Pielgrzymowanie maryjne w tradycji i dziś, część druga

2020-10-05 19:30:00(ost. akt: 2020-10-05 14:27:33)
Autorzy w Kaplicy Matki Boskiej Fatimskiej

Autorzy w Kaplicy Matki Boskiej Fatimskiej

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Pochodzący z Targowiska Dolnego w gminie Lubawa Jan Falkowski, tym razem wraz z żoną Ewą, napisał dla naszych Czytelników o swoim pielgrzymowaniu Maryjnym (w świecie, Polsce i Ziemi Lubawskiej) w świetle tradycji i w 2020 r. Dziś przedstawiamy część drugą.
W pierwszej części pisaliśmy m.in.: "W kościele katolickim (podobnie jak w wiele innych religiach) jedną z form aktywności wiernych jest pielgrzymowanie. Jego badaniem od strony treści i formy zajmuje się np. geografia religii (w Polsce jednym z ważnych ośrodków tej dyscypliny naukowej jest Uniwersytet Jagielloński, pod kierunkiem prof. Antoniego Jackowskiego). Wśród wielu definicji, znamienna jest taka interpretacja, że jest to podróż (piesza, konna, rowerowa, motocyklowa, samochodowa, lotniczo-autokarowa lub innymi środkami komunikacji), podjęta z pobudek religijnych do miejsc świętych. Dwa cele są ściśle związane z podjętym trudem pielgrzymowania – to przede wszystkim – podziękowanie (za zdrowie, małżeństwo, rodzinę, pracę itp.) oraz – prośby (o uzdrowienie, błogosławieństwo w życiu, dalszą opiekę, powodzenie w interesach itd.). Pielgrzymka może mieć też charakter pokutny, gdy chcemy odkupić winę za popełniony czyn, lub nawet „by przeżyć przygodę”, która (a znamy takie przypadki) zakończyła się trwałym związkiem małżeńskim lub odkryciem powołania do kapłaństwa. Nade wszystko pielgrzymka może być wspaniałymi rekolekcjami".

Tutaj więcej: Pielgrzymowanie maryjne, część druga
A tymczasem zapraszamy do zapoznania się z częścią drugą:

Sanktuaria Maryjne w Polsce


Za pierwszą pielgrzymkę na ziemiach polskich uznaje się podróż, którą do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie odbył cesarz niemiecki Otton III. Najstarsze wzmianki o ruchu pielgrzymkowym były związane z kultem relikwii świętych oraz rozwijającym się kultem maryjnym. W 1382 r. książę opolski Władysław przekazał paulinom częstochowskim wizerunek MB z Węgier, który szybko stał się celem licznych pielgrzymek wszystkich stanów i regionów Polski. Od XVI w. liczne sanktuaria maryjne zaczęły powstawać na kresach Rzeczypospolitej, a pielgrzymki stały się powszechną potrzebą religijną. W 1711 r. wyruszyła pierwsza piesza pielgrzymka z Warszawy do Częstochowy. Coroczne pielgrzymowanie do sanktuariów maryjnych (w dużej części piesze, współcześnie też zmotoryzowane) jest fenomenem na skalę europejską.
W sieci europejskich ośrodków pielgrzymkowych ważną rolę pełni Polska, w której jest 1050 sanktuariów, związanych przede wszystkim z Kościołem rzymsko-katolickim, w tym 793 maryjne (w tym ponad 200 z koronowanymi wizerunkami Matki Bożej), 126 Pana Jezusa i 131 świętych (A. Datko, 2016). Sanktuaria Maryjne stanowią zatem ok. 80% wszystkich sanktuariów w Polsce. Dane historyczne podają, że w 1722 r. w Polsce istniało 1112 ośrodków kultu maryjnego. Aktualnie najwięcej miejscowości i obiektów kultu maryjnego jest w diecezji: kaliskiej 27, przemyskiej 21, częstochowskiej 20, tarnowskiej 15, krakowskiej 13 (w Krakowie – 8 obiektów kultu maryjnego), bielsko-żywieckiej 12, gnieźnieńskiej 9, kieleckiej 8, poznańskiej 8, wrocławskiej 8 (we Wrocławiu 7), katowickiej 7, gdańskiej 7 (lecz w samym Gdańsku jest 11 obiektów kultu maryjnego: sanktuariów, bazylik i kościołów), siedleckiej 9, katowickiej 7, radomskiej 7, rzeszowskiej 7, świdnickiej 7 i toruńskiej 7 (w tym w Lubawie - Lipach – MB Lipska oraz w Nowym Mieście Lubawskim – MB Łąkowska).
Co roku w Polsce do 2020 r. pielgrzymowało według różnych źródeł (kościelnych i medialnych) od 5 mln do 10 mln Polaków, a nawet 13 mln. Do najczęściej odwiedzanych sanktuariów maryjnych należały: Jasna Góra (4,5 mln rocznie), Licheń (0,8-1,0 mln), Kalwaria Zebrzydowska (1,5-1,8 mln), Gietrzwałd (0,9 mln, ale w 2017 r. 1,5 mln), Niepokalanów (0,8 mln), Piekary Śląskie (0,1 mln), Święta Lipka (0,4 mln), Ludźmierz (0,3 mln), Fatima Zakopiańska na Krzeptówkach. Należy też wspomnieć o wyjątkowym w historii pątnictwa roku 2016, kiedy to w dniach 26-31 lipca odbyły się Światowe Dni Młodzieży w Krakowie z udziałem papieża Franciszka i 2,5 mln rzeszą młodzieży ze 187 krajów świata (F. Mróz, 2016, s. 183-201). Warto odnotować w tym miejscu fakt, że duża część ośrodków pielgrzymkowych w Polsce nie ma zatwierdzonego wg Kodeksu Prawa Kanonicznego statusu sanktuariów, lecz ośrodki te „…stanowią część „geografii” wiary i pobożności ludu Bożego, społeczności, która mieszka na określonym terytorium i która w duchu wiary pielgrzymuje do niebieskiego Jeruzalem” (cyt. za F. Mróz, 2016, s. 186).
Duże znaczenie w podnoszeniu rangi sanktuariów maryjnych miały i mają koronacje cudownych wizerunków Matki Bożej (jak np. MB w Łąkach k. Nowego Miasta Lubawskiego w 1752 r., MB w Lipach k. Lubawy w 1969 r., a także w Toruniu w 1967 r. oraz w Gietrzwałdzie w 1967 r.), które przeżywaliśmy osobiście, z wyjątkiem, co jest oczywiste, naszej obecności w Łąkach. Obecnie w Polsce wizerunki NMP koronowane na prawie papieskim są w 232 ośrodkach i w ponad 120 ośrodkach na prawie diecezjalnym.


Tradycje pielgrzymowania do Matki Bożej z Lip k. Lubawy


Na temat pielgrzymowania do patronki Ziemi Lubawskiej, czyli MB z Lip k. Lubawy napisano już wiele rozpraw naukowych (np. K. Rynkowski, 2000, M. Mróz, W. Rozynkowski, 2003, A. Gajdus 2006, D. Galanciak 2019). Stale aktualizowana jest też Kronika Sanktuarium Matki Boskiej Lipskiej (M. Rozmarynowicz, A. Żurek, 2016). Swój udział w kulcie MB Lipskiej Pani mają też artyści, architekci i inni twórcy kultury. Warto jeszcze dorzucić kilka uwag na temat zarówno tradycji pielgrzymowania do Lip jak też spojrzenia na sytuację, która zapewne wszystkich zaskoczyła w postaci epidemii koronawirusa i jej konsekwencji w naszym życiu nie tylko materialnym ale też duchowym. Ale najpierw powróćmy do tradycji.
Kult Matki Bożej Lipskiej należy do głównych i najstarszych w diecezji toruńskiej. Objawienie się Matki Bożej w Lipach jest związane z misjonarzem i biskupem Chrystianem, który pracował na terenie Lubawy ok. 1214 r. i jako pierwszy zamienił to miejsce z pogańskiego na chrześcijańskie. Pretekstem stało się znalezienie figurki MB na wschód od Lubawy, w lipowym gaju nad rzeką Sandelą, gdzie też bp Chrystian polecił budowę drewnianej kapliczki. Z jego inicjatywy odbyła się też pierwsza procesja z Lubawy – z udziałem biskupa Chrystiana i księcia plemienia Sasinów Surwabuno do lipskiego gaju (R. Szymczak, 1999). Kult do Matki Boskiej Lipskiej był kontynuowany przez Zakon Krzyżacki. W aktach tzw. procesu kwidzyńskiego (1404 r.), Lubawa zaznaczona jest jako miejsce kultu maryjnego i pielgrzymowania z Pomezanii i ziemi chełmińskiej. W czasach zaboru pruskiego modlono się i śpiewano po polsku, o czym pisze A. Liek 1892, i na s. 412-417 podaje teksty 5 piosenek, z których cytuję mały fragment:
Szczęśliwaś jest Lubawo, iż niebios Dziedzica,
Ulubiła to miejsce cna Oblubienica,
Gdzie wszystkim dla nagrody świadczy łask swych wiele,
I gdzie strapieni w troskach odnoszą wesele!

Z czasem kultowa postać Maryi została uosobiona 30 cm cudowną figurką Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus z drzewa lipowego, otuloną srebrno-złotymi blaszanymi sukienkami oraz otoczona aureolą złocistych promieni wokół głowy i złoconym półksiężycem u Jej stóp. Maryja i Jej Dzieciątko na głowach mają od 1969 r. złote korony. Figurka jest datowana na drugą połowę XVI w., natomiast sukienki są osiemnastowieczne. Część historyków sztuki twierdzi, że obecna figura pochodzi z XVIII w. Na stałe figura MB Lipskiej jest w Kaplicy Mortęskich kościoła farnego w Lubawie, ufundowanej przez ksienię klasztoru benedyktynek chełmińskich Magdalenę i jej dwie siostry: Annę i Zofię, które pochodziły z pobliskich Mortęg. Od kilkunastu lat dzięki wytrwałym zabiegom kustosza Sanktuarium w Lipach ks. kan. M. Rozmarynowicza i wcześniejszych proboszczów Lubawy (zwłaszcza ks. A. Sylki), możemy podziwiać cały kompleks sanktuaryjny, z neogotyckim kościołem murowanym z 1870 r., ołtarzem polowym, Drogą Męki Pańskiej, ujęciem wody źródlanej, wielką bramę z mozaiką Matki Boskiej Lipskiej oraz sektorem komunalnym.
Tradycja pielgrzymowania do Matki Boskiej Lipskiej, jak zaznaczono wcześniej, sięga samych początków kultu maryjnego w tym miejscu.
W dniach uroczystości odpustowych (obecnie 1-3 lipca), przybywali i nadal przybywają pielgrzymi z Ziemi Lubawskiej, Ziemi Chełmińskiej, Pomorza i Kujaw, Kaszub i Śląska, Warmii i Mazowsza, a często też z innych regionów kraju (lub zagranicy), dokąd przenieśli się w poszukiwaniu nauki i pracy, z historycznej Ziemi Lubawskiej. Świadczą o tym nasze spotkania w trakcie odpustu lipskiego z koleżankami i kolegami z lat szkolnych. Więź potrzeby spotkania się z Matką Bożą – Lipską Panią jest trwała, o czym świadczy liczba wiernych licząca każdego roku kilkanaście tysięcy.
Nam było dane uczestniczyć w pielgrzymowaniu do Lip od kilkudziesięciu lat. Pielgrzymowanie w czasie odpustu w Lipach z okresu międzywojennego znamy z opowiadań naszych dziadków i rodziców, którzy uczestniczyli każdego roku i było to dla nich kultowym i moralnym obowiązkiem. Od pierwszych lat po II wojnie światowej pielgrzymowanie stale się nasilało. Oczywiście były pewne trudności, zwłaszcza dla pielgrzymów z daleka, ale tradycja i potrzeba duchowa były silnymi bodźcami do corocznego uczestnictwa w Lipach. Moja przyszła małżonka, która mieszkała w Lubawie, od dziecka aktywnie uczestniczyła w procesji z figurą MB Lipskiej – sypiąc najpierw kwiatki i powtarzając z innymi słowa: „Matko Boska Lipska Pani, przyjm od dzieci kwiatki w dani”, a jako starsza dziewczynka z koleżankami niosła duży drewniany różaniec. Ja, jako mieszkaniec podlubawskiej wsi, pamiętam jak już od pierwszych lat powojennych, w dniu 1 lipca, od wczesnych godzin porannych, szli piesi pielgrzymi, jechały furmanki i bryczki z kierunku Iławy i Nowego Miasta Lubawskiego – na odpust do Lip. Podobnie było na szosach i drogach z Rożentala, Złotowa, Rybna, Kiełpin, Grodziczna, Lidzbarka Welskiego. Potem pojazdy konne, stopniowo od lat 70. ub. wieku, zostały zamienione na motocykle, samochody. Dziś w Lipach królują tylko pojazdy samochodowe, a te starsze i najnowsze poświęca się opiece Matki Bożej, o szczęśliwe dalsze nimi kierowanie.
Prawdziwa pielgrzymka powinna być połączona z trudem pokonania trasy, i zatem jest to pielgrzymka piesza. Do historiografii polskiego kościoła pielgrzymkowego wchodzą one jako niezmiernie ważny czynnik osobistego pokonania trasy, połączony nie rzadko z cierpieniem lub co najmniej większym wysiłkiem fizycznym i intelektualnym. Polskim ewenementem są piesze pielgrzymki do MB Częstochowskiej. Jest ich każdego roku kilkadziesiąt, a najstarsza od 1711 r. i najliczniejsza jest zawsze warszawska (w 2019 r. 309-ta pielgrzymka liczyła – 6 tys. pątników), a najdłuższa kaszubska z Helu (640 km) i szczecińska (608 km). Przez ostatnie lata mieliśmy okazję obserwowania w dniu 1 lipca pieszej pielgrzymki z parafii Sampława, przechodzącej polnymi drogami przez Sampławę, Targowisko Dolne aż do Lubawy, pielgrzymki liczącej zawsze kilkadziesiąt osób, rozmodlonej i rozśpiewanej, pod kierunkiem proboszcza ks. Stanisława Guzowskiego i ks. kanonika Tadeusza Wilamowskiego. My staramy się pielgrzymować chociaż na małym odcinku pieszo z Lubawy do Lip, idąc od kilku już lat bezpiecznymi i wygodnymi chodnikami, modląc się i podziwiając pięknie udekorowane na tą okazję domy i obejścia. Szczególne wrażenie wywołuje w nas zarówno procesja z figurą MB niesiona na ramionach parafian lubawskich z kościoła farnego w Lubawie do Sanktuarium w Lipach, na sumę 1 lipca, jak i powrót następnego dnia w godzinach wieczornych z Lip do Lubawy. W naszych oczach mamy stale wzruszające pożegnanie figurą MB, czynione przez kustosza Sanktuarium dla pielgrzymów z Rybna, Rumiana i okolic, na skrzyżowaniu drogi z Sanktuarium, z szosą z Lubawy do Dąbrówna.
Obok tych przyziemnych odczuć warto zwrócić uwagę przede wszystkim na modlitwę dziękczynną za wszystkie nasze pomyślne lata, ale zanosimy też do naszej Lipskiej Mamy liczne prośby. Prosimy Ją o wszelkie łaski w naszym życiu małżeńskim, rodzinnym, do niedawna w pracy, a obecnie w twórczym życiu seniorów. Tym samym potwierdzamy nie tylko nasze przywiązanie do MB z Lip ale też dajemy żywe świadectwo na słowa wypowiedziane przez najwyższych dostojników kościoła polskiego, którzy tu przybywają od wieków. W 1706 r. ks. bp T. Potocki stwierdził, że…” pielgrzymi przybywający do Lip w święto Nawiedzenia NMP doznają wiele łask. Świadczą o tym liczne podziękowania napływające do parafii NMP w Lubawie jak i wota dziękczynne”. Po II wojnie światowej przybywają tu z pielgrzymką kolejni dostojnicy diecezji chełmińskiej, jak ks. bp. Kazimierz Józef Kowalski, lubawianin ks. bp. Bernard Czapliński, ks. bp Zygfryd Kowalski, ks. bp Marian Przykucki, potem z diecezji toruńskiej jak ks. bp Andrzej Suski, ks. bp Józef Szamocki, obecny ordynariusz ks. bp Wiesław Śmigiel, z diecezji włocławskiej ks. bp Wiesław Mering, oraz hierarchowie kościoła katolickiego Polski jak: ks. kard. Stefan Wyszyński – prymas Polski, ks. kard. Józef Glemp – prymas Polski, ks. kard. Kazimierz Nycz, ks. arcybiskup Tadeusz Gocłowski, ks. arcybiskup Wojciech Polak – prymas Polski i inni dostojnicy. Wszystkich – niech nam wybaczą Lubawianie – nie jesteśmy w stanie wymienić. Podkreślali oni w swoich homiliach cudowną opiekę Orędowniczki z Lip. Ks. kard. Stefan Wyszyński podczas koronacji MB z Lip w 1969 r. powiedział: „I wasza Lubawa, i ta miejscowość – Lipy, cała Ziemia Lubawska i wszyscy, którzy wokół mieszkają, tyle razy doznawaliście służby Maryi. Ona budziła wasze sumienia…”. Wielcy dostojnicy kościoła rzymsko-katolickiego głosili wspaniałe homilie na cześć MB z Lip oraz jej zaufania, orędownictwa, pomocy dla wszystkich pielgrzymów – z bliska i daleka, które do dziś trwają w naszych sercach i naszym działaniu.


Pielgrzymowanie do MB z Lip w 2020 r.


Rok 2020, co najmniej od kwietnia, jest w Polsce czasem pandemii koronawirusa. Ten czas wciąż trwa, niosąc z sobą zagrożenia chorobą a nawet śmiercią. Rok ten przewartościowuje nasze życie zarówno to fizyczne, jak i duchowe, związane z naszą codzienną pracą, odpoczynkiem ale też z potrzebami natury duchowej, zwłaszcza sakralnej. To trudny rok, dlatego zasadnym jest pytanie – jak się odnajdujemy w czasie tej epidemii, jak zaspakajamy swoje potrzeby życiowe i duchowe. Zatem ten rok 2020 ma wiele wymiarów, a największymi są niepewność, nieprzewidywalność.
Zasadniczym problemem w sferze duchowej jest szukanie naszego Boga i Jego Matki w zmienionych warunkach zarówno w kościele jak i w pielgrzymowaniu do miejsc świętych i sanktuariów. Wcześniej wspominaliśmy pierwsze reakcje władz administracyjnych i kościelnych Lubawy na pojawienie się epidemii. Są one w dużej mierze konsekwencją zaleceń władz państwowych i kościelnych dla społeczeństwa i wiernych. Przeżywaliśmy pierwsze tygodnie przystosowania się do nowych warunków. Epidemia wymusza konieczność wielu zmian. Do najpierwszych, była potrzeba uczestnictwa w co najmniej niedzielnej Mszy świętej. Kościół katolicki znalazł szybko możliwość wirtualnego kontaktu przez tv, internet, Facebook. Dla nas torunian bardzo pozytywnym zaskoczeniem była szybka możliwość uczestnictwa wirtualnego we Mszy św. w Sampławie, która to parafia chyba jako jedna z pierwszych w dekanacie lubawskim zorganizowała taką możliwość. Nie mamy wiedzy, jak było w innych parafiach, z tego względu prosimy o wybaczenie, jeśli nie akcentujemy być może wcześniejszych inicjatyw w tym względzie w Ziemi Lubawskiej. Innym ewenementem była np. Komunia Święta Duchowa. Z czasem rozbudowywano różne formy kontaktu Kościoła z wiernymi.
Czas epidemii koronawirusa mocno zweryfikował też inne formy kontaktu Kościoła z wiernymi, w tym także w zakresie pielgrzymek. Rada ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek Polski słowami ks. bp. Krzysztofa Zadarko przypomniała, że pielgrzymki piesze, zwłaszcza na Jasną Górę, odbywały się nawet w najtrudniejszych momentach naszej historii (w czasie zaborów, wojny i podczas powstania warszawskiego). Epidemia wymusza konieczność wielu zmian, ale mimo to ich organizacja na dzień dzisiejszy jest możliwa, jednak z zachowaniem jak najbardziej bezpiecznego jej charakteru. Powinna mieć charakter i możliwość przemieszczania się z jednego miejsca do drugiego, świętego. Pielgrzymowanie wirtualne w Internecie to są rekolekcje a nie pielgrzymka – zauważa ks. bp Krzysztof Zadarko. Ks. Marian Janus, krajowy koordynator pielgrzymek pieszych dodaje, że zwłaszcza teraz potrzebna jest wiara i odwaga. Ponad 130 tys. uczestników, ok. 300 grup i ponad 50 szlaków przecinających cały kraj w drodze na Jasną Górę (tak było do 2020 r.), to fenomen religijny na skalę światową.
A jak w tym roku 2020 odbyły się uroczystości odpustowe Najświętszej Marii Panny w Lipach? Zapewne były one inne niż dotąd. Już wcześniej społeczność Ziemi Lubawskiej (i nie tylko) została poinformowana przede wszystkim o wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego dla organizatorów ruchu pielgrzymkowego podczas stanu epidemii COVID-19 w zakresie procedur zapobiegawczych oraz ograniczających rozpowszechnienie się wirusa. Ten fakt nałożył też pewne ograniczenia w czasie trwania uroczystości odpustowych 1-3 lipca br. w Lipach. Generalnie, jeśli spojrzymy na program dorocznego Odpustu Nawiedzenia NMP w Lubawie i Lipach, to w jego programie nie zaszły istotne zmiany. Jednak dwie dotychczasowe bardzo ważne części tej uroczystości nie odbyły się lub uległy modernizacji. Pierwszą istotną zmianą był fakt ten, że Nieszpory o NMP, które rozpoczynały całą uroczystość odpustową nie odbyły się jak dotychczas w lubawskiej farze, lecz zostały połączone z Sumą Odpustową pod przewodnictwem ks. bp. Wiesława Śmigla w Lipach. I drugi może najbardziej istotny fakt, zwłaszcza dla pielgrzymów pieszych, to brak procesji z figurą naszej Pani i Królowej Ziemi Lubawskiej. Ile wzruszenia w naszych sercach wywoływał sam moment aktywnego uczestnictwa w procesji za figurą MB Lipskiej (zarówno do jak i z Lip), z modlitwą i pieśnią oraz orkiestrą pod szacowną batutą dyrygenta Stefana Raczyńskiego. Ewenementem dotąd nie spotykanym były maseczki na twarzach większości pielgrzymów i jeszcze bardziej żarliwa modlitwa suplikacyjna: „…od głodu, ognia, wojny i koronawirusa – wybaw nas Panie, za pośrednictwem Lipskiej Pani.
Czterdziesta Piesza Pielgrzymka Ziemi Lubawskiej niosła w sierpniu z Lubawy przez Nowe Miasto Lubawskie do Częstochowy wezwanie: „Wielka tajemnica wiary”, z błogosławieństwem Matki Boskiej Lipskiej i Matki Boskiej Łąkowskiej – Królowych Ziemi Lubawskiej.
Na pielgrzymim szlaku polecamy wiersz Phila Bosmansa – flamandzkiego pisarza i kapłana katolickiego:
Kawałek nieba jest w każdym uśmiechu,
w każdym życzliwym słowie,
i przyjaznym geście,
w każdym pomocnym czynie.
Kawałek raju jest w każdym sercu,
które stanowi zbawienny port dla nieszczęśliwego.
W każdym domu, z chlebem, winem
i serdecznym ciepłem.
Bóg włożył swoją miłość w twoje ręce,
jak klucz do raju.

Ewa i Jan Falkowscy


Masz dla nas temat?
Daj znać! lubawa@gazetaolsztynska.pl


2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B