Udana inauguracja sezonu Startu i Orła, bolesna porażka beniaminka z Kozłowa

2018-08-11 19:27:26(ost. akt: 2018-08-12 15:28:46)
Rafał Wawrzyniak (przy piłce) zdobył pierwszego gola dla Startu Nidzica w nowym sezonie 2018/2019

Rafał Wawrzyniak (przy piłce) zdobył pierwszego gola dla Startu Nidzica w nowym sezonie 2018/2019

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

W sobotę (11 sierpnia) w inauguracyjnym meczu nowego sezonu piłkarskiego 2018/2019 Ligi Okręgowej Start Nidzica wygrał na własnym stadionie z GKS Stawiguda 3:0 (1:0)
Zainaugurowali rozgrywki rundy wiosennej sezonu 2018/2018 w Lidze Okręgowej zespoły z powiatu Nidzickiego. Okazałe zwycięstwa odnieśli piłkarze Startu Nidzica i Orła Janowiec Kościelny, bolesną porażką zakończyło się spotkanie Gminy Kozłowo.

Start Nidzica w spotkaniu z GKS Stawigudą już od pierwszego gwizdka sędziego przejawiał sporą ochotę do gry. Twarda i agresywna gra w środku pola, wyprowadzane akcje skrzydłami Dominika Bróździńskiego i Rafała Wawrzyniaka i goście zepchnięci do głębokiej defensywy nie za często przedostawali się pod pole karne gospodarzy.

Nie mniej w 15 minucie spotkania to zawodnik ze Stawigudy Andrzej Mański wyszedł na czystą pozycję strzelecką lecz na szczęście gospodarzy bramkarz Karol Bruzdy udaną interwencją zażegnał niebezpieczeństwo. Dwie minuty później kontrowersyjna decyzja arbitra spotkania. Szarżującego w polu karnym gości Dominika Bróździńskiego bramkarz GKS Stawiguda Kacper Żukian łapie za nogi czym powala zawodnika Startu na ziemię, lecz arbiter nie uznał niczego złego ze strony zawodnika GKS-u i nakazał grać dalej.

Napór gospodarzy uwieńczony został sukcesem w 20 minucie spotkania kiedy to będący przed polem karnym gości Rafał Wawrzyniak otrzymał podanie z głębi pola i ładnym technicznie obrotem zmylił obrońcę Stawigudy i płaskim strzałem po ziemi zdobył prowadzenie dla gospodarzy.

Piłkarze Startu Nidzica często grali skrzydłami, wynik już do przerwy mógł być znacznie wyższy lecz szwankowała nieco skuteczność podań do partnerów przez co wiele efektownych akcji zostało niewykorzystanych. W 41 minucie w ogromnym zamieszaniu pod bramką gości zarówno Tomek Jaroszewski jak też Rafał Wawrzyniak i Dominik Bróździński nie potrafili skierować piłki do siatki rywala.

Po zmianie stron lepiej przygotowani kondycyjnie do tego spotkania gospodarze raz po raz gościli pod bramką rywala a ci sporymi fragmentami gry mieli problemy z opuszczeniem własnej połowy.

Pięć minut po zmianie stron po akcji lewą stroną Dominik Bróździński gdy minął już obrońcę gości zamiast uderzać piłkę na bramkę rywala niepotrzebnie podawał ją do znajdującego się na gorszej pozycji Rafała Wawrzyniaka i kolejna okazja bramkowa została zmarnowana.

Dwie minuty później wspomniany Rafał Wawrzyniak wypuszczony został na dobieg. Zawodnik Startu w ekspresowym tempie pobiegł za piłką i oddał strzał na bramkę gości lecz golkiper gości końcami palców sparował uderzenie na rzut rożny.

Jedyną bramkową okazję w tym meczu mieli goście w 53 minucie kiedy to po dośrodkowaniu piłki z lewej strony boiska praktycznie do pustej bramki strzałem głową nie wykorzystał Łukasz Gorgol. Co nie wyszło gościom to udało się gospodarzom. Minutę później Start podwyższył rezultat spotkania. Grający po przerwie Paweł Sobotka po akcji Grzesia Walkiewicza płaskim uderzeniem tuż przy słupku zdobył drugiego gola dla gospodarzy.

W 60 minucie kolejna bramkowa okazja gospodarzy, lecz zarówno Grzesiu Walkiewicz jak i Rafał Wawrzyniak nie potrafili skierować piłki do bramki rywala. Kolejna minuta i kolejny gol dla Startu. Ładną zespołową akcję skutecznie na gola zamienił Dominik Bróździński i gospodarze prowadzili już 3:0 w tym spotkaniu.

Goście ze Stawigudy z minuty na minutę opadali z sił a Start grał jak natchniony i przeprowadzał kolejne groźne ofensywne akcje. W jednej z nich Grzesiu Walkiewicz ładnie obsłużył Kamila Godlewskiego a ten nie oddał celnego uderzenia na bramkę rywala.

Trener Startu dokonał szereg zmian w swoim zespole a na boisku ligowy debiut zaliczył wychowanek klubu Kuba Wenta. Ten utalentowany piłkarz nie miał zbyt wielu okazji w spotkaniu ze Stawigudą do zaprezentowania swoich piłkarskich umiejętności i z nadzieją obserwować będziemy na poczynania tego zawodnika w następnych ligowych spotkaniach.

Powiedział po meczu trener Startu Nidzica Bartosz Kruschel:
* Cieszymy się że udało nam się wygrać na inaugurację sezonu. Spotkanie ciężkie zresztą jak zwykle z zespołem ze Stawigudy. Łatwo dzisiaj nie było aczkolwiek odnieśliśmy pewne zwycięstwo. I połowa wbrew pozorom nie była zła. Mieliśmy ku temu okazje żeby ten wynik był wyższy niż te 1:0. Brakowało w tej części gry dokładności, za szybko chcieliśmy zdobyć gola. Nie było dyktowania tempa gry środkiem pola. W II połowie uwidoczniła się nasza przewaga , sytuacji było jeszcze więcej i zaczęły padać następne gole. Byliśmy lepiej do tego meczu przygotowani. Zespół ze Stawigudy z minuty na minutę opadał z sił. Zasłużone nasze zwycięstwo aczkolwiek ciężko wywalczone. Teraz dwa dni przerwy i szykujemy się na następny mecz do Turznicy.

Start Nidzica: Bruzda - Michalski - Jaroszewski - Wiński - Bróździński - Wawrzyniak - Rzepczyński - Karwacki - Zasadzki - Płatek - Walkiewicz oraz Sobotka, Godlewski, Wenta, Woźniak, Roczeń.

Okazałe zwycięstwo na inaugurację sezonu odnieśli również piłkarze Orła Janowiec Kościelny. Zespół Waldemara Pyrackiego równie efektownie pokonał swego rywala Błękitnych Orneta 4:0. Mecz mimo wysokiego zwycięstwa gospodarzy był wyrównanym spotkaniem a gole dla gospodarzy zdobyli: w 10 sek. Mateusz Ginap, w 20 minucie Sebastian Szczypiński (k), 22 minuta Dawid Szypulski i 83 minuta ponownie Mateusz Ginap.

Wysokie frycowe w rozgrywkach Ligi Okręgowej zaliczyli piłkarze Gminy Kozłowo którzy na swoją inaugurację odnieśli wysoką porażkę w Olsztynku z miejscową Olimpią 0:5.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5