Depczą po piętach seniorom. Świetlana przyszłość Mrągowii?

Jeśli futbolowy narybek "żółto-czarnych" będzie rozwijał się dalej w tym tempie, to MKS w ciągu najbliższych lat nie tylko będzie w stanie wypełnić swe seniorskie, IV-ligowe szeregi wychowankami, ale i... obdzielić nimi inne okoliczne kluby piłkarskie.

Pierwszym, zeszłoweekendowym tego dowodem była wyprawa rocznika 2007 do Pisza. Tytułowy puchar dyrektora miejscowego MGOSiR zgarnęli wprawdzie gospodarze, jednak mrągowianie zaprezentowali się z bardzo solidnej strony. Brylował zwłaszcza Jakub Brzoza, który pokonał każdego z golkiperów 5 zespołów przeciwnych (z SP 1 II Pisz odnotował nawet hat-tricka).

Jeszcze lepiej żółto-czarne barwy zaprezentował rocznik 2009 w Olsztynie podczas Stomilek Cup. MKS zgarnął srebro (porażka 2:0 w finale z Naki Olsztyn), a statuetka dla najlepszego zawodnika turnieju trafiła w ręce Aureliusza Kotuszewskiego.

— To był bardzo wartościowy wyjazd dla naszej drużyny. Zmierzyliśmy się z czołowymi drużynami w województwie i na ich tle prezentowaliśmy się przyzwoicie, co cieszy. Wszyscy nasi zawodnicy zasługują na pochwały — przekonuje trener Mateusz Barszczewski.

W niedzielę swe mecze sparingowe rozegrali ponadto juniorzy młodsi i trampkarze. Pierwsi pokonali po zaciętej wojnie (1:0) SKS Szczytno, zaś drudzy okazali się lepsi od sąsiadów z Kłobuka Mikołajki (3:2).

Roczniki 2011 i 2012 przeszły w ostatnich dniach aż 3 sprawdziany: 1 turniej w Korszach i 2 przed własną publicznością. — Za nami dużo gry, nauki, nowych doświadczeń i dobrej zabawy. Z meczu na mecz u chłopaków widać progres, a to jest najbardziej budujące, że nasza praca z wolna zaczyna przynosić efekty — podsumowuje trener Łukasz Kuśnierz.

kk