Bycie sołtysem, to nie tylko inkaso
2025-09-23 11:43:51(ost. akt: 2025-09-23 11:45:04)
Radni Rady Miejskiej w Morągu na ostatniej sesji podjęli uchwałę w sprawie poboru podatku od osób fizycznych w drodze inkasa podatku rolnego, podatku leśnego i podatku od nieruchomości, wyznaczenia inkasentów i określenia wysokości wynagrodzenia za inkaso. Wysokość wynagrodzenia za inkaso się nie zmieniła, zmienili się tylko niektórzy inkasenci.
Wynagrodzenie za inkaso w wysokości 10 procent od pobranych należności otrzymują wyznaczeni inkasenci. Na inkasentów uprawnionych do pobierania podatków: rolnego, leśnego i od nieruchomości wyznacza się sołtysów w miejscowościach wchodzących w skład sołectw:
• Sołectwo Antoniewo - Aneta Joanna Smolarek,
• Sołectwo Bogaczewo - Marcin Strzylak,
• Sołectwo Bożęcin - Monika Jaskulska,
• Sołectwo Bramka - Wioletta Dorota Gołębiewska
• Sołectwo Chojnik - Marika Kowalska,
• Sołectwo Jędrychówko - Stefan Szczurowski,
• Sołectwo Jurki - Zbigniew Tadeusz Burżak,
• Sołectwo Kalnik - Małgorzata Jagodzińska,
• Sołectwo Kretowiny - Andrzej Kosecki,
• Sołectwo Królewo - Anna Erber,
• Sołectwo Łączno - Robert Krasa,
• Sołectwo Maliniak - Katarzyna Szczurowska,
• Sołectwo Markowo - Elżbieta Czupryn,
• Sołectwo Nowy Dwór - Janusz Głowacz,
• Sołectwo Raj - Magdalena Mudry,
• Sołectwo Rolnowo - Hubert Ziarek,
• Sołectwo Ruś - Sebastian Karol Nikon,
• Sołectwo Słonecznik - Adam Kowalewski,
• Sołectwo Strużyna - Alicja Woronko Braig,
• Sołectwo Tątławki - Aniela Stańczak,
• Sołectwo Wilnowo - Iwona Orłowska,
• Sołectwo Zawroty - Damian Żuralski,
• Sołectwo Złotna - Aneta Dzieniszewska,
• Sołectwo Żabi Róg - Sebastian Krzysztof Klepczyński,
• Sołectwo Niebrzydowo Wielkie - Daniel Wielgolewski,
• Sołectwo Wenecja w - Dawid Adam Niemiec.
• Sołectwo Antoniewo - Aneta Joanna Smolarek,
• Sołectwo Bogaczewo - Marcin Strzylak,
• Sołectwo Bożęcin - Monika Jaskulska,
• Sołectwo Bramka - Wioletta Dorota Gołębiewska
• Sołectwo Chojnik - Marika Kowalska,
• Sołectwo Jędrychówko - Stefan Szczurowski,
• Sołectwo Jurki - Zbigniew Tadeusz Burżak,
• Sołectwo Kalnik - Małgorzata Jagodzińska,
• Sołectwo Kretowiny - Andrzej Kosecki,
• Sołectwo Królewo - Anna Erber,
• Sołectwo Łączno - Robert Krasa,
• Sołectwo Maliniak - Katarzyna Szczurowska,
• Sołectwo Markowo - Elżbieta Czupryn,
• Sołectwo Nowy Dwór - Janusz Głowacz,
• Sołectwo Raj - Magdalena Mudry,
• Sołectwo Rolnowo - Hubert Ziarek,
• Sołectwo Ruś - Sebastian Karol Nikon,
• Sołectwo Słonecznik - Adam Kowalewski,
• Sołectwo Strużyna - Alicja Woronko Braig,
• Sołectwo Tątławki - Aniela Stańczak,
• Sołectwo Wilnowo - Iwona Orłowska,
• Sołectwo Zawroty - Damian Żuralski,
• Sołectwo Złotna - Aneta Dzieniszewska,
• Sołectwo Żabi Róg - Sebastian Krzysztof Klepczyński,
• Sołectwo Niebrzydowo Wielkie - Daniel Wielgolewski,
• Sołectwo Wenecja w - Dawid Adam Niemiec.
Cztery lata temu przeprowadziliśmy wywiad z sołtyską Maliniaka Katarzyną Szczurowską, wtedy po raz drugi zwyciężyła ona w naszym plebiscycie SuperSołtys , dzisiaj go przypominamy. Jest to dowód na to, że bycie sołtysem to też pasja i samorealizacja, a nie jak wielu myśli - tylko przysłowiowa "kasa".
Katarzyna Szczurowska już 10 lat (był to rok 2021 - red.) lat jest sołtysem sołectwa Maliniak. Jest to już trzecia jej kadencja. Z wsią związana jest od urodzenia. Tu się urodziła i mieszka do dzisiejszego dnia. Nie planuje nigdzie się wyprowadzać i zamierza dalej działać na rzecz mieszkańców.
— Już od 2011 roku jestem sołtysem Maliniaka – wspomina. – Tu od urodzenia mieszkam i lubię swoją wieś. Być sołtysem w obecnych czasach wcale nie jest łatwo. Większość spraw załatwiam przez telefon. Staram się mimo tego spełniać swoją rolę jak tylko potrafię. Nieraz bywa tak, że sama pytam mieszkańców czy czegoś im nie trzeba, jak nie zgłaszają żadnych spraw do mnie. Rozumiem to, bo teraz pandemia i musimy być ostrożni.
Sołtyska wspomina, jak wiele tu działo się przed pandemią. Były festyny, różnego rodzaju akcje charytatywne, zbiórki, spotkania, tzw. czyny społeczne na rzecz wsi itp. Zawsze znaleźli się ludzie, którzy pomagali.
— Dużo się u nas działo — opowiada pani Katarzyna. – Zawsze byli tacy, którzy nie odmawiali pomocy. Kiedy tylko jest taka potrzeba, mogę na nich liczyć. Nigdy nie zawiedli, wystarczy tylko zadzwonić, są na każde zawołanie. Jest ich niestety garstka, ale na szczęście są. Nie brakuje też takich osób, które ani razu nie wzięły udziału w żadnej akcji czy zbiórce, bo nie mają z tego żadnych korzyści. A przecież działanie na rzecz innych daje ogromną satysfakcję!
Pani sołtys przyznaje, że bywały też takie chwile w jej sołtysowaniu, że miała serdecznie dość wszystkiego i chętnie zrzekłaby się tej funkcji we wsi. Jednak każda pomoc drugiej osobie, załatwienie jakiejkolwiek sprawy pozytywnie, doprowadzenie założonego przedsięwzięcia do końca, dawało jej nowe siły i wiarę w to, co robi.
— Nieraz bywały takie momenty, że już miałam dość tego sołtysowania – przyznaje sołtyska. – Myślałam: po co ja coś sama wymyślam, a później chodzę i się denerwuję czy się uda. Była taka sytuacja ze stawem we wsi. Postanowiłam, ze trzeba go oczyścić. Nabiegałam się do urzędu, wykonaliśmy wielką pracę aby go oczyścić i co? Prace trzeba było powtórzyć, bo wszystko ponownie zarosło. I znowu ta sama procedura, ale daliśmy radę i efekt dziś cieszy. Zdarzają się też różne kłótnie sąsiedzkie i wtedy ludzie też przychodzą do sołtysa.
Trzeba im jakoś pomóc.
Mimo to lubi być sołtysem, inaczej nie podjęłaby się tego zadania. Jak podkreśla: kocha swoją wieś i ludzi. Cieszy się, że może coś dobrego zrobić dla rodzinnej wsi i jej mieszkańców.
— A potrzeb jeszcze mamy dużo – podkreśla pani Katarzyna. – Potrzebujemy nowej drogi i taką w przyszłości mamy mieć, musimy poprawić ogrodzenie placu zabaw, dokupić sprzęt, odnowić świetlicę. To takie najpilniejsze. Dobrze mi się współpracuje z naszym samorządem, więc myślę, że wspólnymi siłami damy radę zrealizować te plany. Oczywiście te realne.
Pani sołtys z Maliniak nie tylko jest społeczniczką, ale i pasjonatką ręcznych ozdób. Sama tworzy je w wolnych chwilach, których wciąż jej brakuje.
— Lubię robić różne ozdoby – opowiada mieszkanka Maliniaka. – Wykonuję je na różne okazje. Mieliśmy zbiórkę pieniędzy dla chorego chłopaka, to te moje rękodzieła sprzedawaliśmy na akcji. Robię je w każdej wolnej chwili. Nawet w pracy, jak mam przerwę, to wykorzystuję ten czas na robótki. Sprawia mi to wielką przyjemność, a szczególnie wtedy kiedy wiem, że te moje wytwory wykorzystane zostaną w dobrym celu. Moim marzeniem jest tylko mieć dalej dobre zdrowie, by móc służyć mieszkańcom i im pomagać.
Wiesława Witos
— Już od 2011 roku jestem sołtysem Maliniaka – wspomina. – Tu od urodzenia mieszkam i lubię swoją wieś. Być sołtysem w obecnych czasach wcale nie jest łatwo. Większość spraw załatwiam przez telefon. Staram się mimo tego spełniać swoją rolę jak tylko potrafię. Nieraz bywa tak, że sama pytam mieszkańców czy czegoś im nie trzeba, jak nie zgłaszają żadnych spraw do mnie. Rozumiem to, bo teraz pandemia i musimy być ostrożni.
Sołtyska wspomina, jak wiele tu działo się przed pandemią. Były festyny, różnego rodzaju akcje charytatywne, zbiórki, spotkania, tzw. czyny społeczne na rzecz wsi itp. Zawsze znaleźli się ludzie, którzy pomagali.
— Dużo się u nas działo — opowiada pani Katarzyna. – Zawsze byli tacy, którzy nie odmawiali pomocy. Kiedy tylko jest taka potrzeba, mogę na nich liczyć. Nigdy nie zawiedli, wystarczy tylko zadzwonić, są na każde zawołanie. Jest ich niestety garstka, ale na szczęście są. Nie brakuje też takich osób, które ani razu nie wzięły udziału w żadnej akcji czy zbiórce, bo nie mają z tego żadnych korzyści. A przecież działanie na rzecz innych daje ogromną satysfakcję!
Pani sołtys przyznaje, że bywały też takie chwile w jej sołtysowaniu, że miała serdecznie dość wszystkiego i chętnie zrzekłaby się tej funkcji we wsi. Jednak każda pomoc drugiej osobie, załatwienie jakiejkolwiek sprawy pozytywnie, doprowadzenie założonego przedsięwzięcia do końca, dawało jej nowe siły i wiarę w to, co robi.
— Nieraz bywały takie momenty, że już miałam dość tego sołtysowania – przyznaje sołtyska. – Myślałam: po co ja coś sama wymyślam, a później chodzę i się denerwuję czy się uda. Była taka sytuacja ze stawem we wsi. Postanowiłam, ze trzeba go oczyścić. Nabiegałam się do urzędu, wykonaliśmy wielką pracę aby go oczyścić i co? Prace trzeba było powtórzyć, bo wszystko ponownie zarosło. I znowu ta sama procedura, ale daliśmy radę i efekt dziś cieszy. Zdarzają się też różne kłótnie sąsiedzkie i wtedy ludzie też przychodzą do sołtysa.
Trzeba im jakoś pomóc.
Mimo to lubi być sołtysem, inaczej nie podjęłaby się tego zadania. Jak podkreśla: kocha swoją wieś i ludzi. Cieszy się, że może coś dobrego zrobić dla rodzinnej wsi i jej mieszkańców.
— A potrzeb jeszcze mamy dużo – podkreśla pani Katarzyna. – Potrzebujemy nowej drogi i taką w przyszłości mamy mieć, musimy poprawić ogrodzenie placu zabaw, dokupić sprzęt, odnowić świetlicę. To takie najpilniejsze. Dobrze mi się współpracuje z naszym samorządem, więc myślę, że wspólnymi siłami damy radę zrealizować te plany. Oczywiście te realne.
Pani sołtys z Maliniak nie tylko jest społeczniczką, ale i pasjonatką ręcznych ozdób. Sama tworzy je w wolnych chwilach, których wciąż jej brakuje.
— Lubię robić różne ozdoby – opowiada mieszkanka Maliniaka. – Wykonuję je na różne okazje. Mieliśmy zbiórkę pieniędzy dla chorego chłopaka, to te moje rękodzieła sprzedawaliśmy na akcji. Robię je w każdej wolnej chwili. Nawet w pracy, jak mam przerwę, to wykorzystuję ten czas na robótki. Sprawia mi to wielką przyjemność, a szczególnie wtedy kiedy wiem, że te moje wytwory wykorzystane zostaną w dobrym celu. Moim marzeniem jest tylko mieć dalej dobre zdrowie, by móc służyć mieszkańcom i im pomagać.
Wiesława Witos
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez