Galeria powinna mieć duszę

Jak wspomina pani Małgorzata, już jako dziecko ciągnęło ją do malowania. W szkole podstawowej zaczęła się interesować sztuką bardziej poważnie.
— Już w szkole podstawowej uwielbiałam malować obrazy — opowiada Małgorzata Pejs. — Pamiętam moją wychowawczynię. To ona mnie zawsze zachęcała do malowania. Rodzice również, bo moja mama też amatorsko malowała obrazy. Rodzice posłali mnie do szkoły plastycznej. Po jej skończeniu pracowałam w pracowni plastycznej w Olsztynie. (...)

Na obrazach artystki najczęściej możemy zobaczyć namalowane konie. Są też pejzaże, kwiaty i portrety. Jednak koń to główny temat obrazów. Artystka nawet planuje utworzenie na swojej posesji muzeum pn. “Koń w służbie człowieka”.
— Koń to takie piękne zwierzę — mówi malarka. — Planuję i poczyniłam już pewne kroki ku temu, aby otworzyć u siebie muzeum poświęcone tym zwierzętom. Koń w służbie człowieka, pod taką nazwą byłoby to muzeum.

Więcej na ten temat w Gazecie Morąskiej

Wiesława Witos
w.witos@gazetaolsztynska.pl