CZYTAM BO LUBIĘ: Zostań, potem walcz!

W dniu wybuchu I wojny światowej ojciec Alfiego Summerfielda obiecał, że nie pojedzie na front — ale nazajutrz złamał tę obietnicę. Tata – Georgie – zaciągnął się na ochotnika do wojska, chociaż obiecywał, że tego nie zrobi.

Tak zaczęła się książka Johna Boyne'a pod tytułem „Zostań, a potem walcz”.
Trzy lata później matka chłopca – Margie dostała pracę w szpitalu. Dorabiała w domu praniem i szyciem. Było ciężko. Dziewięcioletni Alfie został w tajemnicy przed mamą pucybutem na dworcu King's Cross. Podrzucał mamie zarobione w ten sposób pieniądze. Do szkoły chodził tylko dwa dni w tygodniu.

Cztery lata później Alfie nadal nie ma pojęcia, gdzie podziewa się jego ojciec, wie tylko, że wykonuje on jakąś specjalną, tajną misję. Pewnego dnia, czyszcząc buty na dworcu, Alfie niespodziewanie widzi nazwisko ojca w dokumentach należących do wojskowego lekarza. Oszołomiony i zdezorientowany chłopiec zdaje sobie sprawę, że mężczyzna leży w pobliskim szpitalu – miejscu, w którym leczy się chorych na nerwicę frontową. Alfie nie bardzo wie, co to takiego nerwica frontowa, lecz postanawia uratować ojca z tego dziwnego, niepokojącego miejsca. Odnalazł swojego tatę i postanowił mu pomóc w powrocie do zdrowia i do domu.
Wojna widziana i przeżywana oczami dziecka, które musiało zbyt szybko dorosnąć, pomagać w miarę swoich możliwości, podejmować decyzje.
A wszystko to robiło z miłości.

Powieść „Zostań, a potem walcz” nie pokazuje wojny od strony frontu, ale ludzi, którzy zostają w domach i czekają na jakąkolwiek wiadomość od swoich ojców, synów i mężów walczących za kraj. To opowieść o miłości, rodzinie, lojalności i odwadze.

Książka dostępna w Bibliotece Miejskiej w Mrągowie.