Kozie głowy wkręcone w... łańcuchy mrągowskich dzików!

2020-11-18 13:41:31(ost. akt: 2020-11-18 13:44:00)

Autor zdjęcia: MSR

KOLARSTWO PRZEŁAJOWE || Mrągowskie Stowarzyszenie Rowerowe nie zwalnia tempa! Podopieczni trenera Radosława Parzycha w miniony weekend podbijali Koziegłowy.
Łatwo nie mieli, ponieważ owa niewielka miejscowość na Śląsku została opanowana przez blisko półtysięczny tłum specjalistów od "dwóch kółek". — Organizatorzy byli jednak dobrze przygotowani na tak pokaźną frekwencję. Dołożyli wszelkich starań, by impreza przebiegała w sposób bezpieczny. Także w znaczeniu dzisiejszym, "wirusowym" — mówi trener Parzych.

Tegoroczna odsłona Ogólnopolskiego Wyścigu Przełajowego była rekordowa nie tylko pod względem liczby uczestników. O rekordowy poziom zadbała pokaźna grupa reprezentantów Czech, którzy — nie mogąc startować u siebie za sprawą dużo dalej posuniętych w tej kwestii obostrzeń — nadali "sąsiedzkiemu" wydarzeniu charakteru typowo międzynarodowego.

Nie podcięło to jednak skrzydeł mrągowskim "Dzikom", które — mimo młodego wieku — z rywalami zza granicy mierzyły się już wielokrotnie.

Jako pierwsi do walki ruszyli młodzicy. Patryk Sobociński — w swoim debiucie w tej kategorii — uplasował się na 12. miejscu, czyli o "oczko" lepiej niż jego klubowy kolega, Karol Balcerczyk. Drugi z debiutantów, Patryk Okrągły, linię mety minął jako 35.

W najmocniej obsadzonej z kategorii, juniorze młodszym, barwy Mrągowa reprezentował Maciej Parzych, uzyskując stosunkowo wysokie, 69. miejsce (startował ponadto . W kategorii żak z dobrej strony zaprezentował się Wiktor Kajetaniak, który "wykręcił" 6. miejsce.

Co ciekawe, w "tradycyjnych" realiach najlepsza szóstka melduje się przy podium po odbiór nagród. Tym razem nasz zawodnik nie dostąpił tego zaszczytu, ponieważ organizatorzy — z powodu obostrzeń — nie zezwolili na udział w ceremonii nikogo poza najlepszą trójką.

— Jestem bardzo dumny z postawy chłopaków. Wykonali naprawdę świetną robotę — mówi trener Radosław Parzych. — Wielu z nich było w grupie ze starszymi rywalami, często nawet o 2 lata. W tym wieku różnica jednego roku potrafi oznaczać przepaść w warunkach fizycznych. Cieszę się jednak, że mogli ścigać się z tak mocnymi przeciwnikami. To na pewno zaprocentuje w przyszłości — podsumowuje szkoleniowiec MSR, który w najbliższy weekend wyruszy ze swymi młodymi "Dzikami" na podbój Gościęcina (prestiżowy Bryksy Cyclo Cross/UCI).

Kamil Kierzkowski

Obrazek w tresci

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5