CZYTAM, BO LUBIĘ: Małgorzata i Michał Kuźmińscy - "Śleboda"
2021-05-30 12:00:00(ost. akt: 2021-05-29 11:32:44)
W „Ślebodzie” akcja dzieje się na Podhalu, a głównymi bohaterami są: antropolog kulturowa Anna Serafin i dziennikarz Sebastian Strzygoń. To duet, z którym czytelnik nie może się nudzić.Oni przyciągają kryminalne historie
Wciąż pakują się w kłopoty, zadają niewygodne pytania, badają i sprawdzają.
Anna Serafin rozczarowana swoim życiem, karierą i źle płatną pracą. Postanawia udać się na krótki urlop i odwiedzić rodzinę mieszkającą w Murzasichle, gdzie kiedyś spędzała wszystkie wakacje. Zatrzymuje się u kuzynki Kaśki. I już drugiego dnia swojego urlopu w Tatrach znajduje zmasakrowane zwłoki starego górala z Murzasichle - Jana Ślebody. Do śledztwa wkracza policja na czele z Jędrkiem Chowańcem, który jest jej bliskim znajomym z dzieciństwa. Ze względu na wykształcenie, które może okazać się przydatne podczas dochodzenia i przez nieostrożność, która poskutkowała ściągnięciem sobie na głowę przebiegłego dziennikarza, Anka zostaje wciągnięta w podwójne śledztwo (policyjne i dziennikarskie). Okazuje się, że zamordowany Jan Śleboda był kiedyś związany z nazistami. Czy zabójstwo ma związek z jego przeszłością? Jeśli tak, to czemu w następnej kolejności ginie jego syn, synowa i wnuczka? Kiedy na drzwiach jego domu pojawia się swastyka, śledczy będą zmuszeni szukać rozwiązania zagadki w przeszłości. Jakie grzechy miał na sumieniu Jan Śleboda? Co to jest Goralenvolk, na czym polegała niemiecka akcja germanizacyjna przeprowadzona podczas II wojny światowej? Czy Anka i dziennikarz Sebastian Strzygoń odkryją, kto zabija w Murzasichle? Dlaczego krwią ofiar maluje swastykę? I ile dla górali warta jest śleboda, czyli wolność?
Kuźmińscy w tej powieści poruszają wiele ważnych wątków. Mamy tutaj rozliczenia z wojenną przeszłością, Goralenvolk, żołnierzy wyklętych, współczesnych nazistów i tatrzańską turystykę nastawioną na dutki.
To książka, która umiejętnie oddaje klimat i specyfikę regionu. Ukazuje górali jako ludzi zahartowanych przez życie, nauczonych ciężkiej pracy, twardych, zjednoczonych wobec obcych, przywiązanych do tradycji, religijnych. Takim symbolem tradycji, a także ucieleśnieniem mijającej epoki, nieskażonej cywilizacją i twardego góralskiego życia jest w tej książce Babońka. Z drugiej strony poznajemy górali dla których najważniejszy jest konsumpcjonizm, układy i zadowolenie turystów.
U Kuźmińskich tytuł zawsze jest wielowymiarowy. Śleboda to nie tylko nazwisko zamordowanego górala. W gwarze góralskiej oznacza ono wolność. Bo o wolności właśnie jest ten kryminał: góralskiej, religijnej czy dziennikarskiej wolności słowa.
Szczerze polecam tę książkę - ciekawi bohaterowie, zaskakująca akcja, wątek historyczny i świetne dialogi prowadzone gwarą z dużą dawką humoru. Jeżeli chcecie jeszcze lepiej poczuć klimat Podhala, proponuję wysłuchać tę książkę w audiobooku. Janusz Zadura i jego głos to prawdziwa „wisienka na torcie”.
Książka dostępna w Bibliotece Miejskiej w Mrągowie.
Anida Keller
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez