CZYTAM, BO LUBIĘ: Weronika Wierzchowska - "Rok bez lata"

2022-11-06 08:00:00(ost. akt: 2022-11-06 08:51:32)

Autor zdjęcia: archiwum BM Mrągowo

W 1815 roku nastąpił największy w dziejach ludzkości wybuch wulkanu, co miało wpływ na klimat w kolejnym roku. Rok 1816 przeszedł do historii jako "rok bez lata". Ziemię zasnuły chmury, sprowadzając wulkaniczną zimę. Ludzie uwierzyli, że krwawy śnieg, powodzie i apokaliptyczne zachody słońca zapowiadają koniec świata. Na tym tle zaczęło dochodzić do niepokojów społecznych.
Powieść "Rok bez lata" rozgrywa się częściowo w Polsce a częściowo na Węgrzech, na początku tak dwutorowo toczy się ta historia, by potem spleść się w jeden, ciekawy wątek. Węgierska hrabianka Ròzsa, osierocona przez rodziców, staje się łakomym kąskiem ze względu na swój majątek. Wydawało się, iż przyszłość hrabianki Rózsy jest pełna jasnych barw, szczęścia i pogodnych dni. Jednak śmierć ojca rzuca cień na to, co miało być jej udziałem. Teraz jako bogata spadkobierczyni, panna na wydaniu, budzi jeszcze większe zainteresowanie. Zbyt wielu pragnie jej majątku, a dziewczyna zdaje się być tylko dodatkiem do niego. Komu będzie mogła zaufać, a kogo powinna się wystrzegać? Ci, którzy jej nie docenili zapłacą za to, lecz jaki koszt poniesie hrabianka? Jeszcze nie tak dawno nawet nie przypuszczała do czego będzie zdolna, zresztą nie ona jedna. Kto będzie zwycięzcą? Co zdobędzie Rózsa, a co straci?

Pamiętnego roku do hrabianki Rózsy przybywa kuzyn z Polski. Wkrótce okaże się, co planuje daleki krewny, bo gdzie są wielkie majątki, zaczynają się wielkie kłopoty.
Tymczasem w Polsce nastąpiły zmiany, polscy policjanci stracili pracę, zastąpieni przez rosyjskie szumowiny, ale prawdziwy policjant się nie poddaje. Ignacy Kisielnicki wypełnia swą misję do końca... Wyrusza na Węgry w ślad za grupą zabójców. Losy Ròzsy i Ignacego w pewnym momencie splotą się.

„Rok bez lata” to książka pełna akcji - pościgów, potyczek i innych brawurowych wydarzeń. Została doprawiona silną wiarą bohaterów w zbliżającą się apokalipsę, która rozluźniła ludzkie zachowania. Wyróżnikiem tej książki są też postacie kobiece, które walczą o swoje prawa i nie oglądają się na konwenanse.

Weronika Wierzchowska może imponować rozległą wiedzą historyczną. Potrafi ją tak wpleść w książkę, że czyta się ją z przyjemnością i zainteresowaniem.
Bohaterowie jej powieści są krwiści i z charakterem. Jedni pozytywni, inni nie. Ale nikt nie jest nudny. Na uwagę zasługują postaci kobiece – różnorodne i ciekawe.

Weronika Wierzchowska oddała w ręce czytelników opowieść pełną nieoczekiwanych wątków, zaskakującą na każdym kroku i przede wszystkim wciągającą od początku do ostatnich słów. Historyczna powieść obyczajowa w odsłonie, w jakiej miłośnicy gatunku na pewno odnajdą to, co w nim najlepsze, a pozostali dostaną opowieść, która udowodni, że warto poświęcić jej swój czas.

Książka dostępna w Bibliotece Miejskiej w Mrągowie.

Maria Mikołajczyk


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5