Z Litwy Witold Tarkowski wrócił ze srebrem

W mistrzostwach uczestniczyło około 100 zawodników z 11 państw, m.in. ze Szwecji, z Finlandii, Irlandii, Estonii, Ukrainy, Azerbejdżanu i Polski. Rywalizację o złoto w swojej kategorii 71-letni nidziczanin przegrał z zawodnikiem ze Szwecji.

- Konkurencja polega na rwaniu 16-kilogramowego odważnika w ciągu 10 minut - wyjaśnia Witold Tarkowski. - Dopuszczalna jest jedna zmiana ręki - informuje. - Odstawienie odważnika oznacza koniec rywalizacji - dodaje. Zwycięzca podniósł odważnik 200 razy, nidziczanin - 120 razy, a trzeciemu zawodnikowi z Litwy udało się to zrobić 117 razy. Witold Tarkowski musiał się poddać ze względu na zdartą skórę na wewnętrznej stronie dłoni. - Tytuł wicemistrza jest mi chyba już przypisany. Liczyłem tu na wygraną, ale Szwed był poza zasięgiem - mówi.

Kettlebell to konkurencja stanowiąca uzupełniające ćwiczenia chociażby dla ciężarowców i zawodników MMA. - Rozwijają się wtedy głębokie mięśnie kręgosłupa stabilizujące go. Propaguję tę dyscyplinę, bo nie chodząc na siłownię, można wypracować muskularną, a jednocześnie smukłą sylwetkę. Można spokojnie uprawiać ją na świeżym powietrzu - mówi Witold Tarkowski. Dla Rosjan to sport niemalże narodowy. - Ich zawodnicy byli niesamowicie przygotowani - wspomina nidziczanin. - Było też sporo kobiet - dodaje. Teraz nasz zawodnik przygotowuje się do Mistrzostw Świata, które jesienią odbędą się w Irlandii. Czy tam pojedzie zależy od możliwości finansowych i od tego, czy zakwalifikuje się do reprezentacji Polski. Jako zawodnik występuje od 3 lat. Wcześniej ćwiczył w domu.

Czytaj e-wydanie ">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. [url=mailto:i.hrywna@gazetaolsztynska.pl] Pomogę: Igor Hrywna/url]