Sekunda nieuwagi na hulajnodze, centymetry od tragedii: 12‑latek wpadł pod busa w Lubawie

2025-07-24 06:41:05(ost. akt: 2025-07-24 07:06:04)

Autor zdjęcia: zdjęcie ilustracyjne

Ulica Asta w Lubawie. Kilka sekund po 13:00 12‑letni chłopiec traci panowanie nad hulajnogą elektryczną, zjeżdża z pasa i wpada pod busa. Dzięki błyskawicznej reakcji kierowcy dziecko wyciągnięto spod auta jeszcze przed przyjazdem służb. Trafiło do szpitala z obrażeniami, ale życiu nie zagraża niebezpieczeństwo — ochronny kask prawdopodobnie uratował je przed ciężkimi urazami głowy.
Według policji 12‑latek jechał po jezdni z prędkością niedostosowaną do warunków.  Stracił kontrolę, wpadł pod nadjeżdżający bus. Kierowca zachował zimną krew: zatrzymał pojazd, wydobył chłopca i przekazał ratownikom. Na miejscu pracowały OSP Lubawa, PSP Iława, ZRM oraz wydział ruchu drogowego KPP Iława, który prowadzi dochodzenie.

Narastający problem w skali kraju
Statystyki policji pokazują, że e‑hulajnogi stają się jednym z najniebezpieczniejszych mikropojazdów: 333 wypadki z udziałem kierujących hulajnogami w pierwszym półroczu 2025 r. — ponad 2‑krotny wzrost względem 145 zdarzeń rok wcześniej. Od stycznia do sierpnia 2024 r. użytkownicy hulajnóg spowodowali 262 wypadki i 619 kolizji; zginęły 3 osoby, 280 zostało rannych. Policyjni analitycy alarmują, że większość ofiar to dzieci i nastolatki, a główne przyczyny to nadmierna prędkość, jazda po jezdni bez kasku i wymuszanie pierwszeństwa.
Komendy w całym kraju regularnie raportują podobne zdarzenia: nastolatkowie bez prawa jazdy, często bez znajomości przepisów, poruszają się po ulicach razem z autami ważącymi kilka ton. Nawet niewielkie uderzenie hulajnogi w bok samochodu może skończyć się wciągnięciem pod podwozie lub odrzuceniem na krawężnik.
Policja przypomina rodzicom, by: kontrolowali, gdzie i jak dzieci jeżdżą hulajnogami, egzekwowali noszenie kasku i ochraniaczy, tłumaczyli, że hulajnoga na jezdni podlega tym samym zasadom co rower. Ratownicy dodają, że przy wypadkach z udziałem hulajnóg dominują urazy głowy i kręgosłupa; każdy kask minimalizuje ryzyko o kilkadziesiąt procent.
Wypadek 12‑latka to ostrzeżenie, że hulajnoga to nie zabawka — i że sekunda nieuwagi może kosztować zdrowie, a statystyki rosną szybciej, niż buduje się infrastrukturę dla nowych użytkowników dróg.prędkość, jazda po jezdni bez kasku i wymuszanie pierwszeństwa.

red.

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B