Po śladach generała Waraksiewicza
2015-01-15 16:00:35(ost. akt: 2015-01-15 18:13:50)
Czy pamięć o Adolfie Mikołaju Waraksiewiczu skończyła się z chwilą odsłonięcia pomnika w Mszanowie? Najwyraźniej nie, bowiem odzywają się ludzie związani z postacią generała z Tyliczek.
Niedawno do Elżbiety Olszty, bibliotekarki z Jamielnika nadeszła prośba z prośbą o pomoc w poszukiwaniu swojej rodziny, nadesłana przez Mirosława Ciepłucha. Napisał on, że w internecie poszukiwał informacji o swoim dziadku – Franciszku Głowali i natknął się na artykuł. Wyczytał, że odnaleźli się potomkowie Władysława Głowali, ordynansa konnego generała Adolfa Mikołaja Waraksiewicza.
Mirosław Ciepłuch jest z wykształcenia historykiem i po latach jako swoje hobby postanowił odtworzyć wojenne losy swojego dziadka na podstawie numeru Krzyża Walecznych, jaki otrzymał dziadek za wojnę z bolszewikami. Udało się to dzięki kwerendzie w Centralnym Muzeum Wojskowym w Rembertowie. Niezbitym dowodem jest to, że dziadek Franciszek miał brata Władysława i że obaj służyli w 2 Pułku Ułanów Grochowskich. Razem brali też udział w wojnie polsko-bolszewickiej.
Nikt jednak z rodziny tej dalszej i tej bliższej nie miał żadnych wiadomości o losach rodziny Władysława. Informacje ograniczały się jedynie do tego, że bracia z początkiem lat 20-tych minionego wieku ożenili się z siostrami Szarek.
Z nadzieją na jakiekolwiek informacje Mirosław Ciepłuch napisał maila do bibliotekarki. Reakcja ze strony adresatki była natychmiastowa, tym bardziej, że informacje przesłane przez Mirosława Ciepłucha pokrywały się z informacjami, jakie miała w pamięci.
Efektem działań było to, że doszło do spotkania potomków braci Władysława i Franciszka Głowalów. Choć docelowe spotkanie odbyło się w Ostródzie, gdzie mieszka syn i wnuk Władysława Głowali, to poprzedzone zostało krótką wizytą przy grobie i pomniku gen. bryg. Adolfa Mikołaja Waraksiewicza, u boku którego służyli ich przodkowie.
Potomkowie Głowalów nie omieszkali również porozmawiać z Tomaszem Waruszewskim, wójtem gminy Nowe Miasto Lubawskie. Na pamiątkę spotkania Mirosław Ciepłuch z rąk wójta Waruszewskiego otrzymał najnowsze wydanie biografii o Waraksiewiczu, autorstwa Mieczysława Bielskiego.
Rodzina Głowalów odwiedziła również Elżbietę Olsztę, jamielnicką bibliotekarkę, dzięki której do spotkania doszło. Zdjęcie Franciszka Głowali, które przekazał Mirosław Ciepłuch, zamieszczone jest na stronie Cyfrowego Archiwum Społecznego, które prowadzi biblioteka w Jamielniku.
Ta niecodzienna sytuacja, do jakiej doszło jest pokłosiem uhonorowania pomnikiem generała Waraksiewicza w Mszanowie. Czy była to słuszna decyzja? O tym zdecyduje historia. Póki co, decyzją władz najwyższych — gen. bryg. A.M. Waraksiewicz na takie wyróżnienie zasługuje, a radość jest tym większa, że odnalazła się czyjaś rodzina.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez