Start i Orzeł nadają ton rozgrywkom, kolejna porażka Gminy Kozłowo

2018-08-15 21:15:14(ost. akt: 2018-08-16 20:46:17)
Grzegorz Walkiewicz efektowną przewrotką zdobywa drugiego gola dla Startu Nidzica

Grzegorz Walkiewicz efektowną przewrotką zdobywa drugiego gola dla Startu Nidzica

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

W środę (15 sierpnia) w meczu 2 kolejki piłkarskiej Ligi Okręgowej gr.2 Start Nidzica wygrał na wyjeździe w Turznicy z miejscowym Płomieniem 3:1 (2:0)
Piłkarze Ligi Okręgowej w świąteczną środę rozegrali 2 kolejkę spotkań. Start Nidzica w Turznicy rozegrał swój ligowy mecz z miejscowym Płomieniem i zasłużenie wygrał te spotkanie 3:1.

W strugach padającego deszcze piłkarze Startu rozpoczęli mecz w Turznicy. Już w 8 minucie Start Nidzica po raz pierwszy trafia do siatki rywala. Podanie z lewej strony Rafał Wawrzyniaka wykorzystuje Alan Zasadzki, lecz arbiter spotkania nie uznał tego gola, gdyż sędzia asystent uniósł chorągiewkę ku górze sygnalizując pozycję ,,spaloną'' naszego zawodnika.

Nasz zespół zdominował I połowę tego spotkania. Uważna gra w środku pola Pawła Sobotka i Tomka Jaroszewskiego i umiejętne dyrygowanie grą sprawiły że gospodarze z Turznicy nie wiele mieli do powiedzenia w tej części gry. Start grał mądrze nie dopuszczając rywala do groźnych sytuacji podbramkowych. Dość powiedzieć ale piłkarze Płomienia dopiero po rzucie wolnym w 31 minucie nieco poważniej zagrozili bramkarzowi Startu Karolowi Bruzda.

Wcześniej w 23 minucie nasz zespół objął prowadzenie w tym meczu. Swoim wielkim kunsztem strzeleckim popisał się Grzesiu Walkiewicz. Akcję lewą stroną zainicjował Rafał Wawrzyniak który dośrodkował piłkę w pole karne rywala, tutaj pilnowany Kamil Michalski zgrał ją głową na przedpole do Grzesia Walkiewicz a ten potężnym uderzeniem z ,,pierwszej'' piłki w samo okienko zdobył prowadzenie dla Startu Nidzica.

W 30 minucie nasz zespół zdobywa drugiego gola. W roli głównej ponownie Grzesiu Walkiewicz który tym razem na piersi przyjmuje dośrodkowaną piłkę i efektowną przewrotką zaskoczył zupełnie bramkarza Płomienia Adama Wypycha.

Start Nidzica prowadził do przerwy z Płomieniem 2:0 chociaż wynik mógłby być i wyższy. W 41 minucie Grzesiu Walkiewicz mógł ustrzelić swojego klasycznego hat-tricka lecz nasz zawodnik nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy. Dwie minuty później kąśliwie z dystansu uderzył Kamil Michalski po którym bramkarz gospodarzu sparował piłkę na rzut rożny. W ostatniej minucie tej części gry gospodarze mieli niezłą okazje na zmianę rezultatu. Z dośrodkowanej piłki w pole karne Startu minął się lewy obrońca Kuba Rzepczyński i napastnik Płomienia Paweł Mazik oddał groźne uderzenie na bramkę Karola Bruzdy.

Po zmianie stron to gospodarze z Turznicy bardziej energiczniej podeszli do gry i sporymi fragmentami przebywali na połowie nidzickiego Startu. 53 minuta i Łukasz Baran z Płomienia najwyżej wyskakuję do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego i ponownie Karol Bruzda nie daje się zaskoczyć zawodnikom Płomienia. Cztery minuty później nasz bramkarz broni groźne uderzenie Kamila Maszkato.

Ciekawą akcję kibice ujrzeli w 59 minucie spotkania. Grający po przerwie Kamil Godlewski zza na rożnika pola karnego próbował dośrodkować piłkę ale ta po drodze trafiła w głowę obrońcy Płomienia Łukasza Barana i wpadła do siatki gospodarzy. Gol samobójczy gospodarzy a Start Nidzica prowadził już 3:0.

Start Nidzica do końca spotkania kontrolował grę mimo optycznej przewagi gospodarzy którzy dążyli do zmiany rezultatu. Nerwowo zrobiło się w samej końcówce spotkania. Arbiter o kilka minut przedłużył spotkanie. Zaczęły się przepychanki. Kuba Rzepczyński został powalony przez Macieja Klimeckiego i ujrzał żółty kartonik. Kilka sekund później ten sam zawodnik za kolejne niesportowe zachowanie ujrzał ponownie żółtą kartkę i opuścił plac gry.

W ostatnich sekundach spotkania honorowego gola dla Płomienia zdobył Michał Solis.

Start Nidzica wygrał pewnie mecz 2 kolejki Ligi Okręgowej z Płomieniem Turznica 3:1. Zespół Startu rozegrał ciekawe spotkanie a na szczególne wyróżnienie zasłużył sobie zwłaszcza udanymi interwencjami w II połowie bramkarz Karol Bruzda.

Po meczu trener Startu Nidzica Bartosz Kruschel powiedział :
* W I połowie strzeliliśmy dwie bramki na które sobie zasłużyliśmy bo byliśmy dużo lepszą drużyną i mieliśmy więcej sytuacji od rywala. Tych goli to jeszcze ze dwa więcej mogliśmy zdobyć. Ten pierwszy to nie wiem czemu sędzia go nie uznał ? bo uważam ze został prawidłowo zdobyty. W II połowie trochę chaosu wdarło się w grę naszego zespołu a to za sprawą gospodarzy którzy zaczęli grać odważniej. Boisko w Turznicy jest bardzo wąskie trudno jest tu pograć w piłkę by znaleźć sobie trochę wolnego miejsca. Jeden na drugim siedzieliśmy ale wyszliśmy z tego pojedynku zwycięsko. W końcówce emocje wzięły górą. Sędzia mógł wcześniej zakończyć ten mecz i nie doszłoby do tych niepotrzebnych przepychanek.

Start Nidzica: Bruzda - Michalski - Sobotka - Jaroszewski - Wawrzyniak - Płatek - Zasadzki - Karwacki - Rutkowski - Rzepczyński - Walkiewicz oraz Godlewski, Wenta, Wiński, Roczeń, Woźniak.

Dobrze spisali się piłkarze Orła Janowiec Kościelny którzy również grali na wyjeździe. Podopieczni Waldemara Pyrackiego wygrali w Olsztynku z miejscową Olimpią 1:0 a gola na wagę 3 punktów zdobył z rzutu karnego w 31 minucie spotkania Sebastian Szczypiński.

Niestety drugą porażkę odnieśli piłkarze Gminy Kozłowo którzy nadal płacą wysokie frycowe za grę w Lidze Okręgowej. Zespół Roberta Sobotka uległ na wyjeździe w Rybnie z miejscowym GSZS 1:4 a jedynego gola dla Kozłowa zdobył w 87 minucie spotkania grający trener Robert Sobotka.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5