Pytanie o kredyt to wróżenie z fusów
2020-01-08 18:40:43(ost. akt: 2020-01-08 19:04:55)
Pod koniec roku radni większości samorządów zajęli się uchwalaniem budżetów na 2020 rok. Finansowe plany władz Mrągowa wywołały dyskusję.
Przedświąteczne sesje w gminach Sorkwity i Mrągowo przebiegały spokojnie, a radni byli niemal jednomyślni, akceptując zaproponowane projekty budżetowe. W zupełnie innym tonie przebiegała sesja Rady Miejskiej w Mrągowie. Tutaj radni budżetem na 2020 rok zajęli się również jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.
Jakie są główne założenia zaproponowanego budżetu? Dochody miasta mają osiągnąć kwotę 118 714 925 zł. Planowane wydatki to 132 528 180 zł. Z tego na inwestycje ma trafić prawie 28 milionów. Z tego wynika deficyt planowany na kwotę 13 813 255. Będzie on pokryty m.in. z kredytu na 11 milionów złotych. To właśnie jego wysokość wzbudziła wśród radnych kontrowersje. - Czy nie ma ryzyka związanego z wysokością tego kredytu? Z jakimi ewentualnymi kosztami musimy się liczyć jako miasto w związku z jego spłatą? - zapytał podczas sesji radny Waldemar Cybul.
- Na tę chwilę nie znam jeszcze wielkości wolnych środków, które będziemy mieli na koniec roku. W latach ubiegłych pani burmistrz również odpowiadała w tym momencie, że w zależności od tego jak zamknie się rok będziemy te kredyty pobierali. Sądzę, że ta kwota przy obecnie planowanych inwestycjach jest niezbyt wysoka. Wierzymy, że w trakcie roku będzie się to wszystko rozwijało na tyle bezpiecznie, że wysokość kredytu będzie jedynie zmniejszała się, a nie zwiększała. Duże znaczenie w tej kwestii będzie miał przerób inwestycyjny - prognozowała Aneta Romanowska, skarbnik miasta. - Jakieś dwa miesiące temu słyszeliśmy, że kredyt planowany w kwocie 3 milionów też jest tzw. "pogotowiem kasowym" i może go weźmiemy, może nie. Okazało się, że wzięliśmy. Koszty skorzystania z tej usługi to 330 tys. złotych. Dlatego ponawiam pytanie. Z jakimi kosztami możemy się liczyć przy kwocie 11 milionów? - nie dawał za wygraną Cybul. - Rynek kredytowy odpowie na to pytanie oraz wielkość kredytu, jaki będziemy pobierali - odpowiedziała skarbnik. - Wszyscy dobrze wiemy, że czekają nas duże inwestycje, o które walczyła jeszcze poprzednia pani burmistrz Otolia Siemieniec. Chodzi mi o słynne kolektory. Wiemy jak to jest ogromne obciążenie dla miasta. Nie wiemy, jaki będzie wynik przetargu. Mamy zabezpieczone na to w budżecie 28 milionów. Nie wiemy jednak czy wykonawca nie zaproponuje kwoty, którą będziemy w stanie w ogóle unieść. Pytanie w tym momencie o kredyt jest nie na miejscu. To takie wróżenie z fusów, jasnowidztwo. Nie oczekujcie od pani skarbnik tego, że przewidzi postępowania przetargowe - dodał burmistrz Stanisław Bułajewski. Nawiązał tu do zaplanowanej na kilka lat inwestycji budowy i przebudowy miejskich kolektorów deszczowych. Jest ona zaplanowana łącznie na prawie 29 milionów. W 2020 roku wydatki na nią mają wynieść ponad 9 milionów.
- Dlaczego w projekcie budżetu oraz Wieloletniej Prognozie Finansowej nie ma inwestycji, które już zostały przygotowane, np. fotowoltaika na budynku Szkoły Podstawowej nr 4, czy ul. Konopnickiej? To są przygotowane projekty. dlaczego ich nie realizujemy? - dopytywał radny Robert Wróbel. - Startujemy w konkursach. Jeśli chodzi o fotowoltaikę to jesteśmy na liście rezerwowej. Jeśli będzie pewność, że z tej listy trafimy na główną i dostaniemy dofinansowanie, to nie ma żadnego problemu, żeby wprowadzić to do budżetu. W tej chwili jest to przedwczesne - odpowiedział burmistrz. - Na koniec roku zadłużenie miasta wyniesie 22 miliony. Trudno mi głosować za takim budżetem - komentuje radny Tadeusz Orzoł. - Jestem zdziwiony tym, co słyszę. Przecież to pan razem z poprzednią panią burmistrz zaplanował te inwestycje. To mamy je realizować, czy nie? Wtedy było dobrze, teraz jest źle? - zapytał retorycznie Bułajewski. Radny Orzoł przypomniał o jego zdaniem atrakcyjnej działce po byłym dworcu autobusowym, którą miasto może sprzedać. - Można to sprzedać za potężną kwotę. Zwiększyło by to dochody i bazę podatkową, z nie ujęto tego w wieloletniej prognozie - stwierdził radny. - My jesteśmy za inwestycjami. Uważamy jednak, że są inne drogi do sfinansowania tych inwestycji. Może nie trzeba brać tak dużego kredytu. Może trzeba wziąć pod uwagę inne rozwiązania. Warto oto przemyśleć panie burmistrzu, a nie nastawiać się negatywnie na nasze wnioski - dodał radny Tomasz Doraczyński. - Moim zdaniem budżet na 2020 rok jest proinwestycyjny, realny i bezpieczny - ocenił wiceprzewodniczący rady Marian Miksza.
Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie zaopiniowała uchwalę budżetową. Inaczej było z komisjami rady. Komisja Edukacji zaopiniowała negatywnie, Komisja Budżetowa pozytywnie, a Komunalna nie wydała opinii. Po kilkugodzinnej dyskusji radni większością głosów przyjęli Wieloletnią Prognozę Finansową oraz budżet na 2020 rok. Za przyjęciem Wieloletniej Prognozy Finansowej było 13 radnych, 5 przeciw, 2 wstrzymało się od głosu.
Mieszkańcy doczekają się m.in.: przebudowy ciągów komunikacyjnych na tzw. "zatorzu”. Mowa tu o ulicach: Orzeszkowej, Krasińskiego oraz placu Słowackiego. Wartość tej inwestycji to prawie 6,5 miliona. Budowa odcinka drogi w ciągu ulicy Gen. Okulickiego wyniesie prawie 3,5 miliona.
W dalszym ciągu będzie prowadzona termomodernizacja budynku Szkoły Podstawowej Nr 1 przy ulicy Bohaterów Warszawy. Na ten cel z budżetu zaplanowano ok, 1,8 mln. zł. Zostaną też zaadoptowane pomieszczenia budynku Szkoły Podstawowej Nr 1 na potrzeby Przedszkola Publicznego Nr 2 przy ulicy Kopernika. Na ten cel zabezpieczono 2,6 mln zł.
Łącznie w 2020 roku w Mrągowie zaplanowano 22 zadania inwestycyjne.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez![FB](/i/icons/fb.png)