WARTO OBEJRZEĆ: "Marzec '68"

Zmieniły się one w nagonkę na Polaków żydowskiego pochodzenia. Wśród protestującej młodzieży są zakochani w sobie studenci: Hania (Vanessa Aleksander) i Janek (Ignacy Liss), których rodziny znajdują się po przeciwnych stronach barykady. Hania jest z pochodzenia Żydówką, a Janek – synem komunistycznego funkcjonariusza. Młodzi ludzie, szaleńczo w sobie zakochani, których życie stawia po przeciwnych stronach toczącego się konfliktu, muszą walczyć o swoje uczucie.

"Marzec ’68" w reżyserii Krzysztofa Langa nie jest patetycznym filmem o PRL-u. Jest to rzetelny, zgodny z prawdą historyczną obraz tamtych wydarzeń. Ale przede wszystkim jest to poruszająca historia miłosna dwojga studentów, których uczucie przypadło na trudne czasy rozruchów marcowych. Film pokazuje wydarzenia z perspektyw zarówno oprawców jak i ofiar, za każdym razem zgodnie z prawdą historyczną. Można odnieść wrażenie, że jest adresowany do młodych widzów. Hania i Janek wiodą początkowo typowe studenckie życie, dyskutując, bawiąc się i spacerując. Od początku filmu kradną sympatię widzów. Vanessa Aleksander oraz Ignacy Liss znakomicie wcielili się w role studentów przeżywających romantyczne uniesienia miłosne, a skończywszy na buncie. Uczucie ich łączące jest naturalne, dialogi niewymuszone, pozbawione patriotycznego patosu. Film Krzysztofa Langa trzyma w napięciu. Oglądając mamy wrażenie, że jest rok 1968 a my sami jesteśmy w centrum wydarzeń. Film odsłania uniwersalną prawdę o tym, jak podziały na szczeblu władzy wpływają na codzienne życie obywateli, jak bardzo dzielą ludzi doprowadzając do napięć społecznych.

Film dostępny w Bibliotece Miejskiej w Mrągowie.

Agnieszka Piątkowska