Hat-trick w starych butach! Sobolewski show w derbach Motor – Jeziorak [zdjęcia]

2021-06-12 08:02:18(ost. akt: 2021-06-12 09:42:11)
Trzy strzeliłem! - pokazuje Cezary Sobolewski (Motor Lubawa) po meczu z Jeziorakiem

Trzy strzeliłem! - pokazuje Cezary Sobolewski (Motor Lubawa) po meczu z Jeziorakiem

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Przesądy to część sportu. Czasami np. nie ma co zmieniać starych przyzwyczajeń, czy starych... butów. Wie już o tym Cezary Sobolewski, który wczoraj (piątek 11 czerwca) zdobył trzy gole w meczu Motor Lubawa – Jeziorak Iława.
Motor Lubawa – Jeziorak Iława 4:1 (2:1)
1:0 - Gajewski (25), 1:1 - Słomski (36), 2:1, 3:1, 4:1 - Sobolewski (42 k, 70 k, 76)

MOTOR: Kościński - Zelmański, Józefowicz, Zasuwa (75 Gerka), Sobótka, Ewertowski, Śnieżawski (82 Demishev), Sobolewski (89 Chyrzyński), Goździejewski, Szymański (85 Januszewski), Gajewski (65 Rogożyński),

JEZIORAK: Włodarczyk - Zalewski, Słomski, Sagan, Foj (46 Poniewski), Czarnota, Kwiatkowski, Banaszek, Figurski, Nowiński (79 Neumann), Galas,

Auty – przy odpowiednim przygotowaniu i treningu potrafią być zabójczą bronią w trakcie meczu piłkarskiego. Wiedzą o tym w Lubawie i wykorzystują ten fakt, o czym można się było przekonać podczas piątkowych derbów powiatu iławskiego, oczywiście na połowie Jezioraka, bliżej jego bramki.
Motor w stopniu bardzo dobrym opanowało wyrzuty piłki w kierunku pola karnego, a w trakcie spotkania z ekipą z Iławy były one groźniejsze niż rzuty rożne czy wolne. I sprawiały gościom dużo problemów, tym bardziej, że wysokich zawodników w zespole trenera Krzysztofa Malinowskiego nie brakuje.

To Motor mógł uchodzić za faworyta tego meczu. W tabeli dużo wyżej nie jest, jednak ma znaczną przewagę punktową wynoszącą już czternaście pkt. W trakcie piątkowego meczu nie było widać jakieś dużej różnicy w poziomie gry obu jedenastek. Jeziorak – choć przegrał wysoko, to na aż taką porażkę nie zasłużył, zwłaszcza po zmianie stron ciekawie wyglądała gra iławskiej jedenastki, jednak co z tego, skoro to Motor miał patent na zgarnięcie kompletu punktów. Lubawianie, niczym rasowy bokser, punktowali rywala.

Pierwszy gol to ładne uderzenie Radosława Gajewskiego z dystansu, jednak wcześniej nic nie zapowiadało tej bramki. Trochę jak wyrównania, do którego w 36 minucie doprowadził Jakub Słomski. To jednak gospodarze na przerwę schodzili z jednobramkową zaliczką, bo rzut karny, podyktowany za faul popełniony przez Michała Foja, na gola zamienił Cezary Sobolewski.

W drugiej połowie Jeziorak grał znaczniej żwawiej, stwarzając sobie dobre okazje do zdobycia bramki. Blisko wpisania się na listę strzelców był grający trener Figurski, jednak piłkę zmierzającą w samo okienko w niesamowity sposób wybronił bramkarz Damian Kościński (trzeba przyznać, świetna parada). A już i tak zdenerwowany trener drużyny z Iławy mógł się wkurzyć jeszcze bardziej.

Motor, jak ten bokser, spokojnie czekał na potwierdzenie swojego zwycięstwa. Dwa kolejne trafienia Sobolewskiego (a mógł grać w Jezioraku...) sprawiły, że nie było już dyskusji na temat tego, kto wygra. Najpierw rzut karny, potem strzał z głowy i 4:1. A mówili w Lubawie w trakcie meczu, że ten Sobolewski ostatnio coś taki bez formy... Nie bez formy, tylko po prostu grał w nie tych butach co trzeba!

Sprawę tłumaczy sam zainteresowany. – Na rundę wiosenną tego sezonu kupiłem buty od Denisa Demishewa, mojego kolegi z drużyny. Moje już były rozwalone. Nic jednak nie mogłem strzelić w tych butach od Denisa. Dziś, na mecz z Jeziorakiem, założyłem swoje stare, które miałem w tamtej rundzie i – jak widać – poszło! – tłumaczy Sobolewski.

W Motorze wielka radość, w Jezioraku smutek. Zespół z Iławy w Lubawie nie zagrał tragicznego meczu, ale przegrane derby trzeba odcierpieć. W ostatniej kolejce sezonu 2020/21 Jeziorak gra u siebie z Mazurem Ełk, a Motor jedzie do Olsztynka na pojedynek z Olimpią.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5