CZYTAM, BO LUBIĘ: Joanna Bator - "Gorzko, gorzko"
2021-02-07 12:00:00(ost. akt: 2021-02-06 10:28:08)
To opowieść o czterech pokoleniach kobiet, to cztery warianty kobiecego losu na przełomie XX i XXI wieku. Autorka podzieliła powieść na cztery — przeplatające się ze sobą w kolejnych rozdziałach — głosy.
Każda część należy do innej postaci, kolejno Berta, Barbara, Violetta i Kalina. Na początku każdy z fragmentów jest skoncentrowany na historii tytułowej bohaterki danego rozdziału, ale widać wpływ reszty kobiecych postaci. Tworzy się rozbudowana saga rodzinna, którą można traktować jako cztery oddzielne historie. Wędrując poprzez przeplatające się historie czterech pokoleń, nie da się oprzeć wrażeniu, że nawet ta najgłębiej tajona przeszłość bezpośrednio wpływa na naszą przyszłość, kształtuje nasze losy, wpływa na wybory i życiowe decyzje.
Historię Berty, Barbary i Violetty opowiada Kalina, która w Wałbrzychu, Unisławiu Śląskim i Sokołowsku odnajduje brakujące fragmenty rodzinnej historii i zszywa je w całość. Mozolnie rekonstruując pamięć swej naznaczonej traumą rodziny, mierzy się zarazem z własną miłosną utratą. To ona postanawia przeprowadzić dokładne poszukiwania, które naprowadzą ją na ślady przodków, tych z najbliższej, i tych z nieco dalszej przeszłości. To właśnie jej postać spaja wszystkie opowieści. Kalina, przedstawicielka najmłodszego pokolenia, prowadzi swojego rodzaju śledztwo, którego celem jest odkrycie wszelkich przemilczanych do tej pory tajemnic. Tym sposobem możemy poznać nie tylko historie jej prababki, babci oraz matki, ale przede wszystkim zrozumieć, dlaczego jej życie wygląda tak, a nie inaczej. Korzenie tej opowieści sięgają czasów sprzed II wojny światowej.
„Gorzko, gorzko” to opowieść o pragnieniu miłości i wolności, które dojrzewa w życiu i marzeniach czterech pokoleń kobiet. Ich przeżycia i świat wewnętrzny stanowią centrum książki. Oczywiście mężczyźni są również obecni w tej historii, ale jednak ich rola sprowadza się do postaci drugoplanowych. Kalina, zbierając w całość poszczególne elementy układanki losów swoich przodków, dochodzi do wniosku, że mężczyźni w ich rodzinie pojawiają się i znikają. Nie stanowią fundamentów, na których mogłaby oprzeć się którakolwiek z głównych bohaterek.
Joanna Bator pisze o kobiecym losie jako walce, jednocześnie zaznaczając, że geny przekazują bezradność albo siłę. Każda z portretowanych bohaterek musi stanąć w sytuacji granicznej. Dotrzeć w swoim życiu do takiego momentu, w którym będzie zmuszona zdefiniować, czego jej brakuje albo za czym tęskni.
„Gorzko, gorzko” to wielowątkowa powieść o powtarzalności losu, pamiętaniu i wpływie, jaki matka wywiera na swą córkę bez względu na to, jak ją traktuje.
„….Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Pewnie tak (...) Ile jednak trzeba wycierpieć. I jak się oszukiwać zanim przyzwyczajenie obrośnie drugą, grubą skórą. Nieprzenikalną, tłumiącą ból. Okłamującą, że jest dobrze. Niemówiącą jednak jak będzie potem….”
Książka dostępna w Bibliotece Miejskiej w Mrągowie.
„….Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Pewnie tak (...) Ile jednak trzeba wycierpieć. I jak się oszukiwać zanim przyzwyczajenie obrośnie drugą, grubą skórą. Nieprzenikalną, tłumiącą ból. Okłamującą, że jest dobrze. Niemówiącą jednak jak będzie potem….”
Książka dostępna w Bibliotece Miejskiej w Mrągowie.
Anida Keller
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez