Wywiad ze Zbigniewem Nikelewskim, dyrektorem IKEA Industry Lubawa

2017-05-20 13:00:00(ost. akt: 2017-05-19 14:27:13)
Zbigniew Nikelewski, dyrektor IKEA Industry Lubawa

Zbigniew Nikelewski, dyrektor IKEA Industry Lubawa

O historii, teraźniejszości i planach na przyszłość, a także o tegorocznych Dniach Otwartych, wyjątkowych, bo organizowanych z okazji 25-lecia firmy IKEA Industry w Lubawie, rozmawiamy z dyrektorem fabryki, Zbigniewem Nikelewskim.
— IKEA, tej marki na świecie nikomu nie trzeba przedstawiać. Zacznijmy naszą rozmowę od kilku cyfr: ile zakładów jest na świecie, jak dużo ludzi zatrudniacie?
— Na całym świecie w 41. fabrykach pracuje ok. 19. tysięcy osób. Jesteśmy obecni w 10. krajach, głównie w Europie, czyli we Francji, Portugalii, na Węgrzech i na Słowacji, oczywiście w Szwecji, no i w Polsce. Mamy również zakłady na takich rynkach jak Rosja, Stany Zjednoczone czy Chiny.

— Jak na tym tle wypada Polska?
— Myślę, że imponująco. W 16. fabrykach w naszym kraju zatrudnionych jest ok. 10.500 osób, z czego ok. 1.750, razem z pracownikami z agencji pracy, w samej Lubawie. Nasz zakład jest też najstarszym, pierwszym polskim zakładem kupionym przez ówczesny Swedwood dokładnie 2. lipca 1992 roku. My, podobnie jak Zbąszynek, jesteśmy w dywizji Flat Line, a pozostałe to Solid Wood. Mamy inne profile produkcji, jednakże dzielimy się doświadczeniami w sferze organizacji i produkcji.

— Jak wyglądały początki IKEA Industry w Lubawie?
— Moja osoba związana jest z zakładem od 7. lat, więc wiele swojej wiedzy na ten temat czerpałem od innych pracowników, zwłaszcza tych pamiętających jeszcze czasy Spółdzielni Meblarskiej "Jedność". Często w naszej zakładowej gazetce opisujemy ich wspomnienia, doświadczenia, jak wyglądała ta zmiana, jak wspólnie podejmowano decyzję na temat sprzedaży Spółdzielni Swedwoodowi. Do dzisiaj pracuje u nas około 50 osób pamiętających te przekształcenia i przeprowadzkę z ul. 19 Stycznia do nowego zakładu, który powstał w 1995 roku w dzielnicy przemysłowej Lubawy. To była hala o powierzchni ok. 10.000 m kw i podobno ludzie zadawali sobie pytania "po co taka wielka" lub "co my tu będziemy robić". W tej chwili naszej powierzchni jest 16 razy więcej, czyli 16 ha, i każdy metr kwadratowy jest wykorzystany.

— Podobno to jednak nie koniec…
— Zgadza się. To nie jest nasze ostatnie słowo. Po drugiej stronie ul. Borek mamy jeszcze 16 ha gruntów i zaczęliśmy właśnie budowę hali magazynowej na 26.000 m kw. Tak więc zostanie jeszcze miejsce na dalszy rozwój, który jak pokazuje historia jest wpisany w naszą strategię.

— W jakim kierunku będziecie się rozwijać?
— Żyjemy z produkcji i musimy produkować. Magazynowanie wiąże się z tym nierozerwalnie, bo gdzieś te nasze meble musimy przechowywać. Biorąc pod uwagę zwiększenie produkcji musimy poszerzyć też nasze powierzchnie magazynowe. Rozważaliśmy koncepcję utworzenia centrum logistycznego, ale na tę chwilę plany te zostały odłożone w czasie. Wysyłamy meble na cały świat, więc nad rozwojem logistyki pracujemy ciągle, wdrażamy nowe systemy i rozwiązania. Podobnie jest na polu innowacyjności i nowych technologii. Mamy swoje centra rozwoju, m.in. w Szwecji, natomiast tak duże zakłady jak Lubawa, rozwijają się także na miejscu. Możemy się pochwalić, że jesteśmy jednym z najlepszych przykładów rozwoju technologicznego i rozwoju nowych produktów. Zdarza się tak, że centrala zgłasza się do nas z pewną koncepcją, a my bardzo szybko jesteśmy w stanie zaproponować im gotowe, własne rozwiązania i projekty. Przykładem może być technologia Modern Wood - sami rozwijaliśmy nie tylko design i samą technologię, ale we współpracy z producentami tworzyliśmy dedykowany do tego projektu prototypowy w skali całego świata park maszynowy.

— Czy tego typu patenty są dla Pana, jako dyrektora zakładu, głównym powodem do dumy na jubileusz 25-lecia?
— Oczywiście rozwój jest bardzo ważny i jest takim powodem. Jednak najwięcej dumy dają mi ludzie, z którymi mam okazję pracować. Nie myślę tu o nikim konkretnym, ponieważ nie chcę nikogo wyróżniać. Cała załoga jest wspaniała. Pracujemy jak jedna, wielka maszyna i każdy jej element jest niezbędny dla właściwego funkcjonowania całości. Jesteśmy postrzegani przez naszych szefów jako ludzie zdyscyplinowani, ciężko pracujący, potrafiący myśleć perspektywicznie, otwarci na innowacyjność. I to są właśnie rzeczy, z których jestem naprawdę dumny. Cała załoga nie zatrzymuje się, staramy się codziennie podążać do przodu i to daje poczucie dobrze wykonywanej pracy nie tylko dla siebie, ale także następnych pokoleń.

— IKEA stawia na rozwój pracowników, sfera socjalna jest niezwykle istotna. Jaka jest możliwość zatrudnienia i ścieżka kariery?
— To bardzo złożona materia i tych możliwości jest naprawdę wiele. Jeżeli zwalnia się jakieś stanowisko pracy to przede wszystkim staramy się prowadzić rekrutację wewnętrzną. Tym samym szansę na rozwój oraz awans dostają osoby już u nas zatrudnione. Jeżeli nie znajdziemy pracownika odpowiadającego naszym oczekiwaniom, wtedy włączamy tryb rekrutacji zewnętrznej. W przypadku tworzenia nowych miejsc pracy, co w naszym zakładzie, przy zwiększaniu produkcji następuje często, szukamy odpowiednich ludzi poza fimą zapraszając ich do składania swoich CV. Zatrudniając pracowników zawsze opieramy się na naszych wartościach. Szukamy osób, które reprezentują i wyznają wartości obowiązujące w IKEA Industry. Mamy osiem takich naczelnych zasad i są to: 1. poczucie wspólnoty, 2. troska o ludzi i planetę, 3. świadomość kosztów, 4. prostota, 5. poszukiwanie ulepszeń i nowych rozwiązań, 6. nieszablonowe myślenie, 7. branie i dawanie odpowiedzialności, 8. przywództwo przez przykład. Jeżeli kandydat do pracy w IKEA je podziela, jeżeli się z nimi zgadza, a dodatkowo jest osobą kompetentną na dane stanowisko, szansa na nawiązanie współpracy jest bardzo duża.
Duży nacisk kładziemy także na dywersyfikację zatrudnienia ze względu na płeć. Jest tu jeszcze sporo do zrobienia, ale na początek trzeba przełamać nieco stereotypy, m.in. takie, że praca w fabryce produkcyjnej jest tylko dla mężczyzn. Na dzisiaj niemal 30 procent naszych pracowników to kobiety. Stoimy na stanowisku, że grupy mieszane są bardziej efektywne w realizacji swoich zadań. Realizujemy programy, które mają zachęcić panie, dać im więcej wiary w siebie i swoje umiejętności. Widzimy już pierwsze efekty naszych działań i tak na stanowisku Lidera Zespołu 18% liderów to panie. Kobiety mogą i powinny pracować nie tylko w sektorach biurowych, ale także w technologii, na produkcji, na stanowiskach menedżerskich, bo są równie dobre, jak mężczyźni.

— "Pozytywni do ludzi planety" to jedna z filozofii, która także wam przyświeca…
— Tak, przede wszystkim chcemy tworzyć wspaniałe miejsce pracy. Bardzo dużo robimy, aby nasi pracownicy mieli bezpieczne i przyjazne warunki pracy. Chcemy też być dobrym sąsiadem. Współpraca z lokalnymi społecznościami jest istotnym elementem filozofii naszej fimy. Nasze działanie w tym zakresie opieramy na programie z określonym budżetem i działaniami. Wspieramy tych, którzy wymagają pomocy. Przykładem może być nasza współpraca z dwoma domami dziecka w Pacółtowie i Szymonowie, czy też iławskim szpitalem. Ważnym elementem jest również promowanie rozwiązań i życia w zgodzie z naturą. Dlatego też współpracujemy z przedszkolami i szkołami, organizujemy akcje promujące, np. segregację odpadów, razem sprzątamy świat czy sadzimy lasy. Nie można też zapomnieć o naszych dniach otwartych, w czasie których wychodzimy do ludzi i nawiązujemy bliższe relacje ze swoimi codziennymi sąsiadami, czyli mieszkańcami Lubawy i okolic.

— No właśnie, przejdźmy do tego tematu. Co czeka mieszkańców i Czytelników "GL" z okazji jubileuszu firmy? Co przygotowaliście na siódmą już edycję Dni Otwartych IKEA Industry Lubawa?
— Obchody jubileuszowe odbędą się w podobnej konwencji, jak nasze poprzednie imprezy. Oficjalne obchody rozpoczniemy w piątek, 7. lipca, o godz. 14. Wcześniej, bo od 12:00 – 15:00, tak jak co roku organizujemy zbiórkę elektrośmieci (przynieś elektroodpady a otrzymasz drzewko). Po uroczystym powitaniu gości, zapraszamy na zwiedzanie fabryki, w czasie którego będzie można zobaczyć nasz park maszynowy. Na specjalnie przygotowanej wystawie fotograficznej zaprezentujemy 25-letnią historię zakładu - od czasów Spółdzielni Meblarskiej "Jedność" po dzień dzisiejszy. Zwiedzający poznają nasze produkty oraz materiały z których je wykonujemy. Wzorem aranżacji, które widzimy w sklepach IKEA przygotujemy podobne z wykorzystaniem naszych własnych wyrobów. Będzie oczywiście wiele atrakcji dla dzieci i młodzieży oraz konkursy rodzinne z nagrodami. Jeśli natomiast chodzi o sferę muzyczną to na pewno też nie będzie można narzekać na nudę. Nasz jubileusz uświetni lokalny zespół Hymen, Roxette the Cover Band, czyli nasz ukłon w kierunku gości ze Szwecji, będą też finaliści popularnego programu telewizyjnego The Voice of Poland, a w ogródku gastronomicznym przygrywać będzie prawdziwa kapela góralska. Ponadto zespół Dziubek Band zaprezentuje muzyczny miks dedykowany specjalnie dla nas z okazji jubileuszu firmy. Gwiazdą wieczoru jest doskonale wszystkim znany i lubiany Perfect, a po ich występie, myślę, że około godz. 22.30, niebo nad Lubawą rozświetli pokaz sztucznych ogni. Ostatnim akcentem będzie zabawa w rytmie disco z zespołem Masters. Jesteśmy dobrym sąsiadem, dlatego też zaproszenie do udziału w obchodach kierujemy nie tylko do mieszkańców Lubawy, ale także okolicznych miejscowości.

— Impreza zapowiada się bardzo atrakcyjnie, więc dziękuję za rozmowę i do zobaczenia 7. lipca.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5