Mrągowia za pucharową burtą
2018-09-13 15:31:58(ost. akt: 2018-09-13 16:17:17)
W środę 12 września rozegrano mecze 1/8 Wojewódzkiego Pucharu Polski. Niestety nie był to szczęśliwy dzień dla Mrągowii.
Na boisku przy ul. Kazimierza Wielkiego w Kętrzynie rywalem Mrągowii była miejscowa Granica. To nie był dobry mecz. Granica z trudem "wyrwała" zwycięstwo. Styl gry obu drużyn nie zachwycał. Jednak to nasi piłkarze na początku stworzyli więcej sytuacji i w 21. minucie objęli prowadzenie po strzale Marcina Spirydona. Na tym jednak "żółto - czarni" nie poprzestali, szukając kolejnych okazji do podwyższenia wyniku. Niestety bezskutecznie. Kętrzynianie "obudzili się" dopiero w końcówce pierwszej połowy. Tuż przed przerwą prezent gospodarzom sprawił młody bramkarz Mrągowii, który strzał Mariusza Machniaka przepuścił między nogami. Zawodnicy Mrągowii protestowali, ponieważ sędzia boczny wcześniej sygnalizował pozycję spaloną kętrzyńskiego zawodnika. Główny arbiter spotkania jednak bramkę uznał i obie drużyny schodziły do szatni z remisem 1:1.
W drugiej połowie przeważali głównie piłkarze Granicy. Drugiego gola dla gospodarzy, ponownie między nogami golkipera Mrągowii zdobył w 75. min. Łukasz Swacha - Sock. Trzy minuty później przed szansą na wyrównanie stanął Łukasz Kuśnierz, ale piłkę po jego strzale bramkarz Granicy sparował tak, że trafiła ona w spojenie bramki i wyszła na rzut rożny. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy drużyny 2:1.
Spotkanie szczególnie przeżył młody, 16 - letni bramkarz naszej drużyny, Gabriel Wójcik, który zastępował w bramce kontuzjowanego Marszałka. Pochodzący z Warpun nastolatek mocno przeżywał popełnione błędy, po których padły bramki dla Granicy. Po meczu długo rozpaczał na przedpolu swojej bramki. Na szczęście nie w samotności. Szybko podbiegli do niego koledzy z drużyny oraz... zawodnicy z Kętrzyna. Były trener Mrągowii, a obecnie kętrzyńskiej drużyny również próbował dodać otuchy swojemu byłemu wychowankowi.
Tym razem Gabriel być może nie podołał, ale emocjonalne podejście świadczy o tym, że chłopak ma ambicję i trzeba mieć nadzieję, że się łatwo nie podda. Sportowa kariera jeszcze jest przed nim.
Wojciech Caruk
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez