Czy Mazury stracą park rozrywki na rzecz Francji?
2025-06-10 17:00:47(ost. akt: 2025-06-10 15:10:08)
W mazurskim Łutynówku obiecywano największy park rozrywki w kraju, tłumy turystów i setki miejsc pracy. Dziś, ponad trzy lata od szumnych zapowiedzi, inwestycja utknęła na etapie ustaleń środowiskowych, a inwestor kupił park we Francji. Co dalej z parkiem pod Olsztynkiem?
Przypomnijmy. Wiosną 2022 roku Grupa Ptak SA, znana firma odzieżowa, będąca także właścicielem parku Mandoria pod Łodzią, przedstawiła wizję stworzenia gigantycznego rodzinnego parku rozrywki na Mazurach. W niewielkim Łutynówku koło Olsztynka, na terenie po dawnym PGR i nad malowniczym jeziorem, miał powstać kompleks atrakcji, jakiego w Polsce jeszcze nie było.
Na setkach hektarów zaplanowano budowę etapami miasteczka pełnego rozrywki. Od największego w Polsce rollercoastera i karuzel po aquapark, plaże i hotele. Ambicje sięgały daleko. Park miał przyciągać nawet około miliona odwiedzających rocznie, przyćmiewając dotychczasowe krajowe atrakcje. Podkreślano znakomite położenie przy trasie S7 (w połowie drogi między Warszawą a Trójmiastem) i uroki okolicy pełnej jezior. Liczono na setki nowych miejsc pracy i skokowy wzrost ruchu turystycznego.
Żółwie, grzyby i korki
Euforia zaczęła opadać, gdy do gry weszły organizacje ekologiczne. Uzyskana w czerwcu 2024 roku decyzja środowiskowa (wydana przez burmistrza Olsztynka) została przez nie zaskarżona. Społecznicy alarmowali, że planowany park graniczy z cennymi przyrodniczo terenami Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej i rezerwatem żółwia błotnego.
Euforia zaczęła opadać, gdy do gry weszły organizacje ekologiczne. Uzyskana w czerwcu 2024 roku decyzja środowiskowa (wydana przez burmistrza Olsztynka) została przez nie zaskarżona. Społecznicy alarmowali, że planowany park graniczy z cennymi przyrodniczo terenami Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej i rezerwatem żółwia błotnego.
Ich zdaniem raport oddziaływania inwestycji na środowisko zbagatelizował zagrożenia dla chronionych gatunków (wspominano nawet o rzadkich grzybach w okolicy) oraz nie uwzględnił uciążliwości hałasu. Wskazywano też na brak planów rozbudowy dróg; obawiano się, że mały Olsztynek utonie w korkach, jeśli do Łutynówka ruszą setki tysięcy turystów rocznie.
W październiku 2024 roku Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję środowiskową. Wytknięto inwestorowi, że jego raport był zbyt ogólnikowy i nie analizował należycie kluczowych kwestii: wpływu budowy parku na żółwie, ptaki i inne elementy ekosystemu (w tym grzyby), a także problemu hałasu i wzmożonego ruchu drogowego. Procedurę administracyjną nakazano rozpocząć od nowa; dopóki inwestor nie uzupełni dokumentacji, projekt nie mógł ruszyć z miejsca.
Nowa dokumentacja
Uchylenie środowiskówki zmusiło inwestora do korekty planów. Burmistrz Olsztynka Robert Waraksa wezwał spółkę Village (Grupa Ptak) do uzupełnienia raportu oddziaływania na środowisko zgodnie z zaleceniami SKO. Termin składania poprawek wydłużano kilka razy. Ostatecznie dokumentację złożono dopiero pod koniec kwietnia 2025 roku.
Uchylenie środowiskówki zmusiło inwestora do korekty planów. Burmistrz Olsztynka Robert Waraksa wezwał spółkę Village (Grupa Ptak) do uzupełnienia raportu oddziaływania na środowisko zgodnie z zaleceniami SKO. Termin składania poprawek wydłużano kilka razy. Ostatecznie dokumentację złożono dopiero pod koniec kwietnia 2025 roku.
Obecnie (czerwiec 2025 roku) gmina czeka na opinie kluczowych instytucji: Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Wód Polskich i sanepidu. Jeśli raport zostanie przez nie zaakceptowany, burmistrz będzie mógł wydać nową decyzję środowiskową. Dopiero potem możliwe stanie się uzyskanie pełnego pozwolenia na budowę parku. Urzędnicy nieoficjalnie liczą na to, że stanie się to do końca 2025 roku, ale kolejne opóźnienia są bardzo prawdopodobne.
Francja zamiast Mazur?
Gdy mazurski projekt ugrzązł w urzędach, Grupa Ptak rozwijała inne przedsięwzięcia. W Rzgowie pod Łodzią intensywnie rozbudowywano park Mandoria, gdzie w latach 2023-2025 otwarto nowe atrakcje, w tym duży, szybki rollercoaster (pierwotnie planowany w Łutynówku). Równocześnie na początku 2025 roku Ptak SA niespodziewanie przejął francuski Park Małego Księcia w Alzacji, zapowiadając jego modernizację.
Gdy mazurski projekt ugrzązł w urzędach, Grupa Ptak rozwijała inne przedsięwzięcia. W Rzgowie pod Łodzią intensywnie rozbudowywano park Mandoria, gdzie w latach 2023-2025 otwarto nowe atrakcje, w tym duży, szybki rollercoaster (pierwotnie planowany w Łutynówku). Równocześnie na początku 2025 roku Ptak SA niespodziewanie przejął francuski Park Małego Księcia w Alzacji, zapowiadając jego modernizację.
Te równoległe inwestycje budzą na Warmii i Mazurach mieszane uczucia. Nieoficjalnie wiemy od samorządowców, że inwestor zapewnia, że parku w Łutynówku nie porzucił i jest on dla niego wciąż ważnym projektem. Jednak coraz częściej pojawiają się pytania, czy w obliczu atrakcyjniejszych i mniej kłopotliwych inwestycji pod Łodzią i za granicą mazurski park przestał być dla niego priorytetem.
Coraz mniej optymizmu
Jeszcze jesienią 2024 roku starosta olsztyński Andrzej Abako roztaczał wizję szybkiej budowy i otwarcia pierwszych atrakcji w Łutynówku już w 2025 roku. Szacowano, że już pierwszy etap budowy pochłonie około 100 milionów złotych. Tak było jeszcze rok temu. A jak jest teraz?
Jeszcze jesienią 2024 roku starosta olsztyński Andrzej Abako roztaczał wizję szybkiej budowy i otwarcia pierwszych atrakcji w Łutynówku już w 2025 roku. Szacowano, że już pierwszy etap budowy pochłonie około 100 milionów złotych. Tak było jeszcze rok temu. A jak jest teraz?
— Straciliśmy olbrzymią szansę. Te środki mogły rozwijać nasz region, tymczasem inwestor przeznaczył je na rozwój innych miejsc. Nadal rozmawiamy, ale to już nie ta pozycja, co wcześniej — mówi starosta Andrzej Abako.
Z drugiej strony burmistrz Olsztynka Robert Waraksa nie chce popadać w pesymizm. Podkreśla, że inwestycja wciąż jest procedowana. Przypomina, że raport środowiskowy jest uzupełniony i decyzja leży teraz po stronie inwestora.
— Inwestor złożył uzupełnienia do raportu środowiskowego, które są obecnie analizowane. Decyzja środowiskowa może być wydana dopiero po pozytywnym zakończeniu tych konsultacji — mówi burmistrz. Jednocześnie zaprzecza doniesieniom, jakoby park miał być realizowany w nowej formule. — Informacje o nowym podejściu nie mają podstaw — stwierdza Robert Waraksa.
Przez bliskość Rosji?
Sprawę komplikują również kwestie finansowe. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, inwestor miał przesunąć środki finansowe przeznaczone pierwotnie na Łutynówko na rozwój parku we Francji oraz w Mondorii. Burmistrz Waraksa twierdzi jednak, że inwestor nie informował samorządu o rezygnacji.
Sprawę komplikują również kwestie finansowe. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, inwestor miał przesunąć środki finansowe przeznaczone pierwotnie na Łutynówko na rozwój parku we Francji oraz w Mondorii. Burmistrz Waraksa twierdzi jednak, że inwestor nie informował samorządu o rezygnacji.
W tle pojawia się pytanie, czy decyzja inwestora o rozwoju parku we Francji oraz rozbudowie obiektu pod Łodzią nie wynika z obaw przed geopolitycznym zagrożeniem ze strony Rosji. Czy Warmia i Mazury tracą inwestycję przez widmo potencjalnego konfliktu, który rzutuje na przyszłość gospodarczą całego regionu?
Warto też przypomnieć, że powiat olsztyński kilka dni temu już stracił inną z wielkich inwestycji. Jak informowaliśmy na łamach „Gazety Olsztyńskiej”, Lidl Polska wycofał się z budowy wielkiego centrum logistycznego w gminie Gietrzwałd.
Warto też przypomnieć, że powiat olsztyński kilka dni temu już stracił inną z wielkich inwestycji. Jak informowaliśmy na łamach „Gazety Olsztyńskiej”, Lidl Polska wycofał się z budowy wielkiego centrum logistycznego w gminie Gietrzwałd.
Jan Berdycki
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez