Radni ocenili stan gminy. Czy burmistrz Jacek Kosmala zachował zaufanie?
2025-06-26 11:48:52(ost. akt: 2025-06-26 11:54:25)
W czwartek, 26 czerwca, o godz. 10:00 w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego w Nidzicy rozpoczęła się XVII sesja Rady Miejskiej, której głównym punktem była debata nad raportem o stanie gminy Nidzica i udzieleniem burmistrzowi Jackowi Kosmali wotum zaufania. Dyskusja szybko przybrała emocjonalny ton.
Jako pierwsza głos zabrała radna Renata Mróz, która w ostrych słowach wyraziła wątpliwości co do udzielenia wotum zaufania. Zarzuciła burmistrzowi brak dialogu z opozycją, planowanie inwestycji „za zamkniętymi drzwiami” oraz podejmowanie decyzji bez analiz i konsultacji.
– Działamy z dnia na dzień. Decyzje nie powinny być podejmowane wyłącznie na podstawie własnych obserwacji – mówiła radna. – Martwi mnie również rosnące zadłużenie gminy. Emisje obligacji to zobowiązania, które spadną na nasze dzieci i wnuki. Zaufanie nie jest formalnością – to odpowiedzialność – podkreśliła.
Radny Dariusz Grzebała zwrócił uwagę na brak równości w kampanii wyborczej w 2024 roku oraz wykluczanie opozycji z komisji. Skrytykował też decyzję o wyłączeniu nocnego oświetlenia w ramach oszczędności, zarzucając władzom miasta brak wrażliwości społecznej.
– Nie udzielę panu wotum zaufania, bo zaufanie trzeba zdobyć, a nie narzucać – zaznaczył.
Radny Karol Bruzda apelował o wzajemny szacunek, również ze strony opozycji. – Nie może być tak, że atakuje się personalnie radnych i ich rodziny. Współpraca działa w obie strony – podkreślał. Zarzuty o brak zaangażowania w komisjach skierował z powrotem w stronę radnego Grzebały, przypominając, że ten sam zrezygnował z prac w komisji.
W odpowiedzi na krytykę burmistrz Jacek Kosmala odpierał zarzuty punkt po punkcie. Podkreślił, że za świetlice, za odpowiada MOPS a inwentarcyzacje zostały zaplanowane kilka lat wcześniej. W sprawie oświetlenia wskazał, że wyłączano jedynie boczne ulice i to w godzinach nocnych, a postulaty mieszkańców zostały uwzględnione.
– Mam najwyższe wynagrodzenie, bo nie mam zastępcy ani kierowcy. Pracuję osobiście, ponoszę odpowiedzialność, nie dostaję nagród, nie mogę zasiadać w radach nadzorczych, zrezygnowałem z własnej działalności gospodarczej – wyliczał.
Odpowiadając na zarzut o sprzedaży majątku gminy, mówił wprost: – Jeśli działka porośnięta chaszczami może zostać wykorzystana pod mieszkania, to nie sabotaż, a troska o rozwój i mieszkańców.
W kwestii inwestycji wskazał, że w budżecie 3/4 budżetu trafia na tereny wiejskie, a tylko 1/4 na miasto.
– To nie miasto jest faworyzowane. To wieś zyskuje teraz najwięcej – przekonywał.
Na zakończenie burmistrz zaapelował o większe zaangażowanie radnych w prace komisji i podkreślił, że władze są otwarte na konstruktywne uwagi. – Mamy wizję, ale często napotykamy opór. Czekam na wasze propozycje, a nie tylko krytykę – powiedział.
Jacek Kosmala, burmistrz Nidzicy odniósł się także do zadłużenia.
– Co do zadłużenia – bardzo cenię panią Renatę Mróz jako skarbnika za jej wiedzę. Dlatego chciałbym, żebyśmy operowali faktami. Podam państwu kilka liczb – chciałbym, aby poszła konkretna informacja, bo rozmawiamy dziś w kontekście raportu o stanie gminy.
Zostałem burmistrzem w 2014 roku. Od 2015 do teraz wydatki majątkowe Gminy Nidzica wyniosły łącznie 217 mln zł. Z tej kwoty pozyskaliśmy 102 mln zł dofinansowania zewnętrznego – i tu dziękuję wszystkim, którzy mi w tym pomogli: byłemu wojewodzie Arturowi Chojeckiemu, poseł Oldze Semeniuk, byłemu staroście Marcinowi Palińskiemu, Andrzejowi Brodzińskiemu, a przede wszystkim moim pracownikom, urzędnikom – i oczywiście radnym, którzy te decyzje wspierali.
W tym czasie Rada Miejska przeznaczyła 8 mln zł dla spółki MWiK oraz 3,8 mln zł dla PUGK. I co się wydarzyło? Przez 10 lat wartość spółek komunalnych wzrosła – PUGK o 29 mln zł, co wynika z konkretnych inwestycji: nowe sieci, nowa ciepłownia, nowoczesne maszyny, pojazdy, urządzenia. MWiK zyskał na wartości 20 mln zł. Również 9 mln zł dołożyliśmy jako gmina do przebudowy dróg powiatowych na naszym terenie.
W sumie mamy 246 mln zł zainwestowanych środków – i to wszystko w sytuacji, gdy obejmując urząd, gmina miała 23,8 mln zł zadłużenia, a dziś – po 10 latach – zadłużenie wynosi 48 mln zł. Tak, zaciągnęliśmy obligacje na kwotę 24 mln, ale w zamian włożyliśmy w rozwój gminy dziesięciokrotnie więcej. To jest wynik, którego nie powinno się negować – to powinno być powodem do dumy.
W tym czasie, gdy chcieliśmy stopniowo podnosić podatki – spotykaliśmy się ze sprzeciwem. A przecież nikt nie może zarzucić burmistrzowi Nidzicy nieróbstwa, lenistwa czy braku rozwagi. Sam prowadzę samochód, nie mam zastępcy, wykonuję swoje obowiązki osobiście.
Zabolało mnie, gdy usłyszałem, że nie mam wizji. Mamy wizję – jako Klub Razem dla Nidzicy i ja osobiście. Nasza wizja rozwoju zaczyna się od sprzedaży nieruchomości pod zakłady pracy i budownictwo mieszkaniowe. Przybywa mieszkańców – a to oznacza więcej dzieci w szkołach, większe wpływy z PIT, lepszą sytuację budżetową. Gminy, które się rozwijają, zyskują przy każdej reformie finansów publicznych.
Moja wizja to polepszanie warunków życia mieszkańców. Dajemy im możliwość kupna mieszkania z windą i halą garażową – czego w Nidzicy przed 2014 rokiem nie było ani jednego. Kolejna rzecz – oświata. To musi być fundament naszego rozwoju. Kształcimy przyszłe pokolenia Polaków – myślących, kreatywnych, zaangażowanych. I w to właśnie będziemy inwestować.
Edukacja, budownictwo, miejsca pracy – to trzy filary rozwoju naszej gminy. I to jest właśnie nasza wizja.
W debacie głos zabrał również radny Daniel Ławicki, który – choć z uznaniem odniósł się do trudności zarządzania gminą – nie krył krytycznych uwag wobec stylu sprawowania władzy przez burmistrza.
– Wiem, że niełatwo jest zarządzać gminą, ale mam też swoje zastrzeżenia. Świetlice, o których mówił wcześniej pan Dariusz Grzebała, rzeczywiście były zamknięte w czasie kampanii wyborczej – poza jedną, która była dostępna dla pana – zauważył.
Zwrócił też uwagę na niepokojącą tendencję związaną z gospodarką nieruchomościami.
– Co roku sprzedajemy kilkadziesiąt działek, a nie kupujemy żadnych. Nie wiem, czy ta tendencja może się długo utrzymać – mówił radny.
Ławicki przypomniał, że rok temu zagłosował za absolutorium dla burmistrza, ale – jak przyznał – wtedy był jeszcze nowym radnym.
– Trudno było mi wtedy rzetelnie ocenić pana działania. Dziś sytuacja wygląda inaczej. Przez ten rok obserwowałem pana decyzje – z wieloma się zgadzałem, ale część uważam za błędne – powiedział.
Na koniec zaapelował o większe wykorzystanie potencjału całej rady.
– Otrzymał pan mandat zaufania od całej wspólnoty samorządowej. Proszę korzystać z wiedzy i doświadczenia wszystkich radnych. Mimo wielu różnic wiem, że zgodą można budować więcej i lepiej. I chciałbym pozostać w tym przekonaniu do końca tej kadencji – zakończył.
Radni zagłosowali and wotum zaufania dla burmistrza Nidzicy: 11 było za, 2 przeciw, 1 radny nie oddał głosu.
Po zakończeniu głosowania burmistrz Jacek Kosmala podziękował za udzielone poparcie, nie ukrywając przy tym emocji towarzyszących debacie.
– Być może moje wystąpienie było zbyt emocjonalne, ale jeśli coś robię, to robię to na 100 procent – powiedział. – Każdego z państwa szanuję, ale nie może być tak, że jest dobrze tylko wtedy, gdy realizuję wyłącznie to, czego oczekujecie.
Podkreślił, że wszyscy radni są traktowani z należytą powagą i zaprosił ich do dalszej współpracy.
– Szanuję państwa i zapraszam do współdziałania. Dziękuję wszystkim, którzy zagłosowali za udzieleniem wotum zaufania. Postaram się nie zawieść tego zaufania i zapewniam, że wszystkie państwa uwagi biorę sobie do serca – podsumował Kosmala.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez