„Pomóż mi, oddam wieczorem” – czyli jak stracić 800 zł w kilka kliknięć. Nowe oszustwo BLIK-owe w powiecie nidzickim

To historia, która powtarza się coraz częściej. Wystarczy chwila nieuwagi, zaufanie do „znajomego” i gotowe – oszust wyciąga pieniądze z bankomatu, a my zostajemy bez środków i z poczuciem winy, że daliśmy się nabrać.

W miniony wtorek (27 maja) do nidzickiej komendy wpłynęło kolejne zgłoszenie o przestępstwie metodą na BLIK. Tym razem ofiarą padła mieszkanka powiatu nidzickiego. Oszust włamał się na konto społecznościowe jej znajomej i wykorzystał zaufanie kobiety, prosząc ją przez komunikator o kod BLIK – rzekomo na szybką, jednorazową pomoc. Obiecał zwrot pieniędzy jeszcze tego samego dnia. Kobieta, nie podejrzewając oszustwa, podała kod. Straciła ponad 800 zł.

Jak działają oszuści BLIK-owi?
Scenariusz jest niemal identyczny w każdym przypadku: cyberprzestępca przejmuje konto ofiary na portalu społecznościowym, a potem, udając ją, pisze do znajomych z prośbą o szybką pomoc finansową. Zamiast przelewu – prosi o wygenerowanie kodu BLIK. Gdy tylko otrzyma kod, natychmiast wypłaca pieniądze z bankomatu. Czasem wystarczy kilka minut, by stracić oszczędności.

Jak się bronić? Proste zasady bezpieczeństwa:
- Włącz dwuskładnikowe uwierzytelnianie w swoich kontach społecznościowych.
- Zawsze dzwoń do osoby, która prosi o pieniądze – zweryfikuj, czy to naprawdę ona.
- Uważnie sprawdzaj każdą transakcję w aplikacji bankowej, szczególnie lokalizację wypłaty.
-Nigdy nie podawaj kodów BLIK bez potwierdzenia – to jak przekazanie gotówki nieznajomemu.

Policjanci apelują o czujność i rozwagę. Wirtualna uprzejmość może mieć bardzo realne konsekwencje.