Cenny remis Startu Nidzica
2019-04-07 19:54:43(ost. akt: 2019-04-08 16:08:29)
W niedzielę 7 kwietnia w meczu 19 kolejki piłkarskiej Ligi Okręgowej gr.2 Start Nidzica na wyjeździe w Morągu zremisował z Huraganem II 2:2 (1:0)
Remis w spotkaniu wyjazdowym z Huraganem II Morąg uzyskali piłkarze Startu Nidzica w meczu 19 kolejki piłkarskiej Ligi Okręgowej.
Początek spotkania w Morągu to wyrównana gra obydwóch zespołów. Z minuty na minutę uwidoczniła się na boisku przewaga naszego zespołu. Gospodarze sporymi fragmentami gry w tej części gry mieli sporo kłopotów z przekroczeniem własnej połowy, a gra toczyła się głównie na połowie rywala.
W 20 minucie kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego z 20 metrów popisuje się Kamil Godlewski i piłka po jego uderzeniu precyzyjnie podkręcona ląduje w samym ,,okienku'' bramki Huragana. Dwie minuty później Start powinien zdobyć kolejnego gola gdy zakotłowało się w polu karnym gospodarzy ale żaden z naszych piłkarzy nie potrafił skierować piłki do siatki rywala.
I połowa jest niezłym widowiskiem w wykonaniu naszego zespołu. Gospodarze gubią się, nie mogą powstrzymać kolejnych akcji ofensywnych Startu i 26 minucie pierwszy żółty kartonik za ostry faul na Kamilu Michalskim ujrzał Paweł Grzybowski. Start gra rozsądnie, a akcje przeprowadza z dala od własnego pola karnego.
Gospodarze dopiero w 29 minucie po raz pierwszy przeprowadzili groźną akcję ale strzał z główki Patryka Romejko nie zagroził bramce Karola Bruzdy. W 37 minucie druga i ostatnia szansa bramkowa gospodarzy. Z dośrodkowania z lewej strony Dariusz Boczko również z główki uderzył na naszą bramkę ale strzał ten nie sprawił żadnego problemu golkiperowi Startu Nidzica.
Start Nidzica prowadził do przerwy z rezerwami Huraganu Morąg 1:0. Był zespołem zdecydowanie lepszym, grającym bez respektu, dyktującym warunki gry na boisku a rywal no cóż mimo, iż jest w czołówce tabeli był bezradny w tej części gry.
Po zmianie stron dziwną metamorfozę przeszli piłkarze Startu. Ich gra w pierwszych minutach po przerwie wyglądała tak jakby do końca spotkania starali się utrzymać te jednobramkowe prowadzenie. Widząc pasywną grę gości z Nidzicy Huragan po woli rozwijał swe skrzydła i raz po raz zagrażał bramce Karola Bruzdy.
Piotr Kuper i Tomasz Aleksander na szczęście Startu spudłowali w dogodnych bramkowych dla swego zespołu akcjach. Przewaga gospodarzy uwidoczniona została w 56 minucie kiedy to po dośrodkowaniu piłki z rzutu wolnego Tomasza Aleksandra strzałem głową mimo asysty Mateusza Karwackiego popisał się Bartłomiej Gromek i piłka wturlała się do siatki Startu.
Strata gola nie wpłynęła mobilizująco na nasz zespół. Gospodarze nadal dominowali na boisku a Start nie wiele miał w tym fragmencie do powiedzenia.
Potrzeba było aż drugiej bramki dla gospodarzy by nasz zespół obudził się. W 59 minucie drugiego gola dla Huragana zdobył kapitan tego zespołu Karol Janiak.
Potrzeba było aż drugiej bramki dla gospodarzy by nasz zespół obudził się. W 59 minucie drugiego gola dla Huragana zdobył kapitan tego zespołu Karol Janiak.
Od momentu straty drugiego gola Start Nidzica ponownie wrócił do swego dobrego stylu gry z I połowy i w 65 minucie po składnej akcji całego zespołu gola wyrównującego stan meczu zdobył Paweł Sobotka.
Do końca spotkania piłkarze Startu prowadzili równorzędną grę z gospodarzami. Widać wynik remisowy nie zadowalał obydwóch drużyn. Kibice oglądali sporo akcji ofensywnych. W 70 minucie Kamil Godlewski z linii pola karnego oddaje strzał na bramkę rywala lecz minimalni tuz nad poprzeczką. Jeszcze na dwie minuty przed zakończeniem spotkania Alan Zasadzki mógł przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę lecz i jego strzał nie znalazł drogi do bramki gospodarzy.
Start Nidzica zremisował z Huraganem II Morąg. Ogólnie mecz był dobrym występem naszego zespołu. Szkoda tylko, że fatalna gra Startu przez okres pierwszych 15 minut II połowy zaważyła na losach całego spotkania, spotkania z którego nasz zespół powinien przywieźć do Nidzicy 3 punkty.
Start Nidzica: Bruzda - Michalski - Karwacki - Zasadzki - Płatek (70' Kozicki) - Wawrzyniak - Stasiukiewicz - Sobotka - Bróździński (80' Wiński) - Walkiewicz - Godlewski (90' Cieślak)
GKS Kozłowo na stadionie w Iłowie uległ o bardzo dobrej grze liderowi Warmii Olsztyn 1:2 (0:2). Mecz był zacięty i emocjonujący i losy spotkania ważyły się do ostatniej minuty. Gola dla GKS-u zdobył czołowy strzelec tych rozgrywek Łukasz Mańka.
Niespodziewanej porażki na własnym stadionie doznali piłkarze Orła Janowiec Kościelny którzy przegrali z niżej notowanym Radomniakiem Radomno 1:3. Gola dla Orła zdobył Andrzej Łochnicki. Kolorowo było na stadionie w Kucach a arbiter spotkania ukarał po czterech zawodników z obydwóch drużyn żółtymi kartkami a dodatkowo dwóch zawodników Orła przed czasem opuściło plac gry z powodu czerwonych kartek.