KOBIECYM OKIEM: Ty jesteś najważniejsza! [FELIETON]
2021-05-16 16:00:00(ost. akt: 2021-05-15 11:36:21)
Pamiętam jak kupiłam sobie swoją pierwszą książkę, która zmieniła moje życie. Było to jedno z dzieł Briana Tracy. Idąc do domu z empiku nie mogłam się doczekać kiedy położę się na łóżku i rozpłynę nad twórczością tego niesamowitego człowieka!
I zrobiwszy to, tak się wciągnęłam w treść, że kompletnie zapomniałam o bożym świecie i o tym, że mój telefon od kilku godzin leżał w torebce obok łóżka. Po czasie przypomniałam sobie o nim i gdy spojrzałam na ekran to miałam 22 nieodebrane połączenia od mojego ex.. Szybko więc oddzwoniłam i po krótkiej rozmowie przejrzałam na oczy i stwierdziłam, że ten związek mnie niszczy.
Po pierwsze - gdy tłumaczyłam się, że zaczytałam się w lekturze i dlatego nie odbierałam, to ten mi nie uwierzył i zaczął wmawiać podstępne intrygi oraz rozpisywać scenariusze co to ja robiłam w przeciągu tych trzech godzin bez odbioru, czyli zaufanie 0 punktów
Po drugie - natrafiłam wcześniej na zdanie w książce "Zatracenie się w pracy wcale nie pomaga osiągnąć sukcesu. Nawet największe powodzenie w firmie nie rekompensuje porażki w domu." - u mnie w domu był kat emocjonalny co to dołował zamiast wspierać, czyli miłość zero punktów
Po trzecie - w czasie naszej krótkiej rozmowy potrafił mnie obrażać i poniżać ubliżając mi, czyli szacunek 0 punktów
Po czwarte - nigdy nie wspierał mnie w moich pasjach, uważał je za stratę czasu - czyli przyjaciel 0 punktów
Czy ja go wtedy kochałam? Nie wiem, ale na pewno byłam uzależniona w pewnym sensie od tych emocji, bo... tłumaczyłam sobie, że jak tak się zachowuje to znaczy, że nie jestem jemu obojętna, a zazdrość to forma okazywania miłości.
I pewnie uznasz, że zwariowałam, ale jestem wdzięczna za takie przejścia, bo nauczyły mnie wiele. Przede wszystkim tego, że prawdziwy związek oparty jest o filar nie tylko miłości, ale i przyjaźni, szacunku i zaufania. Więc jeżeli tobie brakuje któregoś z nich to albo masz bardzo zły związek z samą sobą i nie kochasz siebie wystarczająco, a swoje braki próbujesz łatać drugim człowiekiem, albo twoje partnerstwo z drugim człowiekiem wymaga umocnienia, bo inaczej będzie chwiejne i niestabilne.
Mimo wszystko pamiętaj - to ty jesteś najważniejsza - i jeżeli pokochasz samą siebie to nie pozwolisz na to, żeby ktoś ciebie poniżał czy obrażał, Jeżeli zaufasz samej sobie to będziesz godna zaufania dla innych. Jeżeli będziesz akceptowała siebie to inni zaakceptują twoje pasje, zalety i wady, bo poczucie bezpieczeństwa możesz dać tylko ty sama sobie. I nikt inny nie zagwarantuje ci szczęścia, jeżeli ty SAMA Z SOBĄ szczęśliwa nie będziesz.. A przecież szczęśliwa kobieta to szczęśliwy związek.
A ja... dziękuję Brianowi za uratowanie mojego życia, bo gdyby nie on to pewnie dzisiaj byłabym w bardzo, bardzo złym stanie. Na szczęście tak się nie stało, ha-ha-ha.
FatKeller
O AUTORCE:
Daria Keller (bo tak naprawdę się nazywa), chociaż większość osób mówi po prostu - FATKELLER - absolwentka AWFiS w Gdańsku, specjalizacja instruktor fitness, trener personalny oraz dietetyk. Po 9 latach w szkole sportowej w Mrągowie, pływając na żaglówkach i windsurfingu nauczyła się, że tylko ciężką pracą można osiągnąć sukces - co codziennie pokazuje swoim klientom w FatKeller - Studiu Fitness Online - ale podkreśla, że na treningu trzeba przede wszystkim czuć (oprócz mięśni) dobrą zabawę i przyjemność z tego co się robi, bo bez tego jest nudno... więc próbuje tą pasje przelać na swoje Fatkillerki! Trzy lata pracy w szkole rodzenia, pozwoliły na zdobycie praktyki z kobietami w ciąży na tyle potężnej, że nauczyła się tam trzech rzeczy:
1. Kobieta w ciąży powinna ćwiczyć, jeżeli chce łatwiej przejść samą ciążę i poród.
2. Kobieta w ciąży ma zawsze rację.
3. Kobieta w ciąży ćwiczy podwójnie...
Dzięki swojej pracy codziennie rozmawia z dziesiątkami kobiet, o których pisze miedzy innymi w swoich felietonach. Daria prywatnie mówi do siebie "Daria, ty super pogromco tłuszczu! Jaki dziś będzie piękny fit dzień, bo znów zabierzemy dziewczynom po parę centymetrów z obwodów i napiszemy o tym dniu KOBIECYM OKIEM"
Daria Keller (bo tak naprawdę się nazywa), chociaż większość osób mówi po prostu - FATKELLER - absolwentka AWFiS w Gdańsku, specjalizacja instruktor fitness, trener personalny oraz dietetyk. Po 9 latach w szkole sportowej w Mrągowie, pływając na żaglówkach i windsurfingu nauczyła się, że tylko ciężką pracą można osiągnąć sukces - co codziennie pokazuje swoim klientom w FatKeller - Studiu Fitness Online - ale podkreśla, że na treningu trzeba przede wszystkim czuć (oprócz mięśni) dobrą zabawę i przyjemność z tego co się robi, bo bez tego jest nudno... więc próbuje tą pasje przelać na swoje Fatkillerki! Trzy lata pracy w szkole rodzenia, pozwoliły na zdobycie praktyki z kobietami w ciąży na tyle potężnej, że nauczyła się tam trzech rzeczy:
1. Kobieta w ciąży powinna ćwiczyć, jeżeli chce łatwiej przejść samą ciążę i poród.
2. Kobieta w ciąży ma zawsze rację.
3. Kobieta w ciąży ćwiczy podwójnie...
Dzięki swojej pracy codziennie rozmawia z dziesiątkami kobiet, o których pisze miedzy innymi w swoich felietonach. Daria prywatnie mówi do siebie "Daria, ty super pogromco tłuszczu! Jaki dziś będzie piękny fit dzień, bo znów zabierzemy dziewczynom po parę centymetrów z obwodów i napiszemy o tym dniu KOBIECYM OKIEM"
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez