"Dzieciak prawie 50 minut leżał na środku jezdni i nie miał pomocy medycznej". Karetka została powiadomiona później niż policja
2017-06-15 10:00:00(ost. akt: 2017-06-15 20:11:36)
— Dzieciak prawie przez 50 minut leżał na środku jezdni i nie miał pomocy medycznej. To bulwersujące, że karetka z Nidzicy jechała tyle czasu — mówi świadek wypadku, do którego doszło 31 maja w gm Janowiec Kościelny. Dominik Zieliński z działu pomocy doraźnej nidzickiego ZOZ zaprzecza. — Karetka dojechała w ciągu 17 minut od powiadomienia — wyjaśnia. Okazuje się jednak, że dostała wezwanie dużo później niż policja.
Nasz Czytelnik dodaje, że tak nie może być. Na miejscu była tylko policja. Nie było straży, żeby zabezpieczyć teren. — Nie było też nikogo do zabezpieczenia śmigłowca, który zabrał dziecko — mówi.
Postanowiliśmy więc sprawdzić, dlaczego medyczna pomoc dotarła do poszkodowanego tak późno.
Zastępca kierownika Działu Pomocy Doraźnej Dominik Zieliński poinformował, że nie jest prawdą, że karetka dojechała dopiero po 50 minutach. — Z dokumentacji medycznej wynika, że zgłoszenie do potrąconego dziecka zostało przekazane ZRM "S" o godzinie 7:58, a wyjazd karetki nastąpił minutę po otrzymaniu zgłoszenia, o godzinie 7:59. Karetka dotarła na miejsce wezwania po 17 minutach o godzinie 8:16 —mówi Dominik Zieliński.
Natomiast z informacji przekazanych przez oficera prasowego policji wynika, że policja została powiadomiona o godz. 7:38, a wyjechała na miejsce zdarzenia o godz. 7:42. Na miejsce zdarzenia policjanci dotarli o godz. 7:58.
Wszystkiemu winna awaria?
Dlaczego więc karetka pogotowia otrzymała wezwanie 20 minut później od policji. Od naszego Czytelnika wiemy, że wzywając pomoc dzwoniono na numer alarmowy 112.
O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Olsztynie.
— Ustalono, że głównym powodem opóźnienia przesyłanej formatki (zgłoszenie przekazane z ościennego województwa) była awaria sieci OST112, która miała miejsce poza dyspozytornią medyczną w Olsztynie.
W związku z powyższym wystąpiono z pismem o wyjaśnienia do administratora centralnego tej sieci. Zapewniam, że był to jednostkowy przypadek — wyjaśnia Jacek Wasiek z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Olsztynie.
roz
roz
Czytaj e-wydanie
">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Lew #2267476 | 88.199.*.* 16 cze 2017 22:28
To prawda dzwoń na 999 będzie szybciej.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Ludzie nie dzwońcie na 112 #2266919 | 176.97.*.* 16 cze 2017 10:17
112 to lipa opóźnia wyjazdy służb lepiej wykręcić 3 numery 997 998 999 niż raz 112
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
Lew #2266763 | 88.199.*.* 15 cze 2017 22:28
PIS powinien się tym zająć. Zaraz powołają nową skuteczną formację.
odpowiedz na ten komentarz
dzwoniący #2266697 | 37.47.*.* 15 cze 2017 20:51
Też miałem taką sytuację 3 razy jak potrzebowałem Straży Pożarnej. Najpierw opowiedziałem wszystko Pani ze 112 a potem połączyła mnie ze Strażą i formułka od początku. Strata czasu. Dobrze że to były sytuacje nie zagrażające życiu. Może w tych sytuacjach jest szybciej? - niewiem, ale nie powinno być takiego przełączania na inne służby.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
olo #2266587 | 81.190.*.* 15 cze 2017 18:17
Jest tyle służb, że trzeba się do tego przyzwyczaić. I z Policją i z karetką i ze Strażą jest to samo. Coraz więcej zdarzeń, coraz mniej ludzi do pracy. Ludzi, którzy dysponują coraz mniejszą ilością sprzętu. To nie wina policjanta czy strażaka tylko systemu.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz