Superszybka łódź ratownicza wesprze ochotników z OSP w Krutyni
2015-10-26 08:25:59(ost. akt: 2015-10-26 08:50:36)
24 października ochotnicy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Krutyni mieli nie mały powód do radości. Na wodach jeziora Mokrego w miejscowości Zgon została im przekazana superszybka łódź ratownicza.
Zakup tego wartego 60 000 zł specjalistycznego sprzętu był możliwy dzięki Fundacji Na Rzecz Ochrony Przyrody i Krajobrazu Mazurskiego Parku Krajobrazowego i Dorzecza Krutyni. Podczas ceremonii łódź poświęcił ksiądz Waldemar Sawicki proboszcz parafii Ukta, oddając ją w opiekę św. Florianowi. Mówiono o nowych wyzwaniach jakie są stawiane służbom pożarniczo-gaśniczym. Gustaw Marek Brzezin- Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego w liście do strażaków podziękował wszystkim tworzącym tradycję pożarnictwa w Krutyni. Podkreślił, że dzisiaj to już nie tylko gaszenie pożarów, pomoc w usuwaniu skutków klęsk żywiołowych. Strażacy to najczęściej pierwsze jednostki zjawiające się na miejscu zdarzeń drogowych, wodnych, wysokościowych, chemicznych, dlatego tak ważne jest ich dosprzętowienie. Druh Stanisław Mikulak mówił o misji ochotniczych straży, którą jest ratowanie życia, mienia i środowiska. Życzył ochotnikom, by ratowani zawsze byli żywi. Dyrektor Zarządu Wykonawczego Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP w Olsztynie Grzegorz Matczyński przekazał nowy bosak, życząc, by wciąż sięgali nim po nowe cele.
Czujemy potrzebę ciągłego rozwoju i kształcenia
Wraz z rozwojem cywilizacji przybywa nam nowych zadań, którym musimy sprostać-mówi Waldemar Bzura prezes OSP w Krutyni. Gdy przyjeżdżamy na miejsce zdarzenia nikt nie pyta, czy jesteśmy ochotnikami, czy jednostką zawodową. Oczekuje się od nas skuteczności, dlatego tak ważne jest wyszkolenie i sprzęt naszych drużyn. Starania o szybką łódź trwały 3 lata, ale się udało. W tym czasie została utworzona sekcja ratownictwa wodnego której członkowie zdobyli kwalifikacje do pracy na wodzie i pod wodą. Zakupiliśmy dla nich wyposażenie i otrzymaliśmy od tej samej Fundacji sanie lodowe. Dzisiaj do nowej łodzi wsiedli specjaliści kompletnie wyposażeni. Do tej pory nie było dramatycznych zdarzeń na wodzie, tym bardziej cieszymy się , że je wyprzedziliśmy. Teraz w chwili zagrożenia mamy czym ratować. W sezonie letnim na naszych wodach wypoczywa wiele osób narażonych na róże zagrożenia. Łódź posłuży również do monitorowania akwenów w raz z innymi służbami.— Czujemy potrzebę ciągłego rozwoju i kształcenia, dlatego jesteśmy w trakcie przygotowania sali wykładowej, bowiem wymagania i sprzęt którym dysponujemy jest coraz bardziej skomplikowany i wymaga dużych umiejętności — wtrąca naczelnik Piotr Kulas. — Człowiek jest bardzo ważny — potwierdza pan Waldemar — bez ludzi nie ma straży. W przypadku ochotników jest to szczególne zadanie, by przyciągnąć i zarazić pasją nowych członków, chcących kontynuować naszą pracę. Nowy sprzęt poprawia skuteczność, ale też komfort i nasze bezpieczeństwo — dodaje jeden z druhów. Kiedyś mieliśmy sytuację, że do wywróconego kajaka płynęliśmy łodzią wiosłową, teraz dotrzemy na miejsce znacznie szybciej.
Wraz z rozwojem cywilizacji przybywa nam nowych zadań, którym musimy sprostać-mówi Waldemar Bzura prezes OSP w Krutyni. Gdy przyjeżdżamy na miejsce zdarzenia nikt nie pyta, czy jesteśmy ochotnikami, czy jednostką zawodową. Oczekuje się od nas skuteczności, dlatego tak ważne jest wyszkolenie i sprzęt naszych drużyn. Starania o szybką łódź trwały 3 lata, ale się udało. W tym czasie została utworzona sekcja ratownictwa wodnego której członkowie zdobyli kwalifikacje do pracy na wodzie i pod wodą. Zakupiliśmy dla nich wyposażenie i otrzymaliśmy od tej samej Fundacji sanie lodowe. Dzisiaj do nowej łodzi wsiedli specjaliści kompletnie wyposażeni. Do tej pory nie było dramatycznych zdarzeń na wodzie, tym bardziej cieszymy się , że je wyprzedziliśmy. Teraz w chwili zagrożenia mamy czym ratować. W sezonie letnim na naszych wodach wypoczywa wiele osób narażonych na róże zagrożenia. Łódź posłuży również do monitorowania akwenów w raz z innymi służbami.— Czujemy potrzebę ciągłego rozwoju i kształcenia, dlatego jesteśmy w trakcie przygotowania sali wykładowej, bowiem wymagania i sprzęt którym dysponujemy jest coraz bardziej skomplikowany i wymaga dużych umiejętności — wtrąca naczelnik Piotr Kulas. — Człowiek jest bardzo ważny — potwierdza pan Waldemar — bez ludzi nie ma straży. W przypadku ochotników jest to szczególne zadanie, by przyciągnąć i zarazić pasją nowych członków, chcących kontynuować naszą pracę. Nowy sprzęt poprawia skuteczność, ale też komfort i nasze bezpieczeństwo — dodaje jeden z druhów. Kiedyś mieliśmy sytuację, że do wywróconego kajaka płynęliśmy łodzią wiosłową, teraz dotrzemy na miejsce znacznie szybciej.
Zaproszeni goście:
Radość ochotników dzielili przyjaciele straży i zaproszeni goście, wśród nich Maria Jarczewska wice starosta Powiatu Mrągowskiego, dh Józef Maciejewski - prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Mrągowie, zastępca Warmińsko - Mazurskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP st. bryg. Mirosław Hołubowicz, Komendant Powiatowy PSP w Mrągowie st. bryg. Krzysztof Kroszkiewicz, dyrektor Mazurskiego Parku Krajobrazowego Krzysztof Wittbrodt, Stanisław Świeczkowski przewodniczący komisji historycznej Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP w Olsztynie, Bożena Pupek Radną Rady Gminy w Pieckach oraz sołtys Sołectwa Krutyń Leszek Krysiak.
Radość ochotników dzielili przyjaciele straży i zaproszeni goście, wśród nich Maria Jarczewska wice starosta Powiatu Mrągowskiego, dh Józef Maciejewski - prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Mrągowie, zastępca Warmińsko - Mazurskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP st. bryg. Mirosław Hołubowicz, Komendant Powiatowy PSP w Mrągowie st. bryg. Krzysztof Kroszkiewicz, dyrektor Mazurskiego Parku Krajobrazowego Krzysztof Wittbrodt, Stanisław Świeczkowski przewodniczący komisji historycznej Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP w Olsztynie, Bożena Pupek Radną Rady Gminy w Pieckach oraz sołtys Sołectwa Krutyń Leszek Krysiak.
Spotkanie przygotował i prowadził prezes Zarządu Oddziału Gminnego ZOSP RP w Pieckach Krzysztof Hanuszewski
Uroczystość zakończyła się spotkaniem przy ognisku. Można było zwiedzić remizę, salę tradycji i dokonać wpisu do księgi pamiątkowej.
Katarzyna Swat
Katarzyna Swat
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez