WAKACJE Z KSIĄŻKĄ: Jakub Małecki - "Korowód"

2024-06-30 08:00:00(ost. akt: 2024-06-30 09:23:41)

Autor zdjęcia: BM Mrągowo

Nowa powieść Jakuba Małeckiego opowiada o granicach prawdy i fikcji, o strachu i wielkich, często szalonych marzeniach. To odważna, zaskakująca historia, która pędzi, wiodąc czytelnika przez wieki.
"Korowodzie" oglądamy rozciągnięty na stulecia taniec, w którym kolejni bohaterowie prowadzą się za ręce, a ich losy splata coś, co w milczeniu podąża śladem każdego z nich…

"Korowód" składa się z sześciu części i opisuje losy, zdawać by się mogło, zupełnie przypadkowych bohaterów. Zostaje tu przedstawiona historia młodej dziewczyny i jej wakacji na wsi, opis morskiej podróży przez Bałtyk pewnego młodzieńca czy losy mężczyzny, który zawodowo łamie szyfry. Czas akcji: od XVI wieku do współczesności. Jednak historie postaci powracają w kolejnych częściach i niczym korowód dusz docierają do życia Kuby, głównego bohatera piątej, najważniejszej części tej powieści.
Już od pierwszych stron dajemy się porwać mrocznej historii Pawła Wrony, czeladnika drukarskiego uciekającego przed wierzycielami. Zimowa sceneria z 1549 roku mrozi krew w żyłach, a my wraz z bohaterem zadajemy sobie pytanie: dokąd go prowadzi ta desperacka ucieczka?

Dalej podążamy przez kolejne stulecia, poznając losy bohaterów, których życia splatają się w zaskakujący sposób. Jest zakochany Feliks, który pisze listy ze statku podczas sztormu, jest genialny matematyk Tomasz Wilczewski i współczesny pisarz Jakub M., borykający się z własnymi demonami.

"Korowód" to powieść, która wyprzedza swoje czasy. Ale czy to powieść? Sama kwestia gatunku jest dyskusyjna. Zaczynając lekturę mamy wrażenie, że to raczej zbiór dialogujących ze sobą tekstów, które dopiero z czasem układają się w całość.

Małecki bawi się formą, przeplatając fragmenty powieści z pamiętnikami, listami i innymi gatunkami literackimi. To sprawia, że lektura staje się dynamiczna i nieprzewidywalna. Autor nie boi się trudnych tematów, porusza kwestie miłości, straty, śmierci i sensu życia.

Zarówno historie poszczególnych bohaterów, jak i konstrukcja całej książki wydają się miejscami zagadkowe, nie do końca zrozumiałe, fragmentaryczne, czasem nawet niedokończone, a jednocześnie właśnie przez to dziwnie pociągające. Jakby autor chciał nam pokazać, że to, co dla jednych jest zwykłym dniem, listem czy wspomnieniem, dla tych, którzy przychodzą po nich, staje się literaturą, opowieścią, która może wpłynąć na ich życie.

Książka dostępna w Bibliotece Miejskiej w Mrągowie

Maria Mikołajczyk

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5