Pod koszami znów gorąco. Asy w złocie!

Na parkiecie hali sportowej na ul. Wojska Polskiego 6 stawiły się w minioną sobotę cztery zespoły. Po stronie przyjezdnych zameldował się Top Spin Olsztynek oraz Junior Basket Olsztyn, zaś miejscowi miłośnicy koszykówki mogli trzymać kciuki za AS Mrągowo oraz podopiecznych klasy sportowej SP 1 w Mrągowie.

Mogli, bo — w praktyce — przy rodzącym coraz więcej kontrowersji systemie "wirusowych, odgórnych obostrzeń", zawody po raz pierwszy historii musiały odbyć się przy niemal pustych trybunach. — Szczerze? Jestem zadowolony nie tylko ze sprawnej organizacji turnieju, ale i tego, że... w ogóle się odbył. W obecnych warunkach nie było to wcale tak oczywiste — mówi Sebastian Kaczmarski, ceniony trener koszykówki współpracujący z obiema drużynami gospodarzy.

Dwie z nich wskoczyły na podium. Na najwyższym stopniu stanęli faworyci, czyli "Asy". Srebro zawodów pojechało do Olsztynka. Trzecia była ekipa SP 1, a poza "pudłem" ukończył bój Junior Basket. I choć w ostatnich miesiącach koszykówki było jak na lekarstwo, obecni na hali nie mogli narzekać na poziom rywalizacji. Nikt nie "zardzewiał".

— Jestem bardzo dumny z obu drużyn, które prowadziłem. Podzieliliśmy naszych zawodników tak, by w jednej z nich grali wyłącznie uczniowie klasy sportowej — mówi trener Kaczmarski, jeden ze współorganizatorów wydarzenia. — Asy zrobiły duży progres. Wygrały turniej bez ani chwili zagrożenia ze strony przeciwnika. Cała drużyna grała bardzo dobrze. Na wyróżnienie zasługuje gra Franka Piaskowskiego, Antka Puska, Szymona Morawskiego i naszego "wielkoluda", którym jest Oliwier Uss (rocznik 2007, wzrost 198 cm).

— Drużyna klasy sportowej zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie zwycięstwem nad Olsztynem. To młody skład, który nie miał jeszcze okazji, by się należycie ze sobą zgrać. W szeregach SP 1 słowa pochwały kieruję zwłaszcza do Kuby Brzozy i piątoklasisty Alana Czerwińskiego. To był jeden z moich priorytetów, by pojawił się na tym turnieju. I nie zawiodłem się. Świetnie kierował grą. To taka nasza "perełka". Warto przyjść na mecz dla jego akcji — dodaje Sebastian Kaczmarski, studząc jednak rodzący się huraoptymizm. — Z punktu widzenia szkoleniowego, w przypadku obu zespołów ciąż jeszcze dużo, dużo ciężkiej pracy i nauki przed nami.

Trzeci Turniej Młodych Asów objął swym patronatem burmistrz Mrągowa, Stanisław Bułajewski. — Bardzo dziękujemy za to wsparcie. Jesteśmy bardzo wdzięczni także pozostałym osobom, bez których turniej by się nie odbył. Dziękujemy m.in. Dariuszowi Żylowskiemu (dyrektor szkoły) za udostępnienie obiektu, a także sponsorom, którymi byli: Urząd Miasta Mrągowo, Mirosz Development, Centrum Usługowe Szapiel, Ireneusz Czyżo oraz wspierający klasy sportowe w SP 1 Hotel Mrągowo Resort i Spa — podsumowują organizatorzy.

Co dalej z Asami? Po tym triumfie nie będą mieli zbyt dużo czasu na świętowanie. W najbliższy weekend wyruszają na trzydniowy, ogólnopolski turniej (kat. 2008 i młodsi) do Olsztyna. W następny tydzień spróbują sił w podobnym turnieju organizowanym w Kruszwicy (kat. 2007 i młodsi), a jeszcze później... wrócą wyczekiwane od dawna rozgrywki ligowe. Ci, którym wciąż mało, w grudniu mogą liczyć na kolejny mrągowski turniej, tym razem dla IV klasy sportowej (kat. 2010 i młodsi). — Będzie dużo, dużo grania — cieszą się z rozpędzającego się sezonu startowego młodzi koszykarze z Mrągowa.

Poza trofeami drużynowymi, głosami wszystkich trenerów zostali również wybrani najlepsi zawodnicy poszczególnych drużyn. Nagrody zgarnęli: Julia Makutynowicz (Top Spin Olsztynek), Piotr Kochanek (JBC Olsztyn), Kuba Brzoza (SP1 Mrągowo) i Antoni Pusek (AS Mrągowo). Zaszczytny tytuł MVP turnieju przyznano Frankowi Piaskowskiemu (AS Mrągowo).