Z życia kobiety niezwykłej
2015-03-21 09:42:07(ost. akt: 2015-03-21 11:18:33)
Mało jest znanych wybitnych postaci kobiecych pochodzących z b. Prus Wschodnich. Do grona tego należy niewątpliwie Gertruda Dorka, której 122 rocznica urodzin przypadała 19 marca 2015.
Urodziła się dn. 19.03.1893 w rodzinie nauczycielskiej. Była jednym z trojga dzieci – Wilhelma wówczas nauczyciela (później konrektora) i Wilhelminy Dork’ów.
Szkołę początkowo kończyła w Neidenburg’u. Tu okazała się niezwykle zdolną uczennicą – postanowiono więc by dalszą edukację kontynuowała w Królewcu. Stolica prowincji z jej licznymi wspaniałymi zabytkami i instytucjami kulturalnymi dawała większe możliwości niż położone na skraju prowincji małe miasteczko.
Wybrano dla niej cieszącą się zasłużoną renomą Liceum Królowej Luizy (Königin-Luise-Oberlyzeum). Tam też na przełomie 1909/1910 r. doszło do wydarzenia, które miało wywrzeć decydujący wpływ na jej dorosłe życie. Podczas szkolnej wycieczki – szkoła była niekoedukacyjna – do mieszczącego się przy Königstraße, Muzeum Pruskiego (Prussia-Museum). Później udaje się jej namówić brata by towarzyszył jej w tych wycieczkach.
Gertruda miała okazję zapoznać się z mieszczącą się w nim wystawą archeologiczna pruskich starożytności. Zwłaszcza zafascynował ją jeden z eksponatów, a dziś byśmy powiedzieli – odtworzono stanowisko archeologiczne „Grób Huna”. Od tamtej pory starożytności stały się jej życiową miłością.
W roku 1914 kończy liceum i uzyskuje także uprawienia nauczycielskie. Jednakże nie jest jej dane kontynuować pracy nauczycielskiej. W sierpniu wojska rosyjskie, przekraczają pobliską granicę i wkraczają do Prus Wsch. Wraz z dwoma braćmi znajduje się w szeregach uciekinierów. Docierają w trakcie niej aż do Berlina.
Tu podejmuje tymczasową i jak się okazało wiążącą na całe życie pracę w szkole. Karierę nauczycielską rozpoczęła w berlińskim Pankow 1.10.1914 i w zawodzie nauczycielskim nieustannie pracowała do 31.08.1947 r. Wiedzę swą poszerzała ustawicznie na licznych kursach naukowych organizowanych przez Związek Nauczycieli, Centralnego Instytutu do Spraw Wychowania i Nauki czy wreszcie (ówczesnej) Wyższej Szkoły Humboldt’a.
Nie zapomina przy tym o swojej pasji jaką jest archeologia. Tu dokształca się w Instytucie Historii Ojczystej na Studium o nazwie „Eifer”.
Poznaje wybitnych naukowców jak Alberta Kiekebusch – na którego seminaria rozpoczęła chodzić już w 1918 r. Na berlińskim uniwersytecie poznaje takie sławy jak Friedrich Solger, Walther Vogel.
Czas plebiscytu zastaje ją na Pomorzu – pod Słupskiem (Stolp). By dostać się na głosowanie odbywa podróż co jest jak na ówczesne czasy zdarzeniem zupełnie bezprecedensowym - dwupłatowcem – i jest tym samym zapewne pierwszą cywilną pasażerką, która odbyła lot do ówczesnego Neidenburga’a.
By dogłębnie poznać dzieje antyczne studiuje grekę i łacinę. Wszystkie wolne chwile latach 1930-1936 poświęca na studiowanie dzieł z zakresu antropologii, geografii historycznej i czasów przedchrześcijańskich. Wysiłek opłacił się, jednak będąc w konflikcie z uczelnianym aktywistą partyjnym, nie miała szans na obronę pracy w Berlinie. Przenosi się w 1936 do Kilonii gdzie ostatecznie obroniła też pracę doktorską "Urgeschichte des Weizacker-Kreises Pyritz" „Pradawna historia pszenicznego rejonu Pyritz”, opublikowana została w 1939 r (Druk w: Stettin; Leon Sauniers Buchhandlung).
Niestety kolejna wojna i kolejne związane z nią perturbacje życiowe. Ewakuowana wraz ze szkołą z bombardowanego Berlina w 1943 r. do miasta wraca w 1946 r. Tu niestety okazuje się, że dotychczasowe jej badania naukowe podobnie jak większość miasta uległy zniszczeniu. To, co nie zostało zniszczone, zostało rozkradzione przez Armię Czerwoną.
Z własnej inicjatywy w 1947 r. podejmuje się zabezpieczenia i ocalenia tego, co pozostało wśród ruin. Zaczęła od spalonego i zniszczonego Muzeum Państwowego Prehistorii i Starożytnej (Staatlichen Museums für Vor- und Frühgeschichte przy ul. Prinz-Albrecht 170). Wkrótce dołącza do niej dwóch ocalałych byłych pracowników muzeum. Praca była mozolna – polegała na ręcznym odgruzowywaniu gmachu i spośród znajdowanych kawałków ceramiki wybieraniu tych, które stanowiły resztki eksponatów i oddzielaniu ich od zwykłego gruzu.
Daje to efekty i już wkrótce część odnalezionych eksponatów trafia do pobliskiego także w dużej mierze zniszczonego budynku „Museum für Völkerkunde”. Trzeb pamiętać, że wówczas jest to sowiecka strefa okupacyjna i to w warunkach realnego zagrożenia przychodzi jej działać. Dopiero, po jako takim uspokojeniu sytuacji politycznej, już w 1948 kieruje ekspedycją - pełną przygód do zamku położonego nad Odrą. Gdzie podczas wojny muzeum ukryło swoje najwartościowsze skarby. Do Berlina wracają m.in. zbiory Heinricha Schliemanna – odkrywcy legendarnej Troi.
Niestety złote eksponaty zostały zrabowane przez Rosjan. Z biegiem lat zbiory sukcesywnie powiększają się, udaje się jej pozyskać w spadku po pastorze Martin Schultze jego bogaty księgozbiór do muzealnej biblioteki. Jeszcze w na wpół prowizorycznych warunkach, w skromnych 8 salkach prawie piwnicznych, w dniu 21-05-1955 w nowej siedzibie przy ul. Stresemanna zostaje otwarta pierwsza powojenna wystawa archeologiczna.
Mieszka aż do śmierci przy Hohenzollerndamm. Zmarła w ówczesnym Berlinie Zachodnim 14.02.1976. Dla uczczenia jej pamięci w dzielnicy Neukölln jej imieniem nazwano uliczkę Gertrud-Dorka-Weg.
Michał Piotr Moszczyński
Czytaj e-wydanie
">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz TUTAJ ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: moszczynski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez