6 kolejka NHLPN. Blues Brothers z Zagrzewa i Podwórkowy Klub Sportowy nowymi liderami NHLPN

2015-12-12 23:56:03(ost. akt: 2015-12-13 22:16:06)

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

W sobotę (12 grudnia) w hali widowiskowo-sportowej w Nidzicy rozegrano 6 kolejkę Nidzickiej Halowej Ligi Piłki Nożnej
Wiele ciekawych i interesujących spotkań rozegrano w 6 kolejce Nidzickiej Halowej Lidze Piłki Nożnej. Punkty potracili dotychczasowi liderzy Mniejsza o Nazwę oraz Stalmot & Wolmet. Trwa świetna passa Brothersów z Zagrzewa i ich kolejne czwarte zwycięstwo z rzędu.

W meczach I ligi kilka meczu zapowiadało się szlagierowo. W spotkaniu Leuro Alpi Janowiec Kościelny dotychczasowy lider Mniejsza o Nazwę zremisował 2:2 (1:1). Początek był zgodny z planem lidera. Najskuteczniejszy strzelec tego zespołu Mateusz Mętlicki już w 2 minucie wyprowadza swój zespół na prowadzenie. Mniejsza o Nazwę z początku grała szybciej, dokładniej, goście z Janowca czyhali na kontry. Dobra postawa w bramce Tomka Samsela który wychodził obronna ręka w wielu pojedynkach. W 9 minucie nieporozumienie w szeregach Mniejszej w środkowej strefie boiska wykorzystał Mariusz Serowik. Piłkarz Alpi podciągnął z piłką kilka metrów niezbyt mocny strzał z którym powinien sobie poradzić golkiper Mniejsze lecz na nieszczęście tego zespołu piłka znalazła się w siatce.

Po zmianie stron Alpi wychodzi na prowadzenie. W 14 minucie z podania Mariusza Sarbiewskiego ze stoickim spokojem Kuba Rogowski wyprowadza swój zespół na prowadzenie. Po stracie gola lider przyspieszył tempo gry i gola na wagę remisu zdobyli dopiero na 25 sekund przed zakończeniem spotkania po uderzeniu ponownie przez Mateusza Mętlickiego.

Świetna passa Brothersów z Zagrzewa trwa. W sobotę zespół ten po raz czwarty z rzędu wygrał ligowe spotkanie, tym razem z zawsze groźnym i nieobliczalnym Isorockiem. Mecz od początku do końca trzymał nidzicką publiczność w napięciu. Do przerwy mimo kilku niezłych okazji obydwóch drużyn utrzymał się wynik bezbramkowy. Po zmianie stron w 12 minucie Bartek Szczypiński z Isorocku wyprowadza swój zespół na prowadzenie. Trzy minuty później wyrównuje Dominik Bróździński po ładnej zespołowej akcji. W grze Brothersów Paweł Kondeja staje w bramce , trzeba przyznać że nie tylko gra w polu ale i gra na pozycji golkipera nie jest obca temu zawodnikowi. Paweł świetnie broni strzał z dystansu Bartka Szczypińskiego. Trwa dramatyczna walka obydwóch zespołów o komplet punktów w tym spotkaniu. Nikogo podział punktów nie interesuje. Na 42 sekundy przed zakończeniem ponownie Dominik Bróździński pakuję piłkę w siatce rywala i zapewnia dla swego kolejne 3 punkty i przodownictwo w ligowej tabeli.

Agro Partner Old Boys pokonali Katalończyków Działdowo 3:1 (0:0). Obydwa zespoły sąsiadowały ze sobą w ligowej tabeli. W zespole gospodarzy pierwsze skrzypce grał solenizant Robert Wiński. W grze Katalończyków zabrakło w tym meczu wigoru, tempa rozgrywania akcji którymi zachwycali nas w poprzednich spotkaniach. Nie wyglądała ich gra najlepiej i gołym okiem widać było że czegoś w tym meczu brakowało tej drużynie. Minutę po zmianie stron Grzesiu Mróz odebrał piłkę Przemkowi Szczepańskiemu i pokonał Marcina Szmita. W 15 minucie solenizant Robert Wiński po akcji lewą stroną podwyższył na 2:0 a minutę później zdobył trzeciego gola. Katalończycy w ostatnich minutach wycofali z bramki Marcina Szmita a jego miejsce zajął Dawid Pioch który na minutę przed zakończeniem spotkania ustalił końcowy wynik spotkania.

Kamet wygrał ze Sklepem nad rzeczką Rączki 4:0 (2:0) który od początku spotkania przeważał. Hugo w 6 minucie zdobywa pierwszego gola. Dwie minuty później naciskany Sklep strzela gola samobójczego. Minute po zmianie stron Kuba Janicki podwyższa wynik a na 4 sekundy ponownie Kamil Rutkowski ustala końcowy wynik. Kamet był faworytem i nie zawiódł, grał mądrzej, był dokładniejszy. Rywalowi nie można było odmówić ambicji ale to było za mało by cokolwiek ugrać w tym meczu. Zasłużone zwycięstwo Kametu.

Polonia Jagarzewo uległa Cubie Napiwoda 0:3 (0:0). Ciekawe szybkie spotkanie. Do przerwy kibice nie ujrzeli żadnych goli. Po zmianie stron w 15 minucie Leszek Pepłowski zdobywa pierwszego gola, dosłownie 20 sekund podwyższa Daniel Smoliński i ten sam zawodnik ustala końcowy wynik na minutę przed zakończeniem spotkania. Jeden z lepszych meczy Cuby która gra dość nierówno w tych rozgrywkach.

Fc Miami wysoko wygrali ze Skorpionem Napiwoda 6:1 (0:1). Skorpion to outsider tych rozgrywek i do przerwy mała niespodzianka zespół ten prowadzi z faworytem 1:0 po golu Kuby Wenty. Zawodnik ten gdyby wykazał się lepszą skutecznością to jego zespól powinien prowadzić już trzema golami. Niestety Kuba zaprzepaścił dwie setki w pierwszej połowie. Fc Miami dopiero II połowie pokazało prawdziwe swoje oblicze. Zaczęło się od kiksu bramkarza Skorpiona który rutyniarz w zespole Miami Krzysztof Dąbkowski wykorzystał bezbłędnie. Zawodnik ten ustrzelił w tym meczu hat-tricka a jego zespól zespół zasłużenie wygrał te spotkanie.

W tabeli I ligi zmiany. Na fotel lidera awansowali piłkarze Blues Brothers z Zagrzewa. Spadek aż na 9 miejsce działdowskich Katalończyków.

W II lidze Popex Team przegrał ze Zjednoczonymi Emiratami Tatarskimi 1:2 (0:0). Do przerwy utrzymywał się wynik bezbramkowy. Po zmianie stron obydwa zespoły podkręciły tempo i zaczęły padać gole. Dla Emiratów gole zdobyli Kacper Morzyc i Dawid Sieński, a dla Popexu Michał Robak. Mecz jednych ze słabszych zespołów ligi stał na średnim poziomie.

Podwórkowy Klub Sportowy (PKS) pokonał Na Podwójnym Gazie 5:3 (2:2). PKS strzela gola, Na Podwójnym Gazie doprowadzają do remisu i tak działo się przez większość tego meczu. Zaczął Damian Płoski z Neymarem. PKS po zmianie stron wyraźnie rozkręcił się i zasłużenie wygrał ten mecz, awansując na fotel lidera II ligowych rozgrywek. Gole dla PKS-u zdobyli: Damian Płoski -2, Radek Płoski, Adrian Podowski i Robert Wawrowski, Dla Na Podwójnym Gazie: Adrian Albrechczyński -2 oraz Mariusz Łochnicki.

Royals Bank Spółdzielczy zremisował z PSB Mrówką 1:1 (0:0). Tu dla odmiany mecz prowadzony był w szybkim tempie lecz do przerwy nie padła żadna bramka. W II połowie setki nie wykorzystuje Damian Dawidson. Minutę później pada pierwszy gol w tym meczu autorstwa Piotra Jastrzębowskiego. Wyrównał na dwie minuty przed zakończeniem strzałem z dystansu Daniel Zakrzewski.

Zryw Szkotowo raczej niespodziewanie uległ Wolnym Strzelcom 2:3 (0:1). Wolni Strzelcy po woli pną się w górę tabeli. Jest to ich kolejne ligowe zwycięstwo. Dobry mecz wśród strzelców rozegrał Shadi Al Madani. To ten zawodnik zdobył prowadzenie dla swego zespołu w 4 minucie. Zryw po stracie gola przycisnął, ale bramkarz Strzelców Piotr Kosiński bronił pewnie. W 11 minucie Łukasz Szczepański po ładnej akcji prawą stroną podwyższa wynik na 2:0 dla Strzelców. Al Madani w 16 minucie zdobywa trzeciego gola. Zryw nie mógł znaleźć recepty no dobrą grę Wolnych Strzelców. Końcówka zespołu była jednak imponująca. Dwa gole Marcina Lesińskiego ustaliły końcowy rezultat.

Dotychczasowy lider Stalmot & Wolmet uległ Fc Chlorothinaikos 1:3 (0:1). Fc Chlorothinaikos postawił ciężkie warunki gry liderowi. Pierwszego gola w 4 minucie zdobył Patryk Szymański. W 13 minucie Tomek Sadza ładnie podał piłkę wchodzącemu w pole karne Łukaszowi Wawrzyniakowi a ten wybornej sytuacji nie zmarnował. Stalmot przyspieszył nieco grę, ale gra zbyt nerwowo. Ostatnie gole w tym meczu padają w ostatnich sekundach spotkania. Szymon Lejtyman zdobył trzeciego gola dl Fc Chlorothinaikos a końcowy wynik ustalił Radek Olszewski ze Stalmotu.

PSS Społem pokonali nidzicki Kram 4:3 (2:2). Od początku spotkania mecz był na wyrównanym poziomie. Szkoda że Piekarze nie zagrali tak jak w poprzednim swoim spotkaniu, wówczas wynik mógłby być znacznie korzystniejszy dla tego zespołu. Nie było to porywające widowisko. Mecz pechowo zaczął się dla nich bo już na samym po samobójczym trafieniu Bartka Dąbka tracą gola. No, ale Piekarze mają w swoim składzie jednego z najskuteczniejszych strzelców ligi. Wszyscy wiedzą o kogo chodzi. To Żarówka czyli Kuba Smoliński ponownie bierze los swego zespołu i w 7 minucie po akcji z Mateuszem Dąbrowskim doprowadza do wyrównania. Dwie minuty później kapitalny gol Żarówki z rzutu wolnego. Kuba posyła piłkę ładnym technicznym uderzeniem ponad murem i wysuniętym bramkarzem a ta wpada do bramki rywala. Na naturalnym boisku prędzej można zobaczyć takiego gola, ale na halowych rozgrywkach to rzadkość. Chwila dekoncentracji tego zespołu i Krzysztof Dządzewski tuż przed przerwą doprowadza do remisu 2:2. Po zmianie stron w 12 minucie Marcin Bojarski i ponownie Kram na prowadzeniu. Minutę później Tomek Chmielewski strzela na 3:3. W ostatniej minucie Żarówka strzela kolejnego swego trzeciego a dla zespołu czwartego gola i zespół ten wygrywa te spotkanie 4:3.

W tabeli II ligi pierwsze miejsce zajmuje aktualnie Podwórkowy Klub Sportowy przed Stalmotem i Zrywem Szkotowo. Coraz lepsza gra Wolnych Strzelców, Kolejne ligowe zwycięstwo Piekarzy. Tabelę zamyka Popex Team z zerowym dorobkiem punktowym.


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. VIZ #1884862 | 178.235.*.* 18 gru 2015 21:43

    Niech ten Pan co prowadzi rozgrywki rozliczy się z bardzo słabej działalnośći w klubie START , gdzie jest Prezesem , Seniorzy w Nidzicy przegrywaja mecz ze Stawigudą ktora od początku meczu grała w dziesiątke , juniorzy i jun młodsi zajmują bardzo odległe pozycje a i grac nie ma komu bo juniorzy st, na mecz nie pojechali do Narzymia .

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. kibic #1880717 | 88.199.*.* 13 gru 2015 20:04

    a tabela moze wreszcie

    odpowiedz na ten komentarz

  3. gosc #1880396 | 88.199.*.* 13 gru 2015 13:54

    Blues Brothers z Zagrzewa to tak jak by pisac Real z Madrytu czy FC z Barcelony

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5