Ewą Woydyłło: Szczęśliwe dzieci wychowują szczęśliwi rodzice
2025-08-23 07:00:00(ost. akt: 2025-08-21 15:38:26)
Szczęście jest umiejętnością, którą można kształtować. A pierwszym krokiem jest świadome kierowanie uwagi na to, co dobre w naszym życiu. Rozmawiamy z dr Ewą Woydyłło, psychoterapeutką.
— Jak być szczęśliwym, kiedy od dzieciństwa słyszymy: „życie jest ciężkie”? Wolimy ponarzekać, niż myśleć pozytywnie?
— Myślenie pozytywne nie oznacza ignorowania zła. To skupienie się na pozytywnych aspektach życia i wykorzystywaniu ich do radzenia sobie z trudnościami. Chodzi o świadome kierowanie uwagi na to, co dobre, co daje siłę i motywację do działania. Myślenie pozytywne nie jest naiwnością, ale strategią radzenia sobie z wyzwaniami. Można zacząć od rozejrzenia się dookoła i zauważenia: „Mam mamę, dziecko, męża”. Mężczyzna może powiedzieć: „Mam żonę, rodzinę”. Przypomnij sobie wszystkie zalety twojego dziecka, co jest ładnego w twoim mieście, co kochasz w swoim kraju, które zakątki, krajobrazy. Powiedz, co lubisz jeść, co tobie najbardziej smakuje. Przypomnij sobie, które krajobrazy lubisz. Zacznij tylko o tym myśleć.
— Myślenie pozytywne nie oznacza ignorowania zła. To skupienie się na pozytywnych aspektach życia i wykorzystywaniu ich do radzenia sobie z trudnościami. Chodzi o świadome kierowanie uwagi na to, co dobre, co daje siłę i motywację do działania. Myślenie pozytywne nie jest naiwnością, ale strategią radzenia sobie z wyzwaniami. Można zacząć od rozejrzenia się dookoła i zauważenia: „Mam mamę, dziecko, męża”. Mężczyzna może powiedzieć: „Mam żonę, rodzinę”. Przypomnij sobie wszystkie zalety twojego dziecka, co jest ładnego w twoim mieście, co kochasz w swoim kraju, które zakątki, krajobrazy. Powiedz, co lubisz jeść, co tobie najbardziej smakuje. Przypomnij sobie, które krajobrazy lubisz. Zacznij tylko o tym myśleć.
— W książce „Wszystkiego najlepszego! Jak dbać o własne szczęście” mówi pani o tym, co blokuje nas w osiąganiu szczęścia: narzekanie, krytykanctwo, obrażalstwo, obwinianie, wścibstwo, sekrety. Szczęścia można się nauczyć?
— Właśnie dlatego w tej książce pokazuję, że szczęścia można się nauczyć. Mówię, co może w tym pomóc. Jeśli na przykład nie mam w sobie umiejętności radosnego witania dnia, zmuszam się do tego. Przypomnij sobie dobre rzeczy, które od kogoś usłyszałaś. Wróć pamięcią do chwili, w której zakochałaś się w swoim mężu czy zakochałeś się w swojej żonie. To myśli kierują naszymi emocjami. Momenty uniesienia, radości, narodziny dziecka – o tym można myśleć. Jednak my często koncentrujemy się na tym, co było złe w naszym dzieciństwie, i wtedy sami siebie skazujemy na cierpienie. Jeśli ja sama przywołuję tylko to, co złe, patrzę na świat, który jest piękny, ale koncentruję się na tym, który taki nie jest, to jest to nasza decyzja. To nasz wybór, który staje się nawykiem. I niestety wtedy to dyktuje postawy życiowe. Zacytuję tutaj wspaniałą ukraińską pisarkę Oksanę Zabużko: „Posiejesz nawyki, zbierzesz charakter. Posiejesz charakter, zbierzesz los”. Wszystko zaczyna się od nawyku. Jeśli przyzwyczaiłaś się do narzekania, będziesz widzieć wszystko w ponurych barwach. Jeśli przyzwyczaiłaś się do krytykowania, twoje dziecko nie dowie się, że je kochasz. Widzisz wtedy wyłącznie złe rzeczy: „A czemu masz bałagan?”, „A czemu się nie uczesałeś?”, „A czemu masz brudne ręce?”, „A czemu dostałaś tylko trójkę?”. W ten sposób tym dzieciom, które przynoszą na świat radość życia, bardzo szybko zabrania się czuć tę radość. Tej radości nie przynoszą jedynie ciężko chore dzieci. Natomiast większość dzieci ją wnosi. Co my robimy? Mówimy: „A dlaczego tak się śmiejesz?”, „A po co tak skaczesz?”, „A siedź cicho, nie odzywaj się”. Trzeba popatrzeć też na skutki własnego myślenia i zachowania.
— Właśnie dlatego w tej książce pokazuję, że szczęścia można się nauczyć. Mówię, co może w tym pomóc. Jeśli na przykład nie mam w sobie umiejętności radosnego witania dnia, zmuszam się do tego. Przypomnij sobie dobre rzeczy, które od kogoś usłyszałaś. Wróć pamięcią do chwili, w której zakochałaś się w swoim mężu czy zakochałeś się w swojej żonie. To myśli kierują naszymi emocjami. Momenty uniesienia, radości, narodziny dziecka – o tym można myśleć. Jednak my często koncentrujemy się na tym, co było złe w naszym dzieciństwie, i wtedy sami siebie skazujemy na cierpienie. Jeśli ja sama przywołuję tylko to, co złe, patrzę na świat, który jest piękny, ale koncentruję się na tym, który taki nie jest, to jest to nasza decyzja. To nasz wybór, który staje się nawykiem. I niestety wtedy to dyktuje postawy życiowe. Zacytuję tutaj wspaniałą ukraińską pisarkę Oksanę Zabużko: „Posiejesz nawyki, zbierzesz charakter. Posiejesz charakter, zbierzesz los”. Wszystko zaczyna się od nawyku. Jeśli przyzwyczaiłaś się do narzekania, będziesz widzieć wszystko w ponurych barwach. Jeśli przyzwyczaiłaś się do krytykowania, twoje dziecko nie dowie się, że je kochasz. Widzisz wtedy wyłącznie złe rzeczy: „A czemu masz bałagan?”, „A czemu się nie uczesałeś?”, „A czemu masz brudne ręce?”, „A czemu dostałaś tylko trójkę?”. W ten sposób tym dzieciom, które przynoszą na świat radość życia, bardzo szybko zabrania się czuć tę radość. Tej radości nie przynoszą jedynie ciężko chore dzieci. Natomiast większość dzieci ją wnosi. Co my robimy? Mówimy: „A dlaczego tak się śmiejesz?”, „A po co tak skaczesz?”, „A siedź cicho, nie odzywaj się”. Trzeba popatrzeć też na skutki własnego myślenia i zachowania.
— Trudno wyrzucić te schematy, w których funkcjonowaliśmy od lat.
— Trudno. Moją pierwszą specjalizacją jest terapia uzależnień, więc wiem, że tak jak alkoholikowi trudno jest rzucić alkohol, narkomanowi – trudno jest żyć bez narkotyków, tak trudno zrezygnować z narzekania, użalania się nad sobą czy rozpamiętywania złych rzeczy. Patrząc jednak na to, jak radzą sobie z tym miliony ludzi, nic nie stoi na przeszkodzie, by to zmienić.
— Trudno. Moją pierwszą specjalizacją jest terapia uzależnień, więc wiem, że tak jak alkoholikowi trudno jest rzucić alkohol, narkomanowi – trudno jest żyć bez narkotyków, tak trudno zrezygnować z narzekania, użalania się nad sobą czy rozpamiętywania złych rzeczy. Patrząc jednak na to, jak radzą sobie z tym miliony ludzi, nic nie stoi na przeszkodzie, by to zmienić.
— Pani też radzi, by zdefiniować szczęście jako umiejętność, a nie cel, co pozwala bardziej świadomie do niego dążyć. Jak ją kształtować? Tutaj potrzeba silnej woli?
— Na pewno potrzebna jest silna wola. Muszę postanowić. Powiedzieć, że już nie będę narzekać. Dobrym sposobem jest otaczać się wyłącznie pozytywnymi ludźmi. Jeśli obok ciebie znajdzie się osoba, która jest maruderem, narzekaczem, malkontentem – unikaj jej. Powiedz jej: „Przy tobie robi mi się bardzo nieprzyjemnie”, „Przy tobie czuję się źle, dlatego będziemy widywać się rzadziej”. Nawet Pismo Święte mówi: „Miłuj bliźniego swego jak siebie samego”. Czyli kogo najpierw? O kogo masz zadbać i dlaczego o siebie? Bo drugiemu człowiekowi nie dasz tego, czego nie masz. Kiedy nie masz pogody ducha, przekażesz ponuractwo. Jak nie masz poczucia radości, dasz smutek. Rodzice powinni dbać przede wszystkim o to, by to oni byli szczęśliwi. Wtedy dzieci będą szczęśliwe. To Nietzsche powiedział: „Szczęśliwe dzieci wychowują szczęśliwi rodzice”.
— Na pewno potrzebna jest silna wola. Muszę postanowić. Powiedzieć, że już nie będę narzekać. Dobrym sposobem jest otaczać się wyłącznie pozytywnymi ludźmi. Jeśli obok ciebie znajdzie się osoba, która jest maruderem, narzekaczem, malkontentem – unikaj jej. Powiedz jej: „Przy tobie robi mi się bardzo nieprzyjemnie”, „Przy tobie czuję się źle, dlatego będziemy widywać się rzadziej”. Nawet Pismo Święte mówi: „Miłuj bliźniego swego jak siebie samego”. Czyli kogo najpierw? O kogo masz zadbać i dlaczego o siebie? Bo drugiemu człowiekowi nie dasz tego, czego nie masz. Kiedy nie masz pogody ducha, przekażesz ponuractwo. Jak nie masz poczucia radości, dasz smutek. Rodzice powinni dbać przede wszystkim o to, by to oni byli szczęśliwi. Wtedy dzieci będą szczęśliwe. To Nietzsche powiedział: „Szczęśliwe dzieci wychowują szczęśliwi rodzice”.
— Szczęśliwi ludzie nie wywołują wojen.
— Oczywiście. Szczęśliwi ludzie nie biją, nie krzywdzą, nie podstawiają innym nogi. A jeśli zdarzy się, że kogoś potrącą, mówią: „Co mogę zrobić, żeby mniej ciebie bolało?”. Szczęśliwy człowiek dzieli się szczęściem.
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz
— Oczywiście. Szczęśliwi ludzie nie biją, nie krzywdzą, nie podstawiają innym nogi. A jeśli zdarzy się, że kogoś potrącą, mówią: „Co mogę zrobić, żeby mniej ciebie bolało?”. Szczęśliwy człowiek dzieli się szczęściem.
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz
Ewa Woydyłło – dr psychologii, terapeutka uzależnień, publicystka i autorka wielu książek pełnych porad oraz wiary w to, że nasze szczęście zależy od nas samych. Propagatorka ruchu, miłośniczka tenisa na korcie i na trybunach. Autorka m.in. „Szczęścia można się nauczyć” (Wydawnictwo Zwierciadło) oraz „Wszystkiego najlepszego! Jak dbać o własne szczęście” (Wydawnictwo Literackie).
Olsztyn odwiedziła 12 sierpnia na zaproszenie Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej.
Olsztyn odwiedziła 12 sierpnia na zaproszenie Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez