Ojciec i syn z powiatu nidzickiego wyrzuceni z domów za przemoc
2025-06-20 14:09:58(ost. akt: 2025-06-20 14:12:41)
Groźby, awantury, agresja – dwóch mężczyzn z powiatu nidzickiego przekonało się, że dom nie jest miejscem na przemoc. Jeden miał 66 lat, drugi – 22. Obaj zostali zatrzymani przez policję, obaj usłyszeli zakazy zbliżania się. I obaj musieli się wyprowadzić – natychmiast.
Niezależnie od wieku, statusu czy stopnia pokrewieństwa – polskie prawo nie pozostawia wątpliwości: za przemoc wobec najbliższych grożą konsekwencje. I to nie tylko te karne, ale także natychmiastowe decyzje administracyjne. W ostatnich dniach dwóch mężczyzn z powiatu nidzickiego boleśnie się o tym przekonało.
Awantura ojca zakończona zakazem zbliżania
W niedzielę, 15 czerwca, dyżurny nidzickiej policji odebrał dramatyczny telefon od kobiety z gminy Nidzica. W jej domu doszło do awantury – nietrzeźwy 66-latek groził córce i jej partnerowi, wyzywał ich i nie podporządkował się poleceniom interweniujących funkcjonariuszy. Policja nie czekała. Została wszczęta procedura Niebieskiej Karty, a już następnego dnia dzielnicowi wydali nakaz opuszczenia domu oraz zakaz zbliżania się i kontaktu z domownikami przez najbliższe 14 dni.
W niedzielę, 15 czerwca, dyżurny nidzickiej policji odebrał dramatyczny telefon od kobiety z gminy Nidzica. W jej domu doszło do awantury – nietrzeźwy 66-latek groził córce i jej partnerowi, wyzywał ich i nie podporządkował się poleceniom interweniujących funkcjonariuszy. Policja nie czekała. Została wszczęta procedura Niebieskiej Karty, a już następnego dnia dzielnicowi wydali nakaz opuszczenia domu oraz zakaz zbliżania się i kontaktu z domownikami przez najbliższe 14 dni.
Syn, który zniszczył spokój domu rodzinnego
Do drugiej interwencji doszło zaledwie kilkanaście godzin później – w nocy z 16 na 17 czerwca – tym razem w gminie Janowo. Tam nietrzeźwy 22-latek wszczął awanturę, groził matce i bratu, rzucał wulgaryzmy, demolował kuchnię. Zachowywał się agresywnie i był trudny do opanowania. Został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. W jego przypadku również zastosowano procedurę natychmiastowego opuszczenia mieszkania oraz zakaz kontaktu i zbliżania się do domowników.
Do drugiej interwencji doszło zaledwie kilkanaście godzin później – w nocy z 16 na 17 czerwca – tym razem w gminie Janowo. Tam nietrzeźwy 22-latek wszczął awanturę, groził matce i bratu, rzucał wulgaryzmy, demolował kuchnię. Zachowywał się agresywnie i był trudny do opanowania. Został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. W jego przypadku również zastosowano procedurę natychmiastowego opuszczenia mieszkania oraz zakaz kontaktu i zbliżania się do domowników.
Przemoc to nie sprawa rodzinna – to sprawa dla policji
W obu przypadkach funkcjonariusze nie czekali, aż dojdzie do tragedii. Skorzystali z uprawnień, jakie daje im ustawa antyprzemocowa – umożliwiających natychmiastowe działanie, niezależnie od tego, kto jest właścicielem mieszkania i czy sprawca ma się gdzie podziać.
W obu przypadkach funkcjonariusze nie czekali, aż dojdzie do tragedii. Skorzystali z uprawnień, jakie daje im ustawa antyprzemocowa – umożliwiających natychmiastowe działanie, niezależnie od tego, kto jest właścicielem mieszkania i czy sprawca ma się gdzie podziać.
kpp, red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez