Mieszkaniec Łodzi z "fantami" wpadł do rowu, potem w ręce policji
2017-10-30 17:17:39(ost. akt: 2017-10-31 06:59:32)
Nie wiadomo w jakim celu przyjechał na Mazury pomysłowy mieszkaniec Łodzi. Natomiast wiadomo, że w tym czasie okradł dwa gospodarstwa. Nie zdołał jednak uciec, a za swój czyn poniesie karę.
Nawet 10 lat pozbawienia wolności grozi mieszkańcowi Łodzi. Mężczyzna najpierw włamując się ukradł butle z gazem, później w ten sam sposób ukradł indyki. Następnie chciał szybko opuścić teren powiatu mrągowskiego. Niestety zbyt szybko. Stracił panowanie nad autem i wjechał do przydrożnego rowu. Swoją wycieczkę zakończył w policyjnym areszcie.
W piątek po południu oficer dyżurny mrągowskiej policji otrzymał informację o zdarzeniu drogowym, do jakiego doszło w miejscowości Babięta w gminie Piecki. Tam według zgłaszającego osobowe audi „przekoziołkowało” i wjechało do rowu. Istniało też podejrzenie, że kierowca może być nietrzeźwy.
— Pod wskazany adres natychmiast pojechał patrol policji. Na miejscu funkcjonariusze zastali tylko zgłaszającego, ponieważ kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia — poinformowała mł. asp. Dorota Kulig z mrągowskiej komendy policji. Po chwili policjanci zauważyli mężczyznę ukrywającego się za drzewami w lesie. Po krótkim pościgu zatrzymali go. Podejrzenia potwierdziły się - mężczyzna był pod wyraźnym wpływem alkoholu, jednak ile jego miał wykażą wyniki badań krwi.
Niestety to nie jedyne przewinienie, jakiego dopuścił się krnąbrny 50-latek. W jego aucie policjanci znaleźli dziewięć butli z gazem i trzy tusze indyków. Funkcjonariusze ustalili, że prawdopodobnie pochodzą one z przestępstwa. W nocy z czwartku na piątek na terenie gminy Piecki doszło do kradzieży z włamaniem. — Nieznany jeszcze wtedy sprawca zerwał kłódkę i dostał się do metalowego stojaka na butle z gazem i zabrał stamtąd dziesięć butli — tłumaczy rzecznik mrągowskiej policji. Właścicielka oszacowała straty na kwotę 1 650 złotych. Do kolejnej kradzieży z włamaniem doszło w gminie Mrągowo. Tam z pomieszczeń gospodarczych skradziono pięć żywych indyków. Ich właściciel oszacował straty na kwotę 1 500 złotych. Jeszcze tego samego dnia zabezpieczone butle oraz tusze przekazano właścicielom. Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że brakujące dwa indyki i jedną butlę, 50-latek przekazał znajomym.
W konsekwencji mieszkaniec Łodzi trafił do policyjnego aresztu, a auto na policyjny parking. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
(kpp)
Czytaj e-wydanie ">kliknij.
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Łódź... #2364297 | 178.183.*.* 31 paź 2017 16:49
https://www.youtube.com/watch?v=WLXqQ5mg Ho8
odpowiedz na ten komentarz
lex #2363999 | 89.231.*.* 31 paź 2017 09:29
To słynny gang porywaczy indyków
odpowiedz na ten komentarz
Rower, kury, garaż... #2363782 | 185.25.*.* 30 paź 2017 21:16
Prawdziwy gangster
odpowiedz na ten komentarz