Koszykarskie asy! Mrągowianie zostali klubowymi mistrzami
2017-03-25 07:39:31(ost. akt: 2017-03-25 07:42:05)
Zawodnicy AS Mrągowo 18 marca oficjalnie przypieczętowali swoją dominację w Klubowej Lidze Kadetów U-16. Pewien niedosyt może wywoływać jedynie forma, w której sięgnęli po złoto. Ich odwieczni rywale z Truso Elbląg... w ogóle nie stawili się pod mrągowskim koszem.
To miało być wielkie, koszykarskie święto. Zawodnicy AS Mrągowo od tygodni nastawiali się psychicznie do ostrego, decydującego starcia o pierwsze miejsce w województwie. Nikt się nie łudził ani przez chwilę, że triumf przyjdzie łatwo. Świadomość powagi sytuacji mieli również kibice, którzy od dłuższego czasu mobilizowali szeregi, żeby w sobotnie popołudnie solidnie wypełnić trybunę hali sportowo-widowiskowej przy ul. Kopernika. I nie zawiedli.
Osób ubranych w klubowe barwy i koszulki stale przybywało. Młodzi koszykarze z Mrągowa rozpoczęli rozgrzewkę, prezentując na parkiecie wachlarz swych umiejętności strzeleckich. Stan ów trwał, trwał... aż do znudzenia. Wśród zgromadzonych przejawiało się to nerwowością i zniecierpliwieniem.
Osób ubranych w klubowe barwy i koszulki stale przybywało. Młodzi koszykarze z Mrągowa rozpoczęli rozgrzewkę, prezentując na parkiecie wachlarz swych umiejętności strzeleckich. Stan ów trwał, trwał... aż do znudzenia. Wśród zgromadzonych przejawiało się to nerwowością i zniecierpliwieniem.
Truso myślało o niedzieli, a w sobotę...
Doskonale znani rywale, utalentowana ekipa Truso Elbląg, wciąż jednak się nie pojawiali na boisku. Do działania przystąpił wówczas główny sędzia meczu Piotr Chomicki, który jednocześnie pełni funkcję szefa kolegium sędziów w Warmińsko-Mazurskim Związku Koszykówki. Po skontaktowaniu się telefonicznie z obozem elblążan, wszystkich obecnych zaskoczyła informacja, że rywale... nawet nie zamierzali tego dnia stawić się w Mrągowie.
Doskonale znani rywale, utalentowana ekipa Truso Elbląg, wciąż jednak się nie pojawiali na boisku. Do działania przystąpił wówczas główny sędzia meczu Piotr Chomicki, który jednocześnie pełni funkcję szefa kolegium sędziów w Warmińsko-Mazurskim Związku Koszykówki. Po skontaktowaniu się telefonicznie z obozem elblążan, wszystkich obecnych zaskoczyła informacja, że rywale... nawet nie zamierzali tego dnia stawić się w Mrągowie.
— Pan Majewski, trener Truso, stwierdził, że przyjeżdżają, ale dzień później. Arbiter poinformował go, że spotkanie miało odbyć się planowo 18 marca i wszyscy właśnie czekają na ich przyjazd. Okazało się, że obóz przeciwników zafundował sobie dość drastyczną pomyłkę: myśląc, że 18 marca przypada... w niedzielę, a nie w sobotę — mówili po „meczu” zdezorientowani przedstawiciele AS Mrągowo.
Sytuacja wydaje się o tyle kuriozalna, że uzgodnienia co do terminu meczu ustalane są minimum 3 tygodnie przed danym spotkaniem. Również w mediach i na portalach społecznościowych od wielu dni przed „finałem” krążył plakat zapraszający na wydarzenie.
Żeby rozwiązać niekomfortową sytuację, rywale zaproponowali przełożenie meczu na inny termin.
— Niestety nie wchodziło to już wówczas w grę. Nie mogliśmy się zgodzić na inną datę, bo do wtorku obowiązkowo musiały być rozstrzygnięte rozgrywki zarówno w województwie pomorskim, jak i warmińsko-mazurskim. Po drugie w kolejnych dniach hala sportowo-widowiskowa była już zajęta. Po trzecie nie mogliśmy sobie na to pozwolić również ze względu na koszty. W końcu trzeba opłacić między innymi halę, sędziów, opiekę medyczną... To blisko 1000 zł. Nikt nam by tego nie zwrócił, a nie możemy sobie pozwolić na szastanie funduszami — mówi Mariusz Trupacz, prezes AS Mrągowo.
— Niestety nie wchodziło to już wówczas w grę. Nie mogliśmy się zgodzić na inną datę, bo do wtorku obowiązkowo musiały być rozstrzygnięte rozgrywki zarówno w województwie pomorskim, jak i warmińsko-mazurskim. Po drugie w kolejnych dniach hala sportowo-widowiskowa była już zajęta. Po trzecie nie mogliśmy sobie na to pozwolić również ze względu na koszty. W końcu trzeba opłacić między innymi halę, sędziów, opiekę medyczną... To blisko 1000 zł. Nikt nam by tego nie zwrócił, a nie możemy sobie pozwolić na szastanie funduszami — mówi Mariusz Trupacz, prezes AS Mrągowo.
Spotkanie zakończyło się więc walkowerem 20:0. Zwycięstwo, choć bez żadnego trafienia, pozwoliło „Asom” wyprzedzić o 1 punkt ekipę z Elbląga i rzutem na taśmę zgarnąć im sprzed nosa złoto ligi. Oba zespoły — zajmując pierwsze i drugie miejsce w tabeli — będą miały jednak szansę spotkać się jeszcze na parkiecie. Uzyskane przez Mrągowo i Elbląg lokaty dały im bowiem awans do dalszego etapu rozgrywek, w którym będą walczyli o mistrzostwo Polski kadetów z rówieśnikami z innych województw.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez