Bogdan Szczepuchowski na podium w Triathlonie

Każda dyscyplina sportu niesie za sobą potężny ładunek pracy, wysiłku, ale także euforii i satysfakcji, gdy po tygodniach treningów i wyrzeczeń osiąga się swój upragniony cel. Kiedy podejmuje się tak skomplikowane wyzwanie jakim jest trójdyscyplina zadanie wydaje się katorżnicze.

Rozegrane po raz pierwszy w 1974 roku zawody triathlonowe, będące kombinacją pływania, kolarstwa i biegania szybko zyskały popularność wśród sportowców, a od 2000 roku weszły do rozgrywek olimpijskich na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney.

Triathlon to typowy sport indywidualny. Zawodnik kolejno płynie, jedzie na rowerze i biegnie. Zwycięża ten, kto osiągnie najlepszy czas, przy czym czas końcowy obejmuje również zmianę stroju i sprzętu sportowego.

Zawody triatlonowe to zawsze bardzo widowiskowe wydarzenie. W tym roku organizacji podjęło się Szczytno. W pierwszych tego typu zawodach wzięło udział ponad 170 uczestników, kobiet i mężczyzn.

Swoich sił postanowił spróbować nidziczanin, Bogdan Szczepuchowski, znany z tego, że nie boi się mierzyć z nowymi wyzwaniami, a swoim optymistycznym podejściem i pomysłami zaraża innych. Pomysł spróbowania oryginalnej konkurencji zaświtał mu w głowie już jakiś czas temu, a w tym roku postanowił wcielić go w życie. Intensywne zimowe przygotowania pływackie, wiosenne starty rowerowe oraz zakup odpowiedniego sprzętu potwierdzały konsekwencję Bogdana w dążeniu do celu. Tej determinacji nie przeszkadzał nawet fakt, iż rower naszego zawodnika był typowo … turystyczny.

„Wybrałem na pierwszy swój start zawody rozgrywane niedaleko, za to w gronie zaprzyjaźnionych Morsów Reset Szczytno i Klubu Biegacza Jurund. Miejsce z idealną atmosferą i organizacją i … nie zawiodłem się” – wyznaje Bogdan.
Zawody rozegrano na dystansach: 1/16 – Super Krótki (235 m pływania, 11 km roweru MTB, 2,25 km biegu), 1/8 Krótki ( 475 m pływania, 22 km roweru MTB, 5,5 km biegu), wyścig sztafet na dystansie Super Krótkim 1/16 oraz wyścig sztafet na dystansie Krótkim 1/8.

Pierwszym zadaniem było pływanie. Uczestnicy wystartowali spod ruin zamku w Szczytnie. Wzburzone wody Jeziora Domowego Dużego chłodno przywitały bardziej lub mniej odzianych śmiałków, którzy brawurowo pokonywali spienione fale. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwało nieocenione ratownictwo wodne.

Po pokonaniu właściwego dystansu uczestnicy w strefie zmian zlokalizowanej na pobliskim boisku „Orlik” dotarli do rowerów i na swoich „żelaznych rumakach” pomknęli wokół akwenu po drogach asfaltowych i brukowych oraz po duktach okolicznych lasów. Ostatnia próba poprowadziła zmęczonych, ale szczęśliwych zawodników wzdłuż nabrzeża Jeziora Domowego Dużego do upragnionej mety.

Bogdan Szczepuchowski pokonał dystans 1/8 z czasem 1:23:16 ( pływanie - 13:18, rower - 46:32, bieg - 23:26) i zajął II. miejsce w kategorii M-60.
„Miałem plan ukończyć zawody w czasie poniżej 1:30. Mój czas jest niezły, choć już wiem, gdzie można jeszcze nieco przycisnąć, aby był jeszcze lepszy” – mówi dążący do perfekcji Bogdan.

Doskonała organizacja pozwoliła w pełni cieszyć się z atmosfery wydarzenia. Humorów i świetnej zabawy nie popsuł nawet rzęsisty deszcz, który spadł na zakończenie imprezy.

E.L. w konsultacji z Bogdanem Szczepuchowskim
Fot. strona Trithlon Szczytno.

Czytaj e-wydanie ">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna