5 kolejka NHLPN. Lider Cuba ograna bez problemu. Piekarze zaczynają punktować

2017-12-10 23:45:41(ost. akt: 2017-12-10 23:55:04)

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

W niedzielę 10 grudnia w hali widowiskowo – sportowej w Nidzicy rozegrano 5 kolejkę spotkań w Nidzickiej Halowej Lidze Piłki Nożnej.
Do kilku niespodziewanych i zaskakujących rozstrzygnięć doszło w 5 kolejce Nidzickiej Halowej Ligi Piłki Nożnej. Do największej należy porażka dotychczasowego lidera I ligi zespołu Cuby Napiwoda z janowieckim Alpi 0:3 spadek zespołu z Napiwody aż na 4 miejsce w ligowej tabeli. Sporo musiał natrudzić się drugi z liderów Old Boys I by dopiero w samej końcówce meczu pokonać młody zespół PKS-u. Pierwsze ligowe punkty zanotowali na swoim koncie piłkarze Zrywu Szkotowo którzy tez dość niespodziewanie pokonali nidzicki Kamet .

W II lidze zespoły teoretycznie skazane na porażki pokazały lwi pazur i udowodniły że grając ambitnie do samego końca można coś ugrać dla siebie i osiągnąć korzystny końcowy rezultat. Tak było w spotkaniach Kramu z Centralą Nasienną (1:1), Apotexu z Żelaznem 3:1 czy też Nadleśnictwa Nidzica z Młodymi Orłami z Janowca jak również Zatorza z Marianem i Przyjaciele. Pierwsze ligowe zwycięstwo zanotowali na swoim koncie nidziccy Piekarze. Duży w tym udział grającego od niedawna w tym zespole Jakuba Rogowskiego który stał się motorem napędowym zespołu. Jedynie lider II ligi nie potracił punktów i nadal przewodzi w ligowej tabeli.

I liga
Kamet – Zryw Szkotowo 1:3 (0:0). Słabszy mecz Kametu a dobry Zrywu. Szkotowianie rozegrali dobre spotkanie. Skutecznie powstrzymywali akcje ofensywne Kametu i sami przechodzi do groźnych sytuacji pod bramka rywala. Gole w tym meczu zaczęły padać dopiero po przerwie a zapoczątkował je Bartosz Kaczmarczyk ze Zrywu który w 12 minucie ładnym uderzeniem ze skrzydła zmusił po raz pierwszy do kapitulacji bramkarza Kametu Krzysztofa Krajewskiego. Trzy minuty później jeden z nielicznych błędów tego zespołu i Tomek Jaroszewski niczym w masło wszedł w obronę Zrywu i doprowadził do remisu. Końcówka zdecydowanie należała już do piłkarzy Zrywu którzy po golach Rafała Laska i młodego Kacpra Bruzdy zapewnili sobie zwycięstwo 3:1 w tym spotkaniu.

Alpi Janowiec Kościelny – Cuba Napiwoda 3:0 (0:0). Niespodzianka sporego kalibru. Lider z Napiwody dał się ograć lepiej dysponowanym w tym dniu piłkarzom z Janowca. Mecz był szybki, dużo było walki i ciekawej gry. Tutaj gole tez zaczęły padać po przerwie a rozpoczął je w 13 minucie doświadczony Waldek Pyracki. Cztery minuty później Alpi grające w przewadze po żółtej kartce kapitana Cuby Leszka Pepłowskiego szubko podwyższyło rezultat po golu młodszego z Pyrackich Dominika. Na minutę przed zakończeniem spotkania końcowy wynik ustalił Krzysztof Rama. Porażka Cuby kosztowała ten zespół spadek w ligowej tabeli na 4 miejsce.

PKS – Old Boys I 3:4 (2:1). Sporo musiał się napracować drugi z liderów zespół Old Boys by odnieść sukces w tym spotkaniu. Młody zespół PKS-u wysoko postawił poprzeczkę w tym meczu liderowi a i do przerwy młodzież z podwórka prowadziła z rutyniarzami 2:1. Po zmianie stron Old Boys ostro wzięli się do odrabiania strat i po dwóch wspaniałych golach Mietka Michalskiego juniora oraz Grzesia Mroza i Marcina Olczaka wygrywa te spotkanie. Gole dla PKS-u zdobyli Dominik Antolak, Adrian Podowski i jeden gola samobójczy piłkarza Old Boys. Po tym zwycięstwie Old Boys I jest już samodzielnym liderem w I lidze.

Fc Miami – Na Podwójnym Gazie 3:0 (0:0). Tutaj niespodzianki nie było. Mimo iż obydwa zespołu ugrały jak dotychczas zaledwie po 3 punkty to zespół Fc Miami był faworytem tego spotkania. Był to ciekawy, dobry mecz. Dużo akcji ofensywnych jednych jak i drugich. Podobnie jak w poprzednich spotkaniach i w tym meczu gole padały dopiero po przerwie. W 15 minucie Alan Zasadzki z rzutu wolnego zdobył prowadzenie. Minutę później wynik podwyższył Rafał Pikoluk a końcowy wynik po kolejnej minucie ustalił Dawid Szypulski. Honorowego gola dla Gazowników w ostatnich sekundach zdobył Adrian Dąbrowski.

Isoroc – Stalmot & Wolmet 2:1 (1:0). Stalmot mimo dwóch zwycięstw w poprzednich kolejkach przegrał z Isorockiem. Zespół z Leśnej grał dokładniej, skuteczniej i już w 4 minucie po golu Mateusza Rogozińskiego objął prowadzenie w tym meczu. Stalmot mimo pochwały za grę poprzedniej kolejce w meczu z Isorockiem niczym szczególnym się nie wyróżnił. Szkoda że zespól ten zamiast na grze powraca do swoich starych złych nawyków i skupia się na dyskusjach z arbitrami czym niewątpliwie psuje takim zachowaniem widowisko. W 19 minucie drugi z Mateuszów w zespole Isorocku Cieślak podwyższył wynik a gola honorowego dla piłkarzy z Sienkiewicza zdobył Kacper Kopczyński.

Blues Brothers Zagrzewo – ZWO 4:1 (2:0). Mecz zapowiadał się ciekawie gdyż obydwa zespoły sąsiadowały ze sobą w ligowej tabeli lecz niestety młodzi piłkarzy ZWO nie podjęli walki i mecz stał się jednostronnym widowiskiem. Już w 2 minucie Czarek Lewikowski zdobył pierwszego gola dla Brothersów. Tuż przed przerwą wynik podwyższył ładnym uderzeniem z rzutu wolnego Łukasz Łaszczych. Po zmianie stron w 11 minucie ponownie Czarek Lewikowski w roli głównej wyprowadza zespół z Zagrzewa na prowadzenie. Piotr Olber w 15 minucie zdobył czwartego gola a honorowe trafienie dla ZWO zaliczył Daniel Sobnicki. ZWO rozegrało słabe spotkanie, zabrakło w tym zespole walki i zadziorności a to doświadczony rywal z Zagrzewa bezlitośnie dla rywala wykorzystał.


II liga
Kram – Centrala Nasienna 1:1 (1:0). Współlider II ligi zespół Kramu pogubił punkty w meczu z beniaminkiem Centralą Nasienną. Centrala grała ambitnie ale brakowało im skuteczności w tym meczu. Kram objął prowadzenie w 5 minucie po golu Bartosza Kuczyńskiego. Wyrównanie padło na minutę przed zakończeniem spotkania po golu Kuby Wróblewskiego.

Apotex – Żelazno 3:1 (2:1). Kolejny faworyt zgubił ligowe punkty. Żelaźnianie był faworytem a przegrali mecz z niżej notowanym Apotexem. Bardzo dobra gra Apotexu w tym meczu. Pierwszego gola zdobyło co prawda Żelazno po celnym trafieniu Radka Bogusza ale to było wszystko na co w tym meczu było stać zespół Żelazna. Gole dla Apotexu zdobyli Szymon Borczon, Konrad Nidzgorski i Kuba Węgierski.

PSS Społem Piekarze – Shaolin Soccer 3:2 (0:0). Pierwsze ligowe zwycięstwo Piekarzy w tegorocznej Edycji ligi. Do zespołu przybył Kuba Rogowski i od razu wiele dobrego zaczęło się dziać w tym zespole. W I połowie Kuba asekuracyjnie aby zespół nie stracił gola to grał na obronie. Po przerwie przeszedł do przodu i dyrygował zespołem w akcjach ofensywnych. W 11 minucie kapitan zespołu Kuba Smoliński (Żarówka) nie upilnował na lewym skrzydle Marka Rutkowskiego który zdobył gola dla zespołu Shaolin. Shaolin w 14 minucie zdobył drugiego gola po celnym trafieniu Artura Szczepkowskiego który koncertowo grał trójkę Piekarzy Wojtka Boczkowskiego, Radka Sidorowicza i bramkarza Mariusza Miecznikowskiego. Ostatnie 5 minut należały już do Piekarzy najpierw Kuba Rogowski huknął potężnie jak z armaty a za chwilę z jego podania Żarówka doprowadził do remisu. Gola zwycięskiego dającego zwycięstwo Piekarzom w tym meczu na 7 sekund przed końcową syreną zdobył Radek Sidorowicz.

Nadleśnictwo Nidzica – Młode Orły 0:0. Wynik bezbramkowy padł w tym meczu co jest rzadkością w rozgrywkach halowych. Spotkanie bardzo wyrównane. Szybka gra, każdy chciał wygrać ten mecz. Mecz mimo iż nie padł w nim żaden gol mógł podobać się publiczności.

Old Boys II – Źródlani Łyna 6:2 (4:0). Mecz bez historii w którym spotkały się zespołu z przeciwnych biegunów ligowej tabeli. Rezerwy Old Boys przejęli inicjatywę i już w 14 sekundzie Zbyszek Dumański wyprowadził Old Boys na prowadzenie. Old Boys zaskoczył rywala szybka grą. Źródlani grali na miarę swoich umiejętności i ambicji lecz nie wiele mogli wskórać w tym meczu . Pozostałe gole dla Old Boys zdobyli Andrzej Łochnicki -2 oraz Bogdan Sałański, Andrzej Karczewski i Szymon Zieja, dla Żródlanych Waldemar Pejs i Bartosz Mroczkowski.

Marian i Przyjaciele – Zatorze 0:4 (0:1). Slaby mecz zespołu Mariana i jego Przyjaciół. Zabrakło walki i zadziorności czym zadziwiał ten zespół publiczność w poprzednich kolejkach. Ich czołowi snajperzy zarówno Dawid Radzikowski jak i Bogus Moszczyński nie istnieli w tym meczu i nie było komu zdobywać goli dla tego zespołu. Zatorze natomiast rozegrało jedno z lepszych swoich spotkań . Do końca grali bardzo ambitnie i zadziornie i zasłużenie wysoko wygrali ten mecz. Gole dla Zatorza zdobyli Maciej Wasiłowski i Dawid Duchna po -2.


Jerzy Boczkowski



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Do wymiany #2395338 | 93.105.*.* 11 gru 2017 09:32

    tyle marazmu tyle narzekań na tych sędziów o co chodzi wymienić na innych dlaczego tyle lat mają być oni jak się nie sprawdzają i jest tak dużo narzekań.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Kibicka #2395304 | 94.254.*.* 11 gru 2017 08:41

      Zapomniano dopisać że w meczu PKS – Old Boys po stronie "lidera" grało 6 zawodników (5 w polu i sędziowie) i lepiej grający PKS niestety nie miał szans. Szkoda chłopaków bo byli lepsi i zasłużyli .

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (5)

      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5