Chcę być burmistrzem wszystkich mieszkańców

2024-05-27 20:00:37(ost. akt: 2024-05-27 20:02:09)

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

O tym, jakim burmistrzem Morąga będzie Tomasz Orłowski, o jego pomysłach i planach rozmawiamy z nim samym.
— Jak wygląda życie burmistrza Morąga miesiąc po wyborze?
— Tak naprawdę to przez pierwsze dwa tygodnie nic się nie zmieniło oprócz tego, że otrzymywałem bardzo wiele gratulacji od różnych osób. Po dość stresującej kampanii wyborczej postanowiłem jak najwięcej czasu poświęcić rodzinie i naładować baterie przed objęciem funkcji burmistrza Morąga. Pracę w urzędzie rozpocząłem zaraz po I sesji, na której złożyłem ślubowanie, czyli 6 maja. Aktualnie muszę przyznać, że nie mam czasu na nudę :)

— Zwycięstwo w wyborach z poparciem na poziomie 60 procent. Oznacza też dość duże zaufanie od mieszkańców. Spodziewał się Pan takiego wyniku?
— Rzeczywiście jest to duży kredyt zaufania, za który jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję wszystkim mieszkańcom miasta i gminy Morąg. Szczerze mówiąc myślałem, że różnica między mną, a moją kontrkandydatką będzie mniejsza.

— Jak scharakteryzowałby Pan tę kampanię teraz, już na spokojnie?
— Do pierwszej tury dość spokojna, niestety podczas drugiej tury wyborów w przestrzeni publicznej pojawiło się wiele oszczerstw i nieprawdziwych informacji na mój temat, które miały na celu zdyskredytowanie mojej osoby. Ja oraz mój komitet wyborczy Idziemy Razem przez całą kampanię robiliśmy swoje nie oglądając się na innych. Od początku zakładaliśmy, że nasza kampania ma być uczciwa i czysta. Myślę, że dzięki temu osiągnęliśmy sukces.

— Ma Pan już pomysł jak wejść w rolę, którą przez 22 lata budował burmistrz Tadeusz Sobierajski? Nie wydaje się to zadanie łatwe.
— Mój pomysł to być sobą. Chcę być burmistrzem wszystkich mieszkańców miasta i gminy Morąg bez względu na poglądy, sympatie oraz na to, czy na mnie głosowali, czy też nie. Będę burmistrzem otwartym na współpracę z każdym.

— Nie obawia się Pan jednak częstych porównań do swojego poprzednika?
— Nie, nie obawiam się. Zamierzam wykonywać powierzoną mi funkcję tak, żeby mieszkańcy, którzy oddali na mnie swój głos byli pewni, że to nie był zmarnowany głos, a nieprzekonanym do mojej osoby, udowodnić, że warto mi zaufać.

— Będą zupełnie nowe pomysły, czy w jakiejś części kontynuacja działań poprzednika?
— Niewątpliwie będą nowe pomysły oraz oczywiście kontynuacja różnych działań. Jak wspominałem podczas kampanii wyborczej, nie jestem typem rewolucjonisty. Na pewne sprawy będę patrzył inaczej niż mój poprzednik, ale to będzie raczej ewolucja niż rewolucja.

— Jakie konkretnie działania ma Pan na myśli, kiedy mówi o kontynuacji rozwoju gminy?
— Na pewno będą to działania związane z rozpoczętymi już inwestycjami. Jesteśmy prawie na półmetku roku, dlatego w tym roku budżetowym zamierzam bazować na uchwalonym wcześniej budżecie gminy.

— Jakie plany inwestycyjne ma nowy burmistrz i od czego zacznie?
— Plany inwestycyjne zawarte są w moim programie wyborczym. Jest ich wiele, dlatego będę chciał je sukcesywnie realizować. Będzie to na pewno zależne od pozyskiwanych środków zewnętrznych oraz od współpracy z innymi samorządami. Jednym z pierwszych sprawdzianów, który na mnie czeka jest nasz Szpital Miejski.

— Jakim burmistrzem będzie Tomasz Orłowski?
— Tak jak mówiłem wcześniej, będę burmistrzem wszystkich mieszkańców miasta i gminy Morąg. Burmistrzem otwartym na współpracę oraz wsłuchującym się w potrzeby mieszkańców.

— Co chciałby usłyszeć nowy burmistrz po 5 latach kadencji?
— Mam nadzieję, że mieszkańcy będą chcieli abym dalej pełnił tę zaszczytną funkcję, ponieważ mój plan działania obejmuje więcej niż 5 lat.

— I na koniec. Czego życzyć nowo wybranemu burmistrzowi?
— Trafnych decyzji, życzliwych ludzi wokół siebie oraz dużo zdrowia.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiała
Wiesława Witos

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5