlak biegowy rodzącego się właśnie ultramaratonu. Ponadto włączono doń ścieżki używane przez dziesiątki lat do obronności, a także dukty i trakty wiodące m.in. przez Rezerwat Przyrody „Żródliska Jasiołki” .
Ultramaraton „Jaga-Kora” jest rozgrywany na czterech dystansach: 17 km, 40 km, 70 km i 105 km.
Z „siedemdziesiątką” zmierzył się reprezentant „Nidzica Biega” debiutujący na dystansie ultramaratońskim, Jacek Kowalczyk.
Na bardzo trudnej trasie z przewyższeniami sięgającymi 2030 m zmagał się nie tylko z nieprzychylną aurą, ale i błotnistą, śliską nawierzchnią, jaką pozostawiły intensywnie padające w Beskidzie Niskim deszcze.
Lokalne podtopienia sprawiły, że zatopione szlaki stały się skomplikowaną barierą wystawiającą na próbę wszystko to, co posiada biegacz na starcie: siłę głowy, nóg i motywację.
Przewyższenie na 55 km okupione potężnym kryzysem oraz presja czasu, by nie przekroczyć limitu czasowego 12 godzin dodatkowo osłabiały wolę i moc zawodników.
Jacka niosła jednak dodatkowa siła, bowiem pobiegł dla kolegi, Marka, wymagającego rehabilitacji.
Jacek ukończył bieg w czasie świetnym 9:43:51 i był 54 na mecie (na 101 uczestników).
Serdecznie gratulujemy!!!
E.L. w konsultacji z Jackiem Kowalczykiem.
Fot. Jacek Kowalczyk, Katarzyna Lalek, MBski Fotografia.
Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: NidzicaBiega
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez