Liderzy gubią punkty. Dzielna postawa PKS-u
2016-12-04 09:01:36(ost. akt: 2016-12-04 12:04:57)
W sobotę (3 grudnia) w hali widowiskowo-sportowej w Nidzicy rozegrano 3 kolejkę spotkań w Nidzickiej Halowej Lidze Piłki Nożnej.
Niezwykle ciekawa i emocjonująca była 3 kolejka Nidzickiej Halowej Ligi Piłki Nożnej. Trudno wskazać jest faworyta, mecze z kolejki na kolejkę robią się coraz ciekawsze. Zespoły, które wydawać by się mogło, że stoją na straconej pozycji, z niezwykłą wręcz zaciętością i heroiczną walką urywały punkty faworytom.
W I lidze swoje punkty pogubili ubiegłoroczni zwycięzcy ligi Agro Partner Old Boys. Pierwszej porażki doznali działdowscy Katalończycy. Odrodził się Blues Brothers Zagrzewo. Beniaminek z podwórka czyli PKS uciułał punkcik w spotkaniu z Isorokiem. Dzielnie walczyła Mrówka, która dopiero w samej końcówce poległa z Fc Miami.
W II lidze jak burza idą nasi Piekarze. Wygrali kolejny mecz i samodzielnie liderują w rozgrywkach. Zacięty mecz stoczyli ze sobą beniaminkowie z Hardsoftu i Trailer Park Boy. Kram wygrywając zdecydowanie I połowę z Żelaznem zaledwie zremisował swoje spotkanie. Wolni Strzelcy bezbramkowo zremisowali ze Stalmotem, co jest rzadkością. Nadal nie wiedzie się kolejnym beniaminkom: Trailer Park Boys, MP Meble Popławscy i Źródlanym Łyna, którzy przegrali swoje mecze i zamykają ligową tabelę.
I Liga
Fc Miami pokonało Mrówkę 3:2 (0:2). Wynik do przerwy zgoła sensacyjny. Faworyt prowadził grę, od początku przeważał lecz grał bardzo nieskutecznie. Kontry Mrówki były wręcz koncertowe. W 8 min. pierwszego gola zdobył Mateusz Rogoziński, a chwilę później wynik podwyższył Dawid Tomasik. Niespodzianka wisiała na włosku. Po przerwie obraz gry ulega diametralnej zmianie. Chociaż w 13 min. wynik dla Mrówki mógł podwyższyć Mateusz Ludwiński, który wyszedł na czystą pozycję, ale górą był bramkarz Miami Michał Witlinger. W tej samej minucie kontaktowego gola zdobywa Sebastian Szczepkowski. Trzy minuty później ten sam zawodnik nie wykorzystuje rzutu karnego. Napór Fc Miami tryumfuje w końcowych minutach spotkania. W 17 min. Adrian Roczeń doprowadza do remisu, a gola na wagę 3 punktów w ostatnich sekundach ponownie zdobył ten sam zawodnik.
Fc Miami pokonało Mrówkę 3:2 (0:2). Wynik do przerwy zgoła sensacyjny. Faworyt prowadził grę, od początku przeważał lecz grał bardzo nieskutecznie. Kontry Mrówki były wręcz koncertowe. W 8 min. pierwszego gola zdobył Mateusz Rogoziński, a chwilę później wynik podwyższył Dawid Tomasik. Niespodzianka wisiała na włosku. Po przerwie obraz gry ulega diametralnej zmianie. Chociaż w 13 min. wynik dla Mrówki mógł podwyższyć Mateusz Ludwiński, który wyszedł na czystą pozycję, ale górą był bramkarz Miami Michał Witlinger. W tej samej minucie kontaktowego gola zdobywa Sebastian Szczepkowski. Trzy minuty później ten sam zawodnik nie wykorzystuje rzutu karnego. Napór Fc Miami tryumfuje w końcowych minutach spotkania. W 17 min. Adrian Roczeń doprowadza do remisu, a gola na wagę 3 punktów w ostatnich sekundach ponownie zdobył ten sam zawodnik.
Katalończycy Działdowo przegrali z Juniorami 2:5 (1:0). Zespół z Działdowa był faworytem, lecz niestety dla nich dobra, a nawet wręcz heroiczna gra Juniorów, nie pozwoliła faworytowi na zgarnięcie pełnej puli z tego spotkania. Katalończycy zaczęli już w 5 min. po celnym strzale Piotra Czarneckiego. W 13 min. podwyższył Łukasz Skowroński. I to by było wszystko co pokazali nam zawodnicy z Działdowa. Juniorzy w ciągu 4 minut zdobyli 5 goli, czym pogrążyli zespół Katalończyków. Rozpoczął w 16 min. Kuba Mosakowski. Dwie minuty później do remisu doprowadził Mateusz Cieślak. Kolejne dwie minuty to popis Mateusza Mętlickiego, który dwukrotnie pokonuje bramkarza działdowian Marcina Szmita. Kropkę nad ,,i’’ w ostatnich sekundach postawił Daniel Zakrzewski. Porażka ta zepchnęła Katalończyków na 5 miejsce, a Juniorów wywindowała na 3 lokatę w ligowej tabeli.
Kolejna niespodzianka sporego kalibru to porażka naszych Old Boys z Agro Partner z meczu z Blues Brothers Zagrzewo 0:4 (0:0). Agro Partner mimo przegranej rozegrał całkiem fajne zawody. Mieli pecha jednak w tym meczu. Zagrzewianie po dwóch pierwszych kiepskich spotkaniach dzisiaj stanęli na wysokości zadania i pokazali, że potrafią grać na poziomie takim na jakim nas przyzwyczaili w latach ubiegłych. Była to całkiem inna gra tego zespołu. Do przerwy mimo wielu ciekawych akcji z obu stron nie ujrzeliśmy żadnego gola. W 13 min. Piotr Kurzac po dwóch żółtych kartkach ujrzał czerwień i jego zespół grał w osłabieniu. Nie przeszkodziło to jego kolegom w groźnej kontrze Dominika Bróździńskiego z Kamilem Kowalikiem, po której ten drugi dał prowadzenie dla zagrzewian. Trzy minuty przed zakończeniem spotkania Agro Partner wycofuje z bramki swojego bramkarza Bogdana Powirskiego, a na jego miejsce wszedł ofensywnie grający Robert Sobotka. Manewr ten dla Old Boysów nie był korzystny gdyż zespół ten po strzałach rywala do pustej, opuszczonej bramki stracił kolejne trzy gole po strzałach Sebastiana Chabowskiego, Bartka Łaszczycha i Dominika Bróździńskiego. Brothersi wygrali ten mecz 4:0 i rozegrali swój najlepszy mecz w tegorocznych rozgrywkach.
Kolejny mecz i kolejna niespodzianka. Isoroc zaledwie remisuje z Podwórkowym Klubem Sportowym 3:3 (2:2). Mecz bardzo zacięty i emocjonujący. PKS pokazuje nam, że potrafi walczyć z każdym rywalem. Mikołaj Woźniak z Isorocku zdobywa w 3 min. pierwszego gola. W tej samej minucie wyrównuje Radek Płoski. Prowadzenie dla PKS-u w 8 min daje Robert Wawrowski, a kilka sekund później ponownie na tablicy wyników remis tym razem po strzale Kuby Rogowskiego. Po z mianie stron Kuba zmarnował świetną okazję ale jego strzał o centymetry mija słupek bramki PKS-u. Kolejne prowadzenie dla PKS-u dał ponownie Robert Wawrowski po celnym uderzeniu w 16 min. a dwie minuty później końcowy wynik 3:3 ustalił ładnym uderzeniem z rzutu wolnego ponownie Kuba Rogowski.
Nerwowo i kolorowo było w spotkaniu Kametu z Alpi Janowiec Kościelny wygranym przez tych drugich 3:2 (2:1. Groźnie uderzał Dominik Pyracki by chwilę później pierwszego gola zdobył jego kolega z Alpi Krzysztof Rama. Wyrównał dla Kametu w ostatniej minucie I połowy Kamil Rutkowski po ładnej akcji prawą stroną. Chwilę później Kamet już prowadził 2:1 po strzale Grzesia Walkiewicza, który sprytnie wykorzystał błąd bramkarza Alpi Damiana Dąbrowskiego. Po zmianie stron szybciutko bo już w 12 sek. Radek Langowski doprowadza do remisu. Bardzo dużo emocji i nerwowości towarzyszyło zawodnikom w tym spotkaniu, w którym sędziowie pokazali zawodnikom obu drużyn aż 5 żółtych i 3 czerwone kartki. W ostatniej minucie spotkania zwycięskiego gola dla Alpi Janowiec Kościelny zdobył Mariusz Sarbiewski.
Cuba Napiwoda nie zawiodła i zgodnie z planem wygrała z Polonią Muszaki 4:1 (0:0). Jedynie do przerwy mecz był wyrównanym widowiskiem. Po zmianie stron rutyna i doświadczenie wzięły górę. Rozpoczął w 13 min. kapitan zespołu Leszek Pepłowski. Trzy minuty później podwyższył bezpośrednio z rzutu wolnego Krzysztof Dąbkowski. Ostatnie dwa gole były autorstwa Kamila Godlewskiego, które przypieczętowały końcowy sukces Cuby Napiwoda.
II Liga
Lider II ligi PSS Społem Piekarze pokonał ZWO Poza Kontrolą 2:1 (1:0). Mecz bardzo wyrównany. W I połowie to ZWO miało optyczną przewagę lecz grali nieskutecznie. Gola do szatni rywalom strzelił Kuba Smoliński. Po zmianie stron w 14 min. Żarówka ładnie z przewrotki próbował zaskoczyć bramkarza ZWO lecz sztuka ta nie powiodła mu się. Trzy minuty później wyszła mu za to ładna kontra. Kuba przejął na środku boiska piłkę minął po drodze dwóch zawodników ZWO i zdobył drugiego gola. Rywal odpowiedział golem honorowym w 19 min. po strzale Kuby Rzepczyńskiego.
Lider II ligi PSS Społem Piekarze pokonał ZWO Poza Kontrolą 2:1 (1:0). Mecz bardzo wyrównany. W I połowie to ZWO miało optyczną przewagę lecz grali nieskutecznie. Gola do szatni rywalom strzelił Kuba Smoliński. Po zmianie stron w 14 min. Żarówka ładnie z przewrotki próbował zaskoczyć bramkarza ZWO lecz sztuka ta nie powiodła mu się. Trzy minuty później wyszła mu za to ładna kontra. Kuba przejął na środku boiska piłkę minął po drodze dwóch zawodników ZWO i zdobył drugiego gola. Rywal odpowiedział golem honorowym w 19 min. po strzale Kuby Rzepczyńskiego.
Hardsoft pokonał Trailer Park Boy 3:2 (1:2). Mecz dwóch beniaminków był ciekawym spotkaniem. Hardsoft od początku przeważał i po golu w 2 min. Kacpra Dąderewicza prowadził. W 5 min. po solowej akcji wyrównał Michał Robak. Trzy minuty później prowadzenie dla Tariler Park dał Mateusz Piotrowski strzałem z rzutu karnego. W 12 min. Kacper Dąderewicz doprowadza do remisu, a zwycięskiego gola dla Hardsoftu zdobywa kolejny Kacper tym razem Morzyc.
Zryw Szkotowo pokonał MP Meble Popławscy 4:1 (1:1). Zryw od początku prowadził grę. Pierwszego gola jednak zdobyli meblowcy a to po celnym uderzeniu Adriana Mydlarza. Do przerwy wyrównał Radek Olszewski. Po zmianie stron Piotrek Grędziszewski ponownie wyprowadza Zryw na prowadzenie. Strzał Piotrka godny uwagi zdobyty tyłem czym niewątpliwe zaskoczyło to bramkarza MP Leszka Brzezickiego. W ostatniej minucie spotkania dwa gole Radka Olszewskiego przypieczętowały końcowy sukces zawodników ze Szkotowa.
Na Podwójnym Gazie wygrali ze Źródlanymi Łyna 4:1 (1:0). W 5 min. w ekwilibrystycznej, bo w leżącej pozycji Krzysiek Drządzewski wepchnął piłkę do siatki Źródlanych. Po przerwie podwyższa Dominik Maks. Minutę później kontaktowy gol Kuby Męzińskiego. Na minutę przed zakończeniem spotkania wynik podwyższa Adrian Dąbrowski a dzieło kończy w ostatnich sekundach ponownie Krzysiek Drządzewski.
Kram Nidzica zremisował z Żelaznem 3:3 (2:0). Był to dziwny mecz, Kram od początku przeważał, zdobył prowadzenie już w 2 min po strzale z rzutu wolnego najskuteczniejszego strzelca w tym zespole Krystiana Kieleckiego. W ostatniej minucie tej połowy ponownie Krystian w roli głównej. Zawodnik Kramu oddaje zaskakujące uderzenie z dystansu. Piłka uderzona przez tego zawodnika ociera się o słupek i wpada do bramki rywala. Żelazno gra nerwowo, długo nie mogąc znaleźć skutecznej recepty na rywala. Za niesportowe zachowanie jeden z zawodników Żelazna opuszcza boisko. Od tego momentu role na boisku się odwracają Żelazno ostro bierze się do odrabiania strat. Grając w osłabieniu zdobywają kontaktowego gola po celnym trafieniu Radka Bogusza. W 17 min. ten sam zawodnik doprowadza już do remisu. Minutę później dobra gra żelaźnian daje efekty i na prowadzenie ten zespól wyprowadza Daniel Karla. Honor dla Kramu ratuje w ostatniej minucie Radek Lenzion.
Wolni Strzelcy bezbramkowo zremisowali ze Stalmotem & Wolmet. Wynik bezbramkowy to rzadkość na halowych rozgrywkach. Mimo iż nie padła żadna bramka mecz był ciekawym spotkaniem. Stalmot z lekka przeważał ale nie potrafił tego bramkowo udokumentować. Wolni Strzelcy grali bardzo ambitnie i urwali punkt wyżej notowanemu rywalowi.
Arbiter Grzegorz Szczepkowski został wyróżniony i nagrodzony przez dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Nidzicy Wojciecha Żulczyka dyplomem i nagrodą z okazji 1000 meczu w karierze pana Grzegorza. Gratulujemy
W 3 kolejce Nidzickiej Halowej Ligi Piłki Nożnej zawodnicy zdobyli rekordowo bo aż 56 goli. Padł też niechlubny rekord kolorowych
kartoników. Żółtych kartek arbitrzy pokazali aż 27 a czerwonych 6. Trzy mecze zakończyły się remisami w tym jeden bezbramkowo. Oglądaliśmy 3 rzuty karne z czego dwa niewykorzystane.
kartoników. Żółtych kartek arbitrzy pokazali aż 27 a czerwonych 6. Trzy mecze zakończyły się remisami w tym jeden bezbramkowo. Oglądaliśmy 3 rzuty karne z czego dwa niewykorzystane.
Następna 4 kolejka NHLPN rozegrana zostanie w niedzielę 4 grudnia od godz.13:30
Jerzy Boczkowski
Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: JB
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Tyk #2127238 | 94.254.*.* 4 gru 2016 23:14
Dlaczego gazeta nie drukuje tabeli ! Same baby pracuja nie znaja sie na sporcie? Czy o tk chkdzi?
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
vv #2126926 | 88.199.*.* 4 gru 2016 12:02
Czemu nie ma zdjęć?
odpowiedz na ten komentarz
Dobra impreza #2126899 | 4 gru 2016 11:10
Pewno przeczytał nie jeden ludzi interesuje jak grali jego koledzy kto grał jaki był wynik ,rozgrywki przyciągają więcej widzów niż rozgrywki w kosza , ciężary czy zapraszane zespoły piłki ręcznej Olsztyn . Piłka nożna jest najbardziej popularną dyscypliną. Tobie proponuje nie czytać nie interesować się tymi rozgrywkami . Panie Boczkowski robi Pan dobrą robotę.
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
Czy kogoś to interesuje ? #2126834 | 86.187.*.* 4 gru 2016 09:24
Przeczytał kto to od początku do końca ?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)