Mrągowianki kajakiem po rekordy i kolejne medale
2018-06-08 18:07:16(ost. akt: 2018-06-09 12:29:38)
KAJAKARSTWO/// Złoto i cztery srebra. Aż pięciokrotnie Polacy meldowali się na podium podczas zorganizowanego w Duisburgu II Pucharu Świata. Swoje krążki zgarnęły 25-27 maja i zawodniczki z Mrągowa — Anna Puławska i Dominika Włodarczyk!
Przed niemiecką publicznością okazało się po raz kolejny, że w biało-czerwonym kajakarstwie prym wiodą obecnie panie. Zgodnie z oczekiwaniami, rywalkom miejsce w szeregu pokazała ponownie niesamowita Marta Walczykiewicz.
Popularna „Martika”, najbardziej doświadczona i utytułowana w polskiej osadzie, sięgnęła po kolejne w karierze złoto. Przewaga nad przeciwniczkami była potężna.
Tym, co cieszyć może naszych kibiców równie mocno, jest fakt, że coraz wyraźniej międzynarodowej stawce dają się we znaki polskie - jeszcze do niedawna - juniorki. W gwiazdozbiorze biało-czerwonych nie brak i gwiazd z Mrągowa.
Tym, co cieszyć może naszych kibiców równie mocno, jest fakt, że coraz wyraźniej międzynarodowej stawce dają się we znaki polskie - jeszcze do niedawna - juniorki. W gwiazdozbiorze biało-czerwonych nie brak i gwiazd z Mrągowa.
Ze świetnej strony pokazała się zwłaszcza Anna Puławska, która zdobyła swój pierwszy medal w „jedynce”. Bo choć trudno byłoby oczekiwać od niej doświadczenia porównywalnego z seniorkami, z którymi spotkała się na torze, to po srebro popłynęła niczym "rutyniara". Nie popełniła częstego błędu wśród juniorów i zamiast od początku wrzucać najwyższy bieg, ze spokojem kontrolowała sytuację na torze z 3.-4. miejsca. Gdy czas nadszedł (mniej więcej po 200 metrach), zafundowała kibicom jeden z bardziej widowiskowych finiszów i zgarnęła srebro na dystansie 500 m.
— To mój pierwszy indywidualny medal Pucharu Świata na dystansie olimpijskim. Kiedy wygrałam swój półfinał i uzyskany czas dał mi pierwsze miejsce, wiedziałam, że w finale będę liczyła się w walce o medale — mówi Anna Puławska. — Na start finałowy musieliśmy czekać 2 godziny. Nie mogłam się doczekać. Żadna z rywalek nie znalazła się w finale przez przypadek. Wiedziałam, że nie będzie łatwo. Znałam jednak swoją wartość i nie zamierzałam odpuszczać bardziej doświadczonym przeciwniczkom. W efekcie zdobyłam nie tylko srebro, ale i poprawiłam swój rekord życiowy — dodaje nasza zawodniczka.
To nie był jednak koniec trofeów mających wpłynąć na mrągowskie konto. Na start udała się bowiem 4-osobowa załoga w składzie: Dominika Włodarczyk, Anna Puławska (obie z Mrągowa) oraz Karolina Naja i Katarzyna Kołodziejczyk.
Biało-czerwone od samego początku „podczepiły” się do faworyzowanych koleżanek z Nowej Zelandii. Opłaciło się, bo zostawiły resztę stawki w tyle. Przez moment wydawało się nawet, że wyprzedzą i liderki. Nowozelandki z wielkim trudem, ale zdołały odeprzeć polski atak. Na osłodę Polkom pozostały nie tylko srebrne medale, ale i świadomość, że w tym składzie płynęły wcześniej ledwie 3 razy. Pole do „śrubowania” wyniku jest więc ogromne.
— Nasze sukcesy to bardzo dobry prognostyk przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy seniorów, które odbędą się już 8-10 czerwca w Belgradzie — słyszymy w obozie naszych kajakarek.
Kamil Kierzkowski
k.kierzkowski@gazetaolsztynska.pl
k.kierzkowski@gazetaolsztynska.pl
Czytaj e-wydanie ">kliknij.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez