Twierdziła, że została zaatakowana przez kilku mężczyzn

Na numer alarmowy 112 zadzwoniła kobieta, informując operatora, że została zaatakowana przez 4 mężczyzn, leży na ziemi i nie może się podnieść. Kobieta prześmiewczo odpowiadała na zadawane przez operatora pytania, będąc przy tym wulgarna i arogancka. W związku z tym, że żadne zgłoszenie nie jest lekceważone, operator we wskazane przez nią miejsce skierował odpowiednie służby ratunkowe.

W międzyczasie kobieta kilkukrotnie dzwoniła na numer alarmowy i również używając słów wulgarnych, dopominała się o interwencję Policji.

Funkcjonariusze we wskazanym miejscu zastali siedzącą na ławce kobietę, która piła alkohol. Policjanci, aby potwierdzić, że jest osobą, która wezwała pomoc chcieli ją wylegitymować, jednak ta nie chciała podać swoich danych, była przy tym wulgarna i arogancka. Zapytana o powód wezwania Policji nie potrafiła odpowiedzieć, śmiejąc się, że policjanci nie mogli jej znaleźć. Finalnie funkcjonariusze ustalili jej dane osobowe, dzięki czemu nie uniknie odpowiedzialności za popełnione wykroczenia.

Policjanci nałożyli na nią mandaty karne w wysokości 500 zł za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych, 500 zł za ukrywanie swojej tożsamości, 100 zł za picie alkoholu w miejscu zabronionym oraz 100 zł za używanie słów nieprzyzwoitych. 20-latka skorzystała z prawa do odmowy przyjęcia mandatów karnych, wobec czego policjanci sporządzili dokumentację, która zostanie przekazana do sądu wraz z wnioskiem o ukaranie.

Wezwanie służb ratunkowych to poważna sprawa. Numer alarmowy 112 służy do zgłaszania prawdziwego zagrożenia życia, zdrowia lub bezpieczeństwa. Wzywanie pomocy dla żartu, z nudów czy bez ważnego powodu może doprowadzić do tego, że ktoś, kto naprawdę potrzebuje pomocy, nie otrzyma jej na czas. Osoba, która bezpodstawnie wzywa służby, musi liczyć się z konsekwencjami finansowymi.

Pamiętaj! Każde niepotrzebne połączenie może kosztować czyjeś życie!
(pk)