Teatr przy stoliku z "Wydmuszką" w Kosewie

„Nieduża, przestarzała biblioteka. Zużyta, ale czysta” – tak zaczyna się sztuka. Następnie autor wprowadza stereotyp bibliotekarki - niewyróżniającą się, zakompleksioną, szarą myszkę „Halina Kociemba, ubrana w nieco bezkształtną, burą sukienkę z białym kołnierzem. Jest bez makijażu, włosy gładko zaczesane zwinięte w nieduży kok, na nosie okrągłe okulary”.

Niespodziewanie, chowając się przed deszczem, do biblioteki wkracza Roksana Kluczyk - kompletnie z innej planety, żona biznesmena, najbogatszego człowieka w miejscowości.

Na pierwszy rzut oka obie panie jedynie wszystko dzieli, język, doświadczenie, podejście do życia, marzenia, mentalność, to dwa różne światy, które stykając się ze sobą, wyglądają dość groteskowo. Podczas kolejnych spotkań dowiadujemy się o bohaterkach coraz więcej. Z czasem łączą je książki, rozmowy o życiu oraz wspólne ...sekrety, z czasem zawiązuje się ....przyjaźń.

Teatr przy stoliku ma już za sobą 19 lat działalności, niemalże 200 sztuk przeczytanych przy stoliku. Nie ma sceny, kostiumów, nie brakuje jednak doskonałej interpretacji aktorskiej.
W maleńkiej gminnej bibliotece w Kosewie, gdzie scena właściwie nie była potrzebna, rzecz działa się przecież w bibliotece, licznie zgromadzona publiczność dostąpiła wielu emocji. Nie zabrakło gromkiego śmiechu, momentami łezki w oku i pewnego zauroczenia na koniec.

Czytaj e-wydanie ">kliknij