Być jak mistrz Michał Kwiatkowski!
2020-09-21 19:40:00(ost. akt: 2020-09-21 19:45:35)
Dawid Łątkowski, pochodzący z Lubawy kolarz Copernicusa Toruń CCC, w połowie sierpnia został mistrzem Polski juniorów młodszych w kolarstwie torowym. Będziemy przyglądać się jego postępom, bo z tej mąki może być niezły kolarski chleb.
Pierwszym klubem 15-letniego Dawida Łątkowskiego był OKK Olsztyn. Będąc młodzikiem młody lubawianin podjął decyzję, że należy pójść dalej, trzeba się rozwijać. A najlepszym wzorem do naśladowania i do motywowania jest mistrz świata w danej dyscyplinie. Polska ma swojego mistrza kolarstwa — to Michał Kwiatkowski, który zdobył czempionat w wyścigu ze startu wspólnego w 2014 roku. To także drużynowy mistrz świata w jeździe na czas w barwach Etixx-Quick Step z roku 2013. No i właśnie do szkoły i klubu mistrza świata trafił lubawianin.
Dawid już trzeci rok jest zawodnikiem Akademii Michała Kwiatkowskiego UKS Copernicus Toruń CCC oraz uczniem toruńskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, która szkoli adeptów tej dyscypliny sportu.
>>> Kalisz był gospodarzem tegorocznych mistrzostw Polski w kolarstwie torowym w kategorii junior młodszy. Trzydniowe zawody rozgrywane były w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży.
— Dawid awans do imprezy mistrzowskiej wywalczył w rozgrywanych w lipcu i sierpniu eliminacjach — tłumacz Sławomir Łątkowski, tata kolarza, który często towarzyszy synowi podczas startów. Tata Łątkowski sam też śmiga na rowerze.
Dawid o tytuł mistrza Polski walczył w trzech konkurencjach — jeździe drużynowej na dochodzenie, wieloboju Omnium i indywidualnej jeździe na dochodzenie. Jako pierwszoroczny junior młodszy (rocznik 2005, w tej kategorii wiekowej startują też zawodnicy z 2004 r) największe nadzieje na złoty medal pokładał w tej pierwszej konkurencji, jeździe drużynowej na dochodzenie na dystansie 3 km. Już sam fakt włączenia go przez trenera Marcina Mientkiego (trener Michała Kwiatkowskiego) do składu pierwszej drużyny był dla młodego kolarza dużym wyróżnieniem, ale i wielką odpowiedzialnością.
— Jazda drużynowa na dochodzenie polega na rywalizacji dwóch drużyn, które stają po przeciwległych stronach toru kolarskiego. Drużyny złożone z czterech kolarzy do pokonania mają dystans 3 km. Zwycięża ta drużyna, która pierwsza pokona dystans 3 km w składzie co najmniej 3 osobowym — tłumaczy kolarz z Lubawy.
— W tej konkurencji ogromne znaczenie ma technika jazdy w drużynie – najszybsi są ci, którzy jadą w zwartej grupie i precyzyjnie dają zmiany na łukach toru kolarskiego. Tylko wtedy jest szansa dla drużyny na utrzymanie równego wysokiego tempa jazdy — dodaje Dawid.
Nie bez znaczenia jest tu także aspekt aerodynamiczny. Specjalne rowery z kierownicą do jazdy na czas, aerodynamiczne stroje i kaski, bardzo lekkie karbonowe koła — to wszystko wpływa na prędkość, a więc na wynik.
Dawid z kolegami z klubu w wielkim finale rywalizował z drużyną z Kalisza. Gospodarze mistrzostw zanotowali lepszy czas otwarcia, czyli szybciej przejechali pierwsze okrążenie. Podobnie drugie i trzecie, jednakże drużyna z Torunia bardzo cierpliwie realizowała swój plan jazdy (wolniejsze rozkręcenie i przyśpieszanie w trakcie rywalizacji). Już od czwartego okrążenia uzyskała przewagę nad kaliszanami znacząco powiększając ją aż do ostatniego szóstego okrążenia.
Czas zwycięzców to 3 minuty i 29 sekund, o 3 sekundy lepszy od drużyny z Kalisza. Średnia prędkość zwycięzców na dystansie 3 km wyniosła blisko 52 km/h!
>>> Torowe zawody w Kaliszu to niejedyny akcent mistrzowski w tym sezonie. Dawid w pierwszy weekend września rywalizował również w mistrzostwach Polski w kolarstwie szosowym. W zawodach rozgrywanych w Koźminku lubawianin startował w obu rozgrywanych konkurencjach – sobotniej jeździe indywidualnej na czas i niedzielnym starcie wspólnym. Te zawody dla pierwszorocznego juniora młodszego były cennym doświadczeniem i rywalizacją w dużym peletonie (w niedzielę do rywalizacji przystąpiło 120 zawodników).
Pod koniec września Dawid wystartuje w kolejnych ważnych zawodach. Tym razem będą to mistrzostwa Polski par i drużyn na szosie. Do zmagań dojdzie w Godzieszach Wielkich (Wielkopolska, okolice Kalisza), juniorzy młodsi pojadą w niedzielę 27 września.
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez