Mikołaj Grzywacz muzykę ma we krwi

2023-02-22 16:15:12(ost. akt: 2023-02-24 14:20:51)

Autor zdjęcia: archiwum Mikołaja Grzywacza

Mikołaj Grzywacz z Lubawy to nietuzinkowy artysta u progu wydania własnej płyty. W jego życiu nigdy muzyki nie brakowało. Jest talent i pasja oraz ogromna wrażliwość. To doskonałe połączenie, aby odnieść sukces.
W jego domu muzyka obecna była od zawsze. Muzykalni rodzice talent przekazali mu w genach. Mikołaj Grzywacz to muzyk wszechstronny. Doskonalił grę na fortepianie, gitarze, perkusji. Doskonale śpiewa i komponuje. Cechuje się niesłychaną wrażliwością i ambicją. W zaciszu domowego studia tworzy single, które być może złożą się na jego pierwszą płytę.

— Mój tata często grał na pianinie czy na keyboardzie różne znane przeboje i już wtedy interesowała mnie ładna melodia i energiczne aranże. Zawsze z zapiętym dechem w piersi słuchałem wykonań różnych instrumentalistów, których miałem okazję słuchać na przestrzeni lat. — wspomina Mikołaj i nie ukrywa, że zainspirował go tata. Mikołaj u boku rodziców miał szansę do grania w pierwszym poważnym zespole muzycznym. —Naprawdę wtedy jak na nasz wiek świetnie sobie radziliśmy i uczyliśmy się gry i wykonywania muzyki. Późniejsze inspiracje to już osoby, których jeszcze nigdy nie poznałem, czyli wielkie gwiazdy jak chociażby: John Mayer, który pokazał jak pięknie można manipulować dźwiękiem i barwą — wspomina muzyk.


Mikołaj Grzywacz w swojej twórczości kieruje się tym co podpowiada serce ..... i ucho. Nie da się jednoznacznie nazwać tego popem czy jazzem. To splot tych dźwięków, które na przestrzeni lat zostawiły swój ślad najwyraźniej i dają poczucie muzycznej satysfakcji.
— Zdecydowanie czuję się najlepiej w spokojnych romantycznych balladach lub popowo-rockowych piosenkach, których napisałem już kilka, natomiast uwielbiam wychodzić poza swoją strefę komfortu i tworzyć w klimatach lat osiemdziesiątych jak piosenka "Wilczy Bilet", czy w nowoczesnym pop'ie jak mój najnowszy singiel "Niedopowiedzenia" — wyjaśnia Mikołaj, a na potwierdzenie jego słów są single, które najlepiej pokazują jego muzyczną drogę.

Czy muzyka to hobby i spełnienie marzeń czy pomysł na życie?
— Jedno drugie i trzecie (śmiech). Muzyka jest moim hobby już od dziecka. W wieku nastoletnim hobby przemieniło się w marzenia o karierze i koncertowaniu, a potem przekształciło się w pomysł na życie. Teraz staram się ten pomysł wdrażać w życie i dzielę się muzyką. Moich piosenek można słuchać na platformie YouTube oraz we wielu nowoczesnych serwisach strumieniujących muzykę takich jak Spotify czy Tidal. Mój plan zakłada spokojne wydawanie singli w tym roku. Moim celem jest złożenie części singli w krążek.


Mikołaj Grzywacz może się pochwalić uczestniczeniem przy produkcji kilku płyt z Małachem i Rufuzem oraz nowej pt. "Człowiek" rapera Zbuku.
— Kilka lat temu wyprodukowałem popularny singiel Young Igi'ego z Peją pt. "LEGO" oraz kolaborowałem ze znanym producentem hip-hopowym Michałem Graczykiem w piosence "Imperium" Young Igi'ego. Wydaję również pod koniec miesiąca nową piosenkę, do której odsłuchu wszystkich państwa czytających zapraszam. Piosenka ujrzała światło dzienne 24 lutego. Do jednej z piosenek najbardziej podobającej się publiczności planuję w przyszłości teledysk — opowiada muzyk, a my zapraszamy do serwisu YouTube, gdzie czeka "Wilczy bilet" i "Niepowodzenia".


5 stycznia 2023 ukazała się pierwsza piosenka w całości wydana oraz zrealizowana Mikołaja Grzywacza. To moment niezwykły, taki do którego się dojrzewa i czeka się na niego wiele lat.

"We własnym pociągu do progresu wciąż trzymała mnie chęć do doskonalenia swoich umiejętności wykonawczych oraz kompozytorskich w celu zaspokojenia swoich muzycznych potrzeb i aspiracji. Jeśli miałbym przedstawić swoje najskrytsze marzenie to było by nim skomponowanie takiej piosenki, która zapadła by w uszy i służyła pokoleniom. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się dojść do tego poziomu. Narazie robię to na co mnie obecnie stać." — tak napisał artysta w dniu opublikowana swojego pierwszego singla pt. "Wilczy bilet".

Warto subskrybować kanał Mikołaja i zatracić się w jego twórczości. To dopiero początek, jesteśmy przekonani, że o Mikołaju Grzywaczu z Lubawy usłyszy cały świat! Niech się spełnią najskrytsze, muzyczne (i nie tylko) marzenia.

Alina Laskowska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5