Szpital na Madagaskarze gotowy! Misja Daniela Kasprowicza sukcesem

2022-04-01 08:38:58(ost. akt: 2022-04-01 09:01:30)

Autor zdjęcia: archiwum Daniela Kasprowicza

Daniel Kasprowicz wyruszył z Rybna (pow. działdowski) do dalekiej Afryki, aby na Madagaskarze wybudować szpital.
Daniel Kasprowicz pochodzi z Rybna w powiecie działdowskim. Dietetyk z wykształcenia, człowiek o wielkim sercu, który postanowił pomagać na Madagaskarze. Zajmuje się niedożywionymi dziećmi i kobietami w trudnej sytuacji życiowej, buduje szpital, tworzy lepsze warunki dla dzieci z dalekiej Afryki.

Madagaskar to jeden z najbiedniejszych krajów w Afryce, który w ostatnim dziesięcioleciu zmagał się z wieloma problemami, zarówno natury ekonomiczno-gospodarczej, jak i klimatycznej czy zdrowotnej. Pandemia koronawirusa doprowadziła do jeszcze większego zubożenia mieszkańców Czerwonej Wyspy, a najsroższa od 40 lat susza przyczyniła się do istnej katastrofy klimatycznej.

Daniel Kasprowicz, kilka lat temu, postanowił zbudować szpital na Madagaskarze. Śledziliśmy jego dokonania, często szukaliśmy pomocy nagłaśniając zbiórki pieniężne.

Dzięki wsparciu wielu wspaniałych ludzi, darczyńców z całego świata, szkół i uniwersytetów, małych i dużych przedsiębiorstw, parafii i firm udało się zebrać nie bagatela ponad 700 tys. złotych na budowę Szpitala im. Bł. o. Jana Beyzyma w Manerinerina - którego główną misją jest pomoc niedożywionym dzieciom z regionu Sofia i Boeny, a także ciężarnym kobietom będącym w ciężkiej sytuacji materialnej.

Sam szpital to za mało, do jego funkcjonowania potrzeba wiele, wiele więcej. I to także się udało!


Powstała studnia głębinowa przy szpitalu, ponieważ w miejscowości nie było wówczas dostępu do czystej, bieżącej wody, a studnie powierzchniowe okresowo wysychają w miesiącach pory suchej.

Wybudowano gospodarstwo rolne z fermą kur i silosami ryżowymi. To projekt agronomiczny, którego celem jest rozwój lokalnego rolnictwa oraz wspieranie finansowe szpitala, dzięki czemu możliwe jest darmowe leczenie niedożywionych dzieci.

Udało się zebrać i zabezpieczyć środki pieniężne na trzymiesięczne utrzymanie szpitala - czyli opłacenie pensji wszystkich pracowników centrum medycznego w Manerinerina, dzięki czemu możliwy będzie "dobry" start.

Wybudowana została także wieża ciśnieniowa wraz z bidonem 2m3 i specjalnymi panelami słonecznymi.

Po drodze wydarzyło się wiele niespodziewanych zwrotów, z którymi Daniel Kasprowicz musiał się mierzyć. Teraz nadszedł czas, aby do szpitala trafili pierwsi pacjenci.

– 1 kwietnia to nie będzie u nas prima aprilis. To będzie dzień, na który czekałem już prawie 3 lata! — mówi Daniel Kasprowicz, zmęczony ale szczęśliwy — Nasze ogrodzenie nie ma jeszcze bramy i siatki, ale myśle ze to może jeszcze poczekać. Najważniejsze, że zaczniemy leczyć.

Szpital gotowy, łóżka czekają na chorych. Wiadomo, że ta misja wsparcia będzie potrzebować częściej. Wierzymy, że Daniel Kasprowicz będzie mógł na nas liczyć w dalszym ciągu.

Póki co wielkie otwarcie, nie możemy na nim być, ale czekamy na zdjęcia z tego wyjątkowego dnia na który wszyscy czekaliśmy.

red.
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl





2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5