Golonka po mazursku została królową VI Festiwalu Golonki. Impreza odbyła się w Mrągowie na Placu Piłsudskiego. Atrakcji i smacznego jedzenia nikomu nie zabrakło.
W niedzielę w Mrągowie zakończył się VI Festiwal Golonki. Na Placu Piłsudskiego królowała golonka przyrządzana na wiele sposobów. Do tego wszystkiego smakoszom przez dwa dni przygrywały zespoły muzyczne. Nie mogło zabraknąć tradycyjnego konkursu na najsmaczniejszą golonkę. O tytuł królowej smaku ubiegało się 6 potraw. Wygrała Golonka Po Mazursku przyrządzona przez Firmę Krys-Stan z Olsztyna i to właśnie do tego stoiska ustawiały się najdłuższe kolejki.
— Niesamowity festiwal i jedyny w swoim rodzaju — ocenia Krzysztof Suchecki, mieszkaniec Szczytna, który co roku przyjeżdża na Festiwal. — Miło, że ktoś pomyślał, by najlepszemu polskiemu daniu urządzić imprezę.
Festiwal Golonki w Mrągowie można było obejrzeć na żywo na kanale Super Stacja. Dziennikarze nowego programu informacyjnego, oprócz reportażu z imprezy, pokazali powstające w mieście nad Czosem Miasteczko Mrongoville, zwierzęta Eulalii, a także przybliżyli swoim widzom pracę kolegów po fachu z Gazety Olsztyńskiej i Kuriera Mrągowskiego.
Policjanci ocenili imprezę jako spokojną, bez większych incydentów. Nikt nie trafił również do szpitala z powodu niestrawności czy przejedzenia.
Edyta Danilczuk/www.gazetaolsztynska.pl
— Niesamowity festiwal i jedyny w swoim rodzaju — ocenia Krzysztof Suchecki, mieszkaniec Szczytna, który co roku przyjeżdża na Festiwal. — Miło, że ktoś pomyślał, by najlepszemu polskiemu daniu urządzić imprezę.
Festiwal Golonki w Mrągowie można było obejrzeć na żywo na kanale Super Stacja. Dziennikarze nowego programu informacyjnego, oprócz reportażu z imprezy, pokazali powstające w mieście nad Czosem Miasteczko Mrongoville, zwierzęta Eulalii, a także przybliżyli swoim widzom pracę kolegów po fachu z Gazety Olsztyńskiej i Kuriera Mrągowskiego.
Policjanci ocenili imprezę jako spokojną, bez większych incydentów. Nikt nie trafił również do szpitala z powodu niestrawności czy przejedzenia.
Edyta Danilczuk/www.gazetaolsztynska.pl