Mateusz Klimek poleca "Sycylijczyka" Mario Puzo

Historia jest skierowana do starszego odbiorcy, co nie oznacza, że młodsi nie przeczytają jej z zainteresowaniem. Powieść przedstawia losy Turiego Guiliano, tytułowego Sycylijczyka, który niczym Robin Hood z Sharewood okrada bogatych i rozdaje biednym. Lekceważąc panujący komunistyczny rząd włoski oraz rządzącą mafię należącą do Don Croce Malo, skutecznie skupia wokół siebie rzesze towarzyszy oraz wrogów, którzy za wszelką cenę chcą go zabić. Dzięki walce w dobrej sprawie sława Turiego rozprzestrzenia się na całe Włochy. Jego sylwetka trafia na czołówkę największych gazet. Warto zwrócić uwagę na to, że Salvatore Guiliano to autentyczna postać, która działała w latach czterdziestych ubiegłego wieku.

Powieść jest świetnym obrazem sycylijskiej mafii. Czytając ją miałem wrażenie, że znajduję się w samym środku akcji, z której nie można wyjść cało. Pisarz swą opowieścią wciąga nas w mroczny sycylijski świat przepełniony przemocą. Zagłębiając się w jego powieść przenosimy się w świat, gdzie razem z bohaterami odczuwamy radość, smutek, a nawet strach. Świat stworzony przez Puzo jest równie barwny jak język. Mnogość opisów sprawia, że odczuwamy każdy szelest oraz czujemy to, co ludzie, którym przystawiono lufę do głowy. „Sycylijczyk” to moja propozycja na dreszczyk emocji podczas zimowych wieczorów.
[/i]Czytaj e-wydanie ">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Joanna Turowska