CZYTAM, BO LUBIĘ: Éric-Emmanuela Schmitt - "Dziennik utraconej miłości"

2021-06-20 09:30:00(ost. akt: 2021-06-20 10:09:47)

Autor zdjęcia: materiał BM Mrągowo

Najbardziej osobista książka Érica-Emmanuela Schmitta, autora "Oskara i pani Róży".
W dniu swoich 57 urodzin, 28 marca 2017 roku, Schmitt dowiaduje się, że jego matka zmarła. Ten dzień to początek dwuletniej żałoby po najważniejszej kobiecie jego życia. Schmitt miał niezwykle silną relację z matką i doskonale daje to odczuć w swojej książce. "Dziennik utraconej miłości" to dłuższe i krótsze przemyślenia o radzeniu sobie z tą tragedią. Czasem to dosłownie jedno zdanie, jedna ulotna myśl, która potrafi być bardziej przejmująca dla czytelnika, niż cały trzystronicowy zapis.

Książka pełna bólu i cierpienia. To notatki z okresu żałoby, spisane pojawiające się nagle myśli, luźno powiązane zdarzenia z przeszłości, analiza życia rodzinnego i twórczego. Książka z początku wzruszająca, wyciskająca łzy z oczu, skłaniająca do refleksji nad przemijaniem. Następnie dominuje opis codziennego życia Schmitta - pisanie, granie w sztukach, podróże i problemy dnia codziennego.

Schmitt, mierząc się ze śmiercią ukochanej matki, po raz pierwszy wpuszcza nas tak głęboko do swojego świata i dzieli się najbardziej intymnymi uczuciami oraz doświadczeniami.

Tak jak Oskar – bohater uwielbianej przez czytelników powieści – pisał listy do Pana Boga, by przygotować się na nadejście nieuchronnego, tak teraz sam autor mierzy się z utratą najbliższej osoby, przelewając swoje myśli na karty książki.

„Moja matka nie chciała, żebym tylko żył, chciała, żebym był szczęśliwy.
Mam wobec niej obowiązek szczęścia”.

Schmitt pokazał człowieka, który zmuszony jest poradzić sobie ze śmiercią bliskiej osoby. Pokazał także, że wiara czyni cuda.
Śmierć matki jest wydarzeniem, którego bohater się nie spodziewał. Nawet nie dopuszczał do siebie myśli, że kiedyś może zabraknąć jej w życiu. Autor podkreśla jednak, że śmierć czasami jest wybawieniem, zarówno dla chorych jak i rodziny, która zmuszona jest opiekować się osobą śmiertelnie chorą.

Éric-Emmanuel Schmitt po stracie ukochanej matki nie mógł znaleźć ukojenia, a wszystko to opisał w dzienniku. Uchwycił kilka scen z życia oraz złapał myśli, które pojawiły się w jego głowie i godne były zapisania. Ale nie tylko matka jest tutaj ważna i nie tylko ból po jej śmierci. Z czasem pojawia się również postać ojca, który miał ogromny wpływ na autora. Pojawia się również suczka, która towarzyszy autorowi i obdarza go miłością. Jest pasierbica, są przyjaciele i jest największa miłość życia. Są książki i teatr.

"Dziennik utraconej miłości" to poruszające świadectwo podróży w głąb siebie, a zarazem uniwersalna opowieść o czułej relacji matki i syna – relacji pełnej miłości, która nie kończy się, nawet gdy tej najbliższej osoby już nie ma.

Książka dostępna w Bibliotece Miejskiej w Mrągowie.

Maria Mikołajczyk


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5