Kilka słów o prawdziwych mężczyznach [FELIETON]
2018-09-02 08:00:00(ost. akt: 2018-09-01 10:41:25)
Danuta Rinn kiedyś pytała: „Gdzie Ci mężczyźni, prawdziwi tacy, orły, sokoły herosi”? O co jej chodziło? Przecież ród męski jest liczny, a jednak nam, kobietom wciąż go brak. Ja wiem, strzeliłyśmy sobie „samobója” emancypacją.
Temat dzisiejszych rozważań wywołali moi znajomi. Opowiedzieli mi o tym, co dotyka ich córkę mieszkającą w Warszawie. Byli zbulwersowani. Kobieta, o której mowa, jest obecnie w dziewiątym miesiącu ciąży. Siłą rzeczy musi się przemieszczać po stolicy tramwajami. O zgrozo - żaden Polak jej nie ustępuje miejsca, czasem na taki gest stać obcokrajowców. Choć upał i tłok dookoła, przyszła matka, ledwo stoi i chwieje się w bujającym się pojeździe. Kiedyś nie akceptowano takich zachowań. Ciężarnym ustępowało się w sklepowej kolejce lub w przychodni. Nie odmawiano im. Ten nakaz dotyczył przede wszystkim mężczyzn. Nie chodzi tu o jakieś przesądy, lecz o sytuację zdrowotną kobiety i fakt, że jest ona bardziej wyczulona na jakiekolwiek niedogodności.
Zawsze rozbrajał mnie i jednocześnie zasmucał pewien dowcip. Opiszę go. Do zatłoczonego autobusu powoli wchodzi starsza kobieta, nikt nie ustępuje je miejsca. Pasażerka rozgląda się i nagle zauważa młodego chłopca, skinheada. On również nie podnosi się z krzesełka. Z wyrozumiałością i czułością staruszka wyraża się o nim: „Biedactwo, nie dość, że jest po trepanacji czaszki, to jeszcze w butach ortopedycznych”! Babcia miała więcej kultury i współczucia niż większość pasażerów tego autobusu.
Niegdyś usługiwanie kobietom było naturalnym zachowaniem, odruchem. Przepuszczano je przodem, zdejmowano kapelusz na powitanie i kłaniano się. Odsuwano też krzesła przy stole, by zaproszona wybranka mogła dostojnie usiąść. W związku z tym ostatnim przykładem, kiedyś doświadczyłam zabawnej sytuacji. Przydarzyło mi się, że ktoś odstawił krzesło za daleko i spotkałam się z podłogą. Podchodząc do tematu poważnie - szarmanckie zachowania, niestety odchodzą do lamusa. Drodzy panowie, tracicie na tym! Gdy niewiasta jest traktowana jak dama, w większości przypadków jest bardziej przychylna, chętniej współpracuje. To się Wam po prostu opłaca.
Mój mąż zawsze z okazji Dnia Kobiet, pamięta o mnie i o córkach. Jest to dla nas miłe i wyjątkowe. Ma też taki zwyczaj, że swoim koleżankom z pracy wraz z życzeniami darowuje skromne czekoladki. Chociaż to nie są drogie kwiaty, to jednak taki gest jest oczekiwany. Od lat sprawia im przyjemność. Zawsze jednak znajdzie się jakiś bardziej zamożny pan, który skwituje to jednym zdaniem: „Po co obchodzić 8 MARCA, przecież to jest komunistyczne święto”? Komunistyczne czy nie, przypatrz się człowieku twarzom obdarowanych niewiast, jak one rosną, jak się uśmiechają, jakie stają się łagodne. Jestem wdzięczna moim kilku kolegom, którzy w tym dniu wysyłają mi sms-y z życzeniami. To podkreśla naszą wyjątkowość, wartość.
Dawniej, gdy kobieta wchodziła do pomieszczenia mężczyźni wstawali na znak szacunku. Dziś część z nich nawet nas nie zauważa lub traktuje przedmiotowo. W gruncie rzeczy każda z nas marzy o księciu na białym koniu, o byciu adorowaną i docenianą, nawet wtedy gdy wprost temu zaprzecza. Ja wiem, że strzeliłyśmy sobie „samobója” emancypacją. Jednak nie należy tego opacznie odczytywać. Równouprawnienie nie odbiera nam, kobiecości choć niektóre hasła to głoszą. Fakt, że chcemy mieć podobne prawa w pracy, polityce, sporcie – nie oznacza, że zmienimy płeć. Pewien młody człowiek opowiedział mi historię jaka mu się przydarzyła. Chciał otworzyć drzwi przed nadchodzącą kobietą i uczynił to. Na co ona mu odpowiedziała zbulwersowana: „Czy robisz to dlatego, że jestem słabsza?” Zaskoczony mężczyzna w efekcie zamknął jej drzwi przed nosem. Wypada tu przeprosić ród męski. Nie wszystkie takie jesteśmy. Drodzy mężczyźni nie zrażajcie się.
Są pewne normy społeczne, role przypisane obu płciom. Przykładowo stare, ludowe powiedzonka przyzwalają na przemoc wobec kobiet. Na przykład: „Jak chłop baby nie bije, to jej wątroba gnije”, „Kobieta musi znać swoje miejsce, jeśli nie zna - należy jej pokazać". Tak powielają się niekorzystne schematy i często prowadzą do tragedii. Świat się zmienia i wiele zachowań, form życia społecznego przeszło metamorfozę. Pamiętajmy jednak, że nie wszystkie przemiany są korzystne. Nie każdą z nich należy przyswoić i uznać za swoją. Daleko posunięta, fanatyczna emancypacja, nie jest w porządku. Z drugiej strony postać makiawelistycznej męskiej jednostki dążącej po trupach do celu, dbającej tylko o siebie również nie prowadzi do dobrego. Według niektórych osób prawdziwy mężczyzna nie płacze, nie jest wrażliwy, jest silnym despotycznym władcą. Jeżeli jednak chce mieć udany związek, lub relacje z kobietami, w ten sposób szacunku i autorytetu nie uzyska. Traktuj niewiastę odpowiednio, pozwól się jej rozwijać u jej boku, a ona będzie Cię doceniała i nie zajmie Twojego miejsca.
Tę myśl podkreśla tekst piosenki „Ach te baby”. Ryszard Rynkowski i Andrzej Zaucha śpiewali: „Tęgi chłop, co lekko w ręku łamie sztaby, względem baby jest tak, jak dziecko, całkiem słaby. Baby, ach te baby! Czym by bez nich był ten świat? Co tu łgać, co tu kryć, spróbuj bez baby żyć, gdy ci uda się taka sztuka, toś jest chwat”! Tak my, kobiety wywieramy wpływ na mężczyzn, a oni na nas. Czasem jesteśmy szyją, która kreci głową, kokietujemy. Prawda jest taka, że potrzebujecie nas, nie tylko abyśmy Wam prowadziły dom, wychowywały dzieci, i były z wami w nocnej alkowie. Z kolei my chcemy w Was widzieć naszych bohaterów, obrońców, czułych adoratorów.
Należy zaleźć złoty środek. Pedagodzy badając jakieś zjawisko, zadają sobie istotne pytanie: „Jak jest, a jak być powinno”? Warto dociekać i szukać odpowiedzi i tej, omawianej przeze mnie kwestii. Ktoś kiedyś napisał na swoim blogu, że: „bycia prawdziwym mężczyzną trzeba się nauczyć.” Choć osiągniecie takiego stanu wymaga pracy, mam nadzieję, że chociaż trochę pokazałam, że warto. Dla Danuty Rin, odpowiedziałabym, że: dżentelmeni, szarmanccy panowie są wokół nas, tylko nadal jeszcze w większości nad tym pracują.
Agnieszka Beata Pacek
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez