[ZDJĘCIA] Wierni przybyli do Lip

2024-07-02 07:31:14(ost. akt: 2024-07-02 11:01:07)

Autor zdjęcia: Alina Laskowska

1 lipca to bardzo ważny dzień dla wiernych z Lubawy i okolic. Odpust lipski przyciąga tłumy. Nie inaczej było w tym roku, w 55. rocznicę koronacji figury Matki Bożej.
Pielgrzymki do Lip wędrowały od wczesnych godzin porannych, a nawet dwa dni jak pątnicy z Działdowa. Wszystko po to, aby wspólnie przyprowadzić figurę Matki Boskiej Lipskiej z lubawskiej fary do Sanktuarium w Lipach. W uroczystej procesji szły tłumy, tyle samo wiernych czekało już w cieniu drzew na mszę pod przewodnictwem biskupa Wiesława Śmigła.


LEGENDA O MATCE BOSKIEJ LIPSKIEJ
W pobliżu Lubawy znajdował się w XIII wieku piękny lipowy gaj, zwany też świętym gajem, w którym pogańscy Prusowie składali ofiary, odbywali uczty i pogańskie igrzyska. Tam nad jednym z drzew lipowych, które rosło nad płynącym w gaju strumykiem, zauważono wielką jasność, a w niej figurę Maryi z Dzieciątkiem na ręku. Chrześcijanie, którzy znaleźli ową figurę, postanowili ją odnieść do kościoła farnego w Lubawie, co też uczynili. W niewyjaśnionych okolicznościach figura zniknęła z kościoła i ponownie została znaleziona w miejscu, z którego została pierwotnie zabrana. Proces ten powtarzał się trzykrotnie. Odczytano wówczas takie zachowanie figury jako znak. Postanowiono zatem, aby wyciąć pogański gaj, a w miejscu znalezienia figury Matki Bożej wybudowano niewielką drewnianą kaplicę, do której zaczęli przybywać pielgrzymi. Kaplica stała się miejscem zamieszkania dla pustelnika, który jednocześnie strzegł figury. Z czasem zaczęto składać w kaplicy wota. Ze względu na ich bezpieczeństwo, jak też bezpieczeństwo figury została ona przeniesiona do kościoła farnego w Lubawie. Jedynie w dniu odpustu przypadającego w święto Nawiedzenia NMP urządzano uroczystą procesję do kapliczki w Lipach, w czasie której pielgrzymi mogli cieszyć się widokiem figury przez cały dzień. Sława cudów doświadczanych za przyczyną Lipskiej Orędowniczki, przyciągała na uroczystości odpustowe 1 i 2 lipca wielotysięczne rzesze. ,,W procesji bierze udział zazwyczaj tak wielka liczba wiernych, że podczas gdy pierwsi daleko są już za miastem, ostatni jeszcze z fary nie wyszli” – pisał w 1880 r. ks. Jakub Fankidejski. Po uroczystościach figurę odnoszono do Lubawy.

red.
lubawa@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5